piątek, 10 lutego 2017

SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: łapać wspomnienia z dnia ślubu...

Dzień dobry się z Państwem.

Oglądam z Gnomami stare zdjęcia, gdy Jagódka była mała:
Frank: Wielka szkoda, że ja się nie urodziłem wtedy, kiedy Jagódka.
Ja: Franeczku, to to raczej nie byłoby możliwe...
Frank: Możliwe, możliwe. Miałabyś nas w brzuszku. Najpierw Jagoda by WYSZEDNĘŁA, a potem ja...

Taaa... może jeszcze psa bym zmieściła ;)
***

Oglądanie zdjęć w albumach to jedna  ulubionych czynności moich dzieci, ja zresztą też uwielbiam przekładać karty z fotkami, aniżeli przeglądać w komputerze. Wrrr. 
Dlatego bardzo lubię robić albumy na zdjęcia, choć mam na swoim koncie ich bardzo mało ,z uwagi na brak czasu, na ich własnie czasochłonność, ale postaram się je częściej robić.
Dzisiaj pokażę albumiki harmonijkowe typu leporello na kilka zdjęć: świetne jako pamiątka, prezent dla najbliższych, jako osobisty albumik do torebki.

Pierwszy album powstał jako inspiracja dla CRAFTfun.











Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

12 komentarzy:

  1. Super albumiki; ten z rowerkiem zachwycił mnie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne! Choć ten pierwszy najbardziej mi się spodobał, w takich stonowanych barwach i z motywem drewna, który uwielbiam :) Bardzo sympatyczny jest również ten rowerek w następnym albumiku.
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię motyw drewna - wszak jestem wnuczką stolarza ;)

      Usuń
  3. Prześlicznie, jestem oczarowana ! Pozdrawiam cieplutko i życze spokojnej nocy <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama klasa - są przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Łał! Wszystkie trzy odsłony genialne, dobrze, że nie muszę wybierać ;)
    I w ogóle fajny pomysł z takim mini albumem

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne są, cudne pamiątki :) A ten pierwszy wpadł mi w oko, jest taki ciepły i dobrze mi się kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy albumik przykuł najbardziej moją uwagę, i drewnem i kompozycją, wszystko zgrane idealnie i bardzo mi się podoba:)(Pozostałe tez niczego sobie, ale ja jestem żoną stolarza, to może mam słabość do drewna ;)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń