wtorek, 29 maja 2012

SZACHÓW NIE Z TEJ BAJKI CZĘŚĆ TRZECIA

No tak...Przygotujcie się, że będę Was tym tematem zamęczać, ale w tej chwili to lwią część wolnego czasu spędzam nad nimi i próbuję wymyślić coś nowego, niepowtarzalnego.  Pomysłów mam dużo, a jak z ich realizacją? Popatrzcie sami!
Tym razem zaprezentuję kilka figur wykonanych techniką decoupage.

I jeszcze kilka moim "malowańców".

Ten ostatni powstał pod wpływem inspiracji...
 

A! Ponieważ okazuje się, że wiele osób myśli, że te piony są małe, pokazuję mniej więcej ich wielkość.

Korzystając z okazji, wszystkim Magdalenom ślę najserdeczniejsze życzenia imieninowe: miłości, spełnienia marzeń, wielu radosnych chwil z Rodziną i satysfakcji w życiu zawodowym,
życzy Jagodzianka.

poniedziałek, 28 maja 2012

PRACOWIA FORUM OTWARTE ZNOWU SPRAWNIE DZIAŁA!

Chciałabym z radością poinformować wszystkich stałych forowiczów, jak i tych, którzy chcieliby korzystać z naszych rad, popatrzeć na nasze rękodzieła lub po prostu pokazać swoje prace, że zmieniliśmy adres forum, gdyż poprzedni serwer tak dał nam w kość, że  nie było innej rady, jak po prostu przeprowadzić się na nowe o wiele lepsze miejsce.

Mamy piękny adres: http://otwarte.art.pl/ i mam nadzieję, że będziemy nadal tworzyć piękne miejsce dla ludzi kreatywnych, z pasją, chcących się nie tylko czegoś nauczyć, ale i podzielić swoim doświadczeniem jak i  pokazać wytwory swoich uzdolnionych rączek!

Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na OTWARTE FORUM







Jagodzianka.

niedziela, 27 maja 2012

NAJTRUDNIEJSZY ZAWÓD ŚWIATA: RODZIC

Nie znam bardziej czasochłonnej, ciężkiej i odpowiedzialnej, a także kosztownej pracy niż wychowanie dzieci. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie stworzono szkół, które kształciłyby rodziców. Nie możemy, posiadając papierek w ręku z tytułem "mgr rodzic", podjąć decyzję o posiadaniu potomstwa i profesjonalnego nimi się zajęcia. 
Są, owszem, różne programy o super nianiach, które mają pomóc rodzicom w rozwiązywaniu trudnych problemów wychowawczych. Ale tu znowu napotykamy na problem, ponieważ każde dziecko to osobowość i indywidualność. To, co działa na jedne, wcale nie znaczy, że będzie dobrym rozwiązaniem dla drugiego. I rodzice są różni, ich poglądy oraz sądy na temat dzieci.
Staram się być dobrą matką.... Jednak, tak jak chyba wszyscy rodzice, miewam problemy z pociechami, mam poczucie porażki  i tego, że popełniam gdzieś  błędy, które mogą zaważyć na ih przyszłym życiu.
Utrudnieniem w wychowywaniu dzieci jest na pewno bagaż doświadczeń z naszego dzieciństwa i młodości. Zauważcie, że często -będąc dzieckiem-obiecaliśmy sobie, że nie będziemy postępowali jak nasi rodzice i nie popełnimy ich błędów. Po czym po latach zauważamy (lub robimy to zupełnie nie dostrzegając podobieństwa), że nasz stosunek do dzieciaków jest prawie identyczny. To jest bardzo silne, bo  mieści się głęboko w naszej podświadomości.
 Ostatnio miałam takie wrażenie, że moja Jagoda jakoś oddala się od nas. Zamknęła się w sobie, a przede wszystkim nie reagowała na moje polecenia i prośby.  Obawiałam się, że z dzieckiem trzeba iść do laryngologa ;), więc wykonałam najpierw test. Głośno ją poprosiłam, by posprzątała w swoim pokoju. Zero reakcji. Kilka następnych prób zakończyło się podobnie. Szeptem, będąc w drugim pokoju, zapytałam, czy chce czekoladę. Przybiegła od razu. Uffff... Czyli ze słuchem jest wszystko w porządku :):):)
Zastanawiałam się wciąż, jak mam mówić, żeby dzieci mnie słyszały i wtedy przypomniałam sobie o książce, o której kiedyś słyszałam:"Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły"-Adele Faber,Elanie Mazlish.
Zdanie rozpoczynające pierwszy rozdział przekonało mnie, że warto było wydać 30 zł:"Byłam wspaniałą matką, zanim miałam jeszcze własne dzieci. Doskonale wówczas wiedziałam, dlaczego inni mają z nimi problemy. Później zostałam matką trojga urwisów." Słowa te bowiem pokazywały, że autorki podręcznika również błądziły, popełniały błędy i szukały dróg do rozwiązania problemów wychowawczych i nie będą mówił z pozycji wszystkowiedzących bez porażek mam. I tak jak nie przepadam za amerykańskimi publikacjami, i tak jak nie lubię tego ich specyficznego języka, tak tu przekonałam się do proponowanego schematu komunikowania się z dziećmi. Mimo że jeszcze często powracam do starego modelu zachowania, m.in. zrzędzenia, monologowania, to widzę efekty. Autorki tej książki zalecają przede wszystkim zmianę w postrzeganiu uczuć naszych dzieci - by wsłuchać się w uczucia dzieci, nazywać je i nie negować a rozumieć. Co jeszcze się mi podoba w tej propozycji postępowania z dziećmi, to zalecenie, by również mówić, co my czujemy, co nam się nie podoba i czego nie akceptujemy. Pamiętam, jak kiedyś oglądałam jakiś odcinek z serii super niani i autorka programu uważała, że jako dorośli powinniśmy powstrzymywać się od emocji, nie okazywać złości, smutku czy frustracji w relacjach z dziećmi. We mnie budził się bunt, bo ja nie jestem cyborgiem i mam potrzebę pokazywania np. Jagodzie, gdy coś się mi nie podoba, albo coś sprawia  mi smutek lub radość.
Dużo bym mogła pisać o tej książce pań Faber i Mazlish i pewnie niejeden raz będę do niej wracała i Wam referowała jakieś istotne wg mnie porady i spostrzeżenia.


Pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę udanej niedzieli i wielu pięknych chwil spędzonch z Waszymi dziećmi,
Jagodzianka.


sobota, 19 maja 2012

URODZINOWY CUKIERAS!

Jak co roku obchodzę tego dnia urodziny. Dzisiaj nie jest inaczej. Pomyślałam sobie zatem ,że chętnie zorganizuję jakiegoś cukierasa.  Ale będzie to niespodzianka - jak ostatnio... Nawet sobie pomyślałam, żeby, każdy, kto będzie chciał wziąć udział w zabawie, niech poda, co chciałby dostać:scrapowy notes, przepiśnik, a może zdecoupażowane lusterko lub inny przedmiot? Zapisy będą trwały do 14 czerwca, czyli pierwszych urodzin Frania...
Pokrótce zatem przypomnę zasady zabawy:

1. Zostaw komentarz pod tym postem informujący, że chcesz wziąć udział w zabawie. Jeżeli nie posiadasz bloga to podaj swój adres mejlowy.
2. w komentarzu napisz także, czy masz specjalne życzenie odnośnie prezentu: czy ma być to coś ze scrapu czy też wykonane w technice decoupage.
W ciągu tygodnia po wylosowaniu zwycięzcy wykonam pracę - cukierasa.
3. Jeśli posiadasz blog, to umieść na nim podlinkowane zdjęcie z moimi cukierasami.
4. Zapisy trwają do 14.06.2012 r.
5. Losowanie odbędzie się dnia następnego!
 
 
Dziś, z okazji swych urodzin zrobiłam sobie prezent w postaci pojechania na zlot do Aguszki! Było cudnie, kameralnie! Szkoda, że tak krótko. Foteczki, mam nadzieję, wkrótce!
 
A jak jesteśmy przy urodzinowych klimatach, to dawno temu zrobiłam taką karteczkę... Nie dla siebie, oczywiście, choć ta trojka z przodu i mnie jest...i coś jeszcze za nią ;) 



Zdrowia i uśmiechu życzę! I serdecznie zapraszam do brania udziału w moich cukierasach!?
Jagodzianka.

P.S. A ja tu gadu gadu a pionki mnie wołają ;D;D;D Już niedługo kolejna odsłona moich "malowanek" na nich!

poniedziałek, 14 maja 2012

DZIŚ KARTKOWO - FACETOWO ;)

No tak...teraz jestem "zapionkowana", ale żeby Was nie zamęczyć jednym tematem, chciałabym pokazać scrapowe prace, które zrobiłam dawno temu.
Pierwszą będzie exploding box wykonany dla faceta, który właśnie uzyskał pełnoletność. Starałam się unikać nadmiernej ilości gadżetów, bo faceci w większości tego nie lubią. Mam nadzieję, że utrafiłam ;)

Na każdej ściance są kieszonki, w które można było włożyć pieniądze.


Druga praca, to również kartka wykonana dla faceta. Marcinek skończył 3 latka. Kawał chłopa z Niego!

Zdrowia, słońca i uśmiechu życzę,
Jagodzianka.