środa, 25 listopada 2015

{wyjątkowo w środę} DŁUBANKI JAGODZIANKI: ŚWIATOWY DZIEŃ MISIA PLUSZOWEGO

Dzień dobry się z Państwem.
Odczuwam przedświąteczny czas, dlatego też "w internetach mnie mało".
Jakiś czas temu stworzyłam to pudełko. Prawda, że mało jagodziankowe"? Ale ja tak bardzo chciałam poeksperymentować z "ascetyzmem stylowym", pobawić się troszkę skandynawskimi klimatami. No i powstało coś takiego...






Ale, ale! Kochani! 
Z okazji Światowego Dnia Pluszowego Misia u mnie w sklepie produkty misiakowe dostępne od ręki o 10% taniej!
Zapraszam, bo to świetna okazja na zakup prezentów mikołajkowo - "podchoinkowych"

Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

sobota, 21 listopada 2015

{ z cyklu} INSPIRACJE DLA CRAFTfun: KALENDARZ ADWENTOWY. TYM RAZEM CHOINKA

Dzień dobry się z Państwem.
Tak, szalona jestem. Stworzyłam z myślą o tych, którzy nie mają cierpliwości wycinać papiery, kleić kilka godzin domki, drugi kalendarz adwentowy - dostępny w moim sklepie:

Kto chce się jednak sam pobawić w te klocki domki, to zapraszam na stronę bloga CRAFTfun, gdzie możecie zobaczyć, jakich materiałów użyłam, albo zapraszam na warsztaty, o których pisałam TUTAJ

Tak, pracy przy nim było naprawdę dużo, ale czego nie robi się z miłości do dłubania? ;)






Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

czwartek, 19 listopada 2015

SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: RODZINNE WARSZTATY KREATYWNE: KALENDARZ ADWENTOWY

Dobry wieczór się  Państwem.
Małe dzieci z opiekunami, duże dzieci i dorosłych zapraszam na warsztaty kreatywne, na których to będziemy tworzyć kalendarz adwentowy.  Dużo ozdabiania, dużo radości. Kalendarz, po przyniesieniu go do domu, zostanie w tajemniczy sposób wypełniony różnymi łakociami....





Zapraszam na zapisy i do wspólnej zabawy!

Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

wtorek, 17 listopada 2015

DŁUBANKI JAGODZIANKI: TOALETKA Z KRÓLISIĄ

Dzień dobry się z Państwem.
Farby kredowe w ruch i tak powstała toaletka z królisią. Lubię tak na zmianę malować najpierw pełne żywych kolorów prace, by potem odpocząć przy czymś delikatnym, pastelowym. To taka odskocznia. A takich prac pastelowych mam w zanadrzu jeszcze kilka.






Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.


poniedziałek, 16 listopada 2015

BZDURKI SPOD KLAWIATURKI: A MIAŁ BYĆ WĘDROWNIK PO FRANCARII...

Dzień dobry się z Państwem.
To był koszmarny weekend. Wydarzyło się dużo.... Za dużo... Zupełnie niepotrzebnie.
Te makabryczne ataki sprawiły jednak, że oprócz łączenia się i solidaryzowania z rodzinami niewinnie pomordowanych, nastąpiła fala tzw. "hejtu" m.in. na tych, którzy jako wyraz współczucia zmienili chociażby swoje logo na flagę francuską. Wtedy to człowiek dowiedział się, że jest, cytuję: "lewakiem", "debilem", "łowieczką me me bezmyślną", "baranem podążającym za modą, a nie myślącym samodzielnie". Kiedy czytałam te wszystkie, że tak powiem, "opinie", zadawałam sobie pytanie: co ciebie, człowieku, który mnie kompletnie nie znasz, nic o mnie nie wiesz i nie znasz mojego związku z Francją, interesuje, co mam na swoim logo? Jaki wpływ na twoje życie ma mój avatar? Dlaczego czujesz się uprawniony do oceniania innych, choć o to proszony nie byłeś?
I kolejna sprawa: pojawiające się memy tworzone przez "moralistów tego świata" zapytujących na przykład, czy skoro zmieniłam logo na flagę francuską, to także zmieniałam wcześniej na flagi innych państw, w których również doszło do makabrycznych wydarzeń. Pytam się: a czy ja ciebie pytam, dlaczego nie zmieniasz w ogóle swojego loga? Czy ja ciebie pouczam, kiedy i co masz umieszczać w swoim zdjęciu profilowym? Kim jesteś ktosiu, by pouczać innych? Uczyć jedynej i słusznej - wg ciebie -  metody postępowania? 
Dlaczego w swoich memach krytykujących tych, którzy mają w logo francuską flagę, zestawiasz fakt kenijskiego pogromu z kwietnia, zaznaczając, że wtedy świat o tym milczał. A ja pytam: dlaczego i ty wtedy niczego o tym nie opublikowałeś? 
Dlaczego jakiś nieznany ktoś próbuje uczyć innych patriotyzmu, sadząc przy tym błędy ortograficzne, interpunkcyjne i stylistyczne w swoich memach? Nie, to nie jest argument z d..., bo patriotyzm, to także dbałość o kulturę wypowiedzi, to umiejętność poprawnego formułowania zdań w języku ojczystym. Czy przeczytanie ostatnio książki polskiego autora ( o matko, jakiegokolwiek autora) w wieku lat ośmiu sprawia, że jesteś wielce oświecony? Czy wiesz, że stadion sportowy to nie to samo miejsce kulturalnej rozrywki co teatr? 
Można mi zarzucić, że obrazując ktosia, kieruję się również schematami. Ale to jest moje przejaskrawione pokazanie autorów, którzy pouczają innych, jak żyć, kiedy i komu zapalić świeczkę, kiedy i kogo wspierać czy żałować.
Nikt nikomu nie zabrania codziennie solidaryzować się z tymi, którzy przeżywają tragedię, nikt nikomu nie zakazuje manifestować swoich uczuć patriotycznych, stanu ducha, samopoczucia oraz informacji, gdzie się teraz znajduje, co ogląda i co będzie jadł.
To, co we Francji, mnie urzekło - oprócz przepięknych krajobrazów, doskonałej kuchni, wspaniałych i uśmiechniętych ludzi - to ta wolność, tolerancja dla ludzi o innych poglądach, wyglądzie. To zainteresowanie Tobą, chęć niesienia pomocy, ale nie oceniania Twojego życia... To radość z życia, wspólne biesiady.
I kiedy już tak pojawiają się zarzuty o "brak kośćca moralnego" Francuzów, poczytajcie komentarze, wypowiedzi tych, co ów system wartości mają... wyobrażacie sobie, powiedzieć, że ktokolwiek, jakikolwiek kraj, niewinny człowiek zasłużył na atak terrorystyczny? Że ktoś sobie zasłużył na bestialską śmierć? A ci z tymi wartościami potrafią tak napisać i - czego isę boję najbardziej - naprawdę tak myślą! Mówiąc, że Francja sobie sama jest winna, zapomina się, że Francja to nie jest abstrakcyjny twór i że Francja to LUDZIE, którzy zostali zamordowani a nie jakaś tam abstrakcyjna kraina. Zabito ludzi, którzy z wojną w Syrii, konfliktem i działaniami politycznymi nie mają nic wspólnego... 
Nie czuję się upoważniona do pouczania, do moralizowania... Jestem zwykłą prostą Jagodzianką, która marzy o tym, by żyć szczęśliwie, być uśmiechniętą, otoczoną  najbliższymi oraz przyjaciółmi. Która marzy o małym domku z ogrodem i okiennicami, koniecznie niebieskimi.... Jagodzianką, która nie jest bez wad, ale z całych sił starająca się żyć tak, by nikogo nie krzywdzić ani działaniem zamierzonym, ani słowami...
Ostatnio przeczytałam badania jakichś naukowców, że częste przebywanie na FB powoduje u ludzi spadek dobrego samopoczucia... I coś w tym jest... coraz bardziej dopada mnie przygnębienie, gdy czytam takie czasami bezmyślne, bezrefleksyjne wypowiedzi oceniające innych, a jeszcze bardziej boli, gdy są to zdania znajomych...
Madonna (tak , właśnie ona) powiedziała w sobotę na koncercie, że nie zmienimy świata, jeśli nie zaczniemy od zmiany siebie. Bo tylko miłość zwycięża. 
Myślę sobie, że kierując się nienawiścią i chęcią zemsty... zrodzimy tylko zło. Tak trudno w sobie zdusić złe emocje, kiedy widzi się tyle niedobrego, przemocy, ale starajmy się po prostu być człowiekiem, bo jak mówił Stachura " ludzi coraz więcej, ale człowieka  coraz mniej".

To miał być WĘDROWNIK, ale wyszło to, co wyszło...

Vive La France! Viva nos amis!



Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

wtorek, 10 listopada 2015

{wyjątkowo we wtorek} PIĄTEK POD WYZWANIEM: MIŚ

Dzień dobry się z Państwem.
Dobrze pamiętam, że 25.11 będziemy obchodzić Światowy Dzień Pluszowego Misia, dlatego też powstał ten oto ręcznie malowany zegar.  Bardzo go polubiłam od pierwszego maźnięcia pędzlem,  dlatego zgłaszam go na drugie wyzwanie OD A DO ZET







Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

piątek, 6 listopada 2015

{ z cyklu} PIĄTEK POD WYZWANIEM: ZAKRATOWANY NOTES

Dzień dobry się z Państwem.

Cóż, nie będę się zbyt dużo rozpisywać, gdyż przede mną dużo pracy. dodatkowo jutro warsztaty i ... dyniowa impreza! Relacja na pewno będzie! A teraz... Dostrzegłam wyzwanie KRACIASTY KOC w Pracowni Rękodzieła SZOK.
I tak powstał ten oto notes zakratowany, zapatchworkowany - czyli to, co Jagodzianka lubi najbardziej ;)








Gnam do dyń, więc do widzenia się z Państwem!
Jagodzianka.

środa, 4 listopada 2015

BZDURKI SPOD KLAWIATURKI: PO PROSTU JARMUŻ

Dzień dobry się z Państwem.
miałam pisać o tym i owym, o tej sytuacji oraz o tych spostrzeżeniach. Ale sobie pomyślałam... pies im wszystkim mordę lizał i lepiej porozmawiać o czymś przyjemnym i smacznym...

Niedawno odkryłam jarmuż chociaż ludzkość go zna od starożytności. Dowiedziałam się, jest on skarbnicą białka, błonnika, witamin - głównie C i K oraz takich soli mineralnych jak wapń czy potas. No i bogaty jest w sulforafan - przeciwutleniacz.  Działa anynowotworowo. No po prostu samo zdrowie!
Zrobiłam już zupę z tymże kapustnym warzywem - wrzuciłam wszystk, co miałam w lodówce, zamieszałam, przyprawiłam i viola! Wszyscy się zajadali.

Omlet też smakował dzieciakom: jaja kur szczęśliwych rozbełtałam z odrobiną wody i soli. dodałam także tymianek , który zresztą obowiązkowo znajduje się w każdej mojej potrawie). Najpierw podsmażyłam na maśle klarowanym jarmuż z marchewką oraz groszkiem zielonym. Łopatką zgarnęłam wszystko na środek patelni, zalałam masą jajeczną. dodałam tez zielonej pietruszki. I obiad gotowy!



Z przyjemnością też pijemy wszelkiego rodzaju koktajle światowo zwane smoothie. Nawet Jagoda, która ostatnio zrobiła się lekko chimeryczna pod względem kulinarnym, chętnie wypija pucharek zielonego napoju.
Znowu wykonuję go z tego, co mam w zapasach.

Tu był sok jabłkowy świeżo wyciskany, jarmuż, trochę świeżego szpinaku, i winogrona.


Tu było bardziej na bogato: banan, mango, jogurt naturalny, jarmuż, szpinak.


Teraz robię kolację na gorąco: przejrzałam zapasy i w garze znalazły się: pelati, ciecierzyca, groszek, fasola czerwona z puszki, fasolka żółta i zielona, soczewica. do tego czosnek, tymianek, sól ,pieprz i papryka. Jak W. wróci z pracy, dowiemy się, czy to w ogóle jest zjadliwe...

Do smacznego widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

wtorek, 3 listopada 2015

DŁUBANKI JAGODZIANKI: POTWORRRRNE PUDEŁKO

Dzień dobry wieczór się z Państwem.

Te strrrraszne potwory w rzeczywistości są bardzo przyjazne i do tego bardzo muzykalne. Kochają miłością wierną swojego właściciela, ale dla nieznajomych, którzy chcą zajrzeć do środka skrzyneczki i zobaczyć, jakie w niej skarby są ukryte, już takie miłe nie są!

Ponieważ ostatnio otrzymuję często pytania o terminy zamawiania prac na prezenty świąteczne, obwieszczam, że powoli terminarz zaczynam wypełniać, można zatem już składać zamówienia!





Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.