tag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post7506874781617103174..comments2024-02-02T08:59:11.786+01:00Comments on .: BZDURKI SPOD KLAWIATURKI: DOKONCENTROWANY POSTDekupażownia Jagodziankihttp://www.blogger.com/profile/16865858442998468073noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-84692935204148233442014-02-21T09:03:22.231+01:002014-02-21T09:03:22.231+01:00Po pierwsze - też tak mam, że im więcej mam do rob...Po pierwsze - też tak mam, że im więcej mam do roboty tym więcej zrobię i jeszcze mi czasu zostanie :) A jak na luzie.. to mogę nic nie zdążyć - ale za to jak się psychicznie odpoczywa na tym "nie muszeniu" :) <br />Po drugie - czytając posta przypomniał mi się jeden odcinek bajki, którą zawsze oglądam z moimi chłopakami - Ciekawski George (Curious George) - kiedy George miał bardzo dużo zadań poukładanych na karteczkach żeby zarobić na wymarzony latawiec... i tak biegał od jednego zadania do kolejnego i nagle spotkał znajomych - którzy go zaprosili na kanapkę - on tak patrzy na listę.. i przecież na liście na ma kanaki - nie ma na nią czasu - i co zrobił>??<br />Dopisał kanapkę na listę i spokojnie usiadł ją zjeść ;) Czy to nie genialny sposób....? :)<br />Pozdrawiam ciepło :) <br /><br />noagahttp://narzekaczka.uchwycone-chwile.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-21066117762122804742014-02-20T22:31:36.419+01:002014-02-20T22:31:36.419+01:00myślę że przydałby Ci się pakiet masaży :) który u...myślę że przydałby Ci się pakiet masaży :) który ugłaskałby/ wyprasował "Twoje zranione i pogniecione " ciało i ...umysł :) 3mam kciuki za pozytywne myślenie .... uściski !pasjabelkihttps://www.blogger.com/profile/05193243139183416067noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-86540847169418071822014-02-20T20:44:09.823+01:002014-02-20T20:44:09.823+01:00Z planowaniem u mnie wychodzi różnie , czasami zap...Z planowaniem u mnie wychodzi różnie , czasami zaplanowany tydzień niespodziewanie pada bo któryś z chłopców zachorował. Ale powoli uczę się przyjmować to co przynosi życie (są momenty frustracji,ale staram się walczyć z tym). W szczególności przyjmować to na co nie mam wpływu .<br />Ja plany samokształcące są jak najbardziej pozytywne :))Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11492858252462850834noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-77404279284347475412014-02-20T14:35:36.241+01:002014-02-20T14:35:36.241+01:00i ja nie wierzę, izo.
tylko czasem życie nie chce ...i ja nie wierzę, izo.<br />tylko czasem życie nie chce wyprostować pogniecionego scenariuszaAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/07963409063821649858noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-89225548019274929752014-02-20T14:34:03.271+01:002014-02-20T14:34:03.271+01:00no jasne, zaczynam od egzekwowania od dzieci porzą...no jasne, zaczynam od egzekwowania od dzieci porządku ;)<br />a tak naprawdę oczywistym jest, że pewne obowiązki odejdą, a na ich miejscu pojawią się nowe, ponieważ życie ewoluuje. problem tkwi w sposobie myślenia i mobilizacji - mam ambicje tudzież bywam rozdrażniona z powodu detali, które innych nie ruszają, więc sama muszę się nimi zająć lub przynajmniej pilnować, nadzorować, przypominać o ich wykonaniu. wbrew pozorom to katorga umysłowa. czekam do wiosny i wyższego ciśnienia atmosferycznego, czyli powrotu lucy cyborga (wiem, jak to karykaturalnie brzmi na przestrzeni słów, które padły powyżej)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07963409063821649858noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-38568576680981899582014-02-20T10:39:00.088+01:002014-02-20T10:39:00.088+01:00Po kilku latach siedzenia w domu nie -"że mus...Po kilku latach siedzenia w domu nie -"że muszę", ale- "bo chcę" strasznie się wyluzowałam i... po zaobserwowaniu ludzi, życia i tego co kreują rzeczywistość, reklamy, państwo itd- zauważyłam, że ludzie często udają, przed samym sobą, że planują, udają że robią i ale fakt- gonią!!!- bo muszą, bo tak wypada. W tym MUSZENIU jest nagonka reklam, kredytów, lansów itd... <br />a ja tymczasem ... delektuję się życiem, mam dziś dużo mniej ( materialnie) niż kiedyś ale jestem wolna od "MUSZENIA"... po prostu robię to co chcę, kiedy chcę. I nic mi nie brakuje (materialnie). ŻYJĘ, mam się dobrze i ... ściskam wszystkich którzy mnie rozumieją:) <br />PS a co do jedzenia- witaj w klubie, jem co chcę, ale bez większego obżarstwa i ...wciąż nie mogę przytyć :)<br /><br />życzę Ci abyś nadal była sobą i robiła w życiu wszystko, tylko wtedy, kiedy CHCESZ i bez stresu i patrzenia na innych, słuchała SIEBIE i swego SERCA, swoich potrzeb. Pamiętajmy, że każdy z nas jest inny, ale nie uwierzę w to, że ludzie goniący i robiący "co MUSZĄ" - są sobą ! pasjabelkihttps://www.blogger.com/profile/05193243139183416067noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-26603932003498325942014-02-20T10:26:06.108+01:002014-02-20T10:26:06.108+01:00Lucy, ale ja wolę w komentarzach o komentujących a...Lucy, ale ja wolę w komentarzach o komentujących a nie o mnie :D Mnie bardziej interesuje właśnie, co Czytelnik o tym myśli z własnego doświadczenia, czy też jakie on ma rozwiązania w swoim życiu.<br />Piszesz, że chciałabyś KIEDYŚ, ale dopóki większość jest na Twojej głowie... Zdajesz sobie sprawę z tego, że to KIEDYŚ może nigdy ie nadejść, bo zawsze większość będzie na Twojej głowie? ;) Ja sobie myślę, że warto chcieć JUŻ zmienić swoje życie, zaczynając od małych kroczków. Nimi to podążać do zmian, do nadania kształtu. nic na siłę, nic nagłego - bo to też nie o to chodzi, by dokonać wielkiej rewolucji, zgubić się w niej i w konsekwencji wrócić do starego porządku. <br />Właśnie pisała do mnie M. - wreszcie znalazła czas i zrobiła TO. Mały kroczek pobudził Ją, dodał energii. Wierzę, że będą następne, bo Ona - jak Ty - chce nadać kształt swojemu obecnemu życiu ;)Dekupażownia Jagodziankihttps://www.blogger.com/profile/16865858442998468073noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3185935147221173550.post-87977989817644534782014-02-20T10:08:09.845+01:002014-02-20T10:08:09.845+01:00choć jestem chodzącym chaosem, potrafię sobie wyob...choć jestem chodzącym chaosem, potrafię sobie wyobrazić, jak bardzo planowanie potrafi ułatwić życie i uniknąć stresu. niestety, jestem zbyt leniwa (czasem bardziej zmęczona niż leniwa, ale pozostańmy przy prawdzie), a organizacja czasoprzestrzeni zaczyna i kończy się w pracy, gdzie hiperwielki chaos muszę utrzymać w ryzach, uładzić, zorganizować go.<br />chciałabym kiedyś zmienić swoje życie i nadać mu jakiś kształt (byle nie amebowaty), lecz dopóki większość jest na mojej głowie, nawet nie próbuję się starać, bo wiem, że zacznę się frustrować. pewnie i mnie przydałby się powiew energii, jakaś nowość w życiu, która mobilizowałaby do działania, ale znam siebie, skończyłoby się na odłożeniu wszystkiego innego i koncentracji na nowości.<br />pierwotnie ti nie miał być komentarz o mnie, a o tobie... sorryAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/07963409063821649858noreply@blogger.com