środa, 31 stycznia 2018

{z cyklu} BZDURKI SPOD KLAWIATURKI: chata MAGODA cz. II

Dzień dobry się z Państwem.
No troszkę minęło czasu, zanim zaprezentowałam drugą część zdjęć z Bieszczadów.
Dlaczego dzisiaj... Bo jak człowiek wrócił do tej szarej "rzeczywistości", natknął się ( głównie z powodów zawodowych) z internetami... poczytał te wszystkie opinie na każdy temat, zetknął się z taką ilością ekspertów, to zapragnął znowu zaszyć się w Lutowiskach. Och, jak my lubimy doradzać, komentować, oceniać, podważać ekspertyzy, przy okazji zrewidować, jaki styl życia jest najwłaściwszy, jak mają zachowywać się odpowiedzialni ludzie. I ta mądrość płynie z internetów, a człowiek się frapuje... Szkoda... no po prostu szkoda, że Lem w tym temacie miał jednak rację...

Dlatego siadłam sobie dzisiaj i zaczęłam wspominać te kilka dni spokoju, ciszy, wolności, ciepła i wielkiej otwartości gospodarzy.. i ten zapach, gdy się wchodziło do chaty... Będzie się on mi zawsze kojarzył z przyjacielskim ogniskiem domowym...

















A w Lutowiskach zdążył już spaść śnieg i chwilowo go "zabraknąć" ;)
A w sercu mym wciąż złota jesień ;)

Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

wtorek, 30 stycznia 2018

{ z cyklu} SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: album rodzinny na 2018

Dzień dobry się z Państwem.
W zeszłym wyzwaniu craftART stworzyłam album na 2018. To album typu harmonijkowego. Ma 12 kart. Każda na osobny miesiąc. Chcę właśnie raz na 30 dni zrobić zdjęcie naszej rodziny( z Fetą ;)). Będą to zdjęcia "zabawne", związane też z charakterystyką danego miesiąca...



I wczorajszy brak postu był spowodowany właśnie okazją do pstryknięcia pierwszej fotki. Urodziny W...


I jeszcze jedno zabawne z tej serii ;)



Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

czwartek, 25 stycznia 2018

{z cyklu} CZWARTEK POD WYZWANIEM: noworoczne metamorfozy i mój salooooon





Dzień dobry.

Na blogu craftART kolejne wyzwanie. Tym razem są to noworoczne metamorfozy. Moja powstała w wyniku natchnienia. Gdy robiłam porządki świąteczne na okoliczność wizyty rodziny, dostrzegłam, ile jeszcze bym zmieniła i czego mi brakuje i  w ogóle bym coś zmalowała, bo od 2 dni nie miałam pędzla w dłoni. I tak spojrzałam na skrzynkę, którą zakupiłam do kuchni na przechowywanie przetworów. Już nią nie jest... Dobrze ,że mam jeszcze 2 takie same ;)

Zapraszam Was do wzięcia udziału w zabawie, ponieważ można sie nie tylko wyżyć kreatywnie, przemalować coś lub nadać mu nowe życie, ale i otrzymać nagrodę.


https://www.craftart.com.pl/pl/blog/Kreatywne-pojedynki-Wyzwanie-12-Metamorfozy/265
A oto moja inspiracja - metamorfoza. Przy okazji oprowadzę was po moim tzw. "salonie" ;) Generalnie mam w planach zupełne przemeblowanie, ale na razie wstrzymuję się z "demolką" z różnych powodów. Jest tak jak jest. Lubię ten pokój - wreszcie.  Wszystko robię wg własnych upodobań, dlatego też nie matu mebli ikeowskich ( oprócz bufetu, który przerobiłam lata temu). niekoniecznie jest tu jakakolwiek konsekwencja stylistyczna, aczkolwiek motyw przewodni jest - wino i wszystko, co jest z nim związane.  Nie ma modnych kształtów geometrycznych, ani książek poukładanych wg kolorystyki., ale wg... epok literackich oraz tematyki :P 
Rulon na regale z książkami to zwinięte tło fotograficzne. Podczas sesji zdjęciowej moich prac, rozwijam go i viola! 
Gąsior z korkami, dopóki nie zostanie zapełniony, nie stanie se lampą. Piję, ile mogę, ale za dużo nie... jakbyście mieli wolne korki od wina ( prawdziwe) i nie wiecie, co z nimi zrobić, a żal Wam je wyrzucać - ślijcie do mnie ;)




I cały "antruaż" szafki ;)






Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

wtorek, 23 stycznia 2018

{ z cyklu} SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: słonieczniki w środku zimy

Dzień dobry się z Państwem.
Dawno temu wykonany exploding box. słoneczniki własnej roboty, bo nigdzie nie mogłam dostać gotowych... tort zresztą też sama "upiekłam"  ;) Staram się zawsze wykonać jak najwięcej sama, nie korzystać z gotowców, o ile to możliwe.








Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

poniedziałek, 22 stycznia 2018

{ z cyklu} SZACHY NIE Z TEJ BAJKI: pudełko z szachowym potworem

Dzień dobry się z Państwem,

tak, tak, nawet w szachowym świecie grasuje potwór... zjada figury, które nie znajdują się na miejscu w swoim pudełeczku lub sakiewce. Dlatego też szybko wymalowałam takie oto pudełko, by zapobiec kolejnemu nieszczęściu ;)

Pudełko dostępne w moim sklepie: SKLEP KLIK





Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka

środa, 17 stycznia 2018

{ z cyklu} SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: kartka świąteczna 1-2018 oraz projekt 52/2018

Dzień dobry się z Państwem.

Dzisiaj wczorajszy post ;)
Ponoć śnieg pada w kraju naszym... O! Spojrzałam za okno, coś "pluje", rzeczywiście.
w każdym razie, ja szalona, biorę udział w 2 wyzwaniach. W zeszłorocznym ŚWIĘTA NA OKRĄGŁO oraz w projekcie fejsbukowym koleżanki Jolanty PROJEKT 52/2018.
W pierwszym będzie to wykonywanie kartki -- liftu raz w miesiącu. w drugim zaś... jedna świąteczna na tydzień wg własnego uznania.

No to zaczynamy!
Wykonałam lift kartki Inki, choć jak mnie natchnie i zdążę, to spróbuję to samo uczynić z drugą propozycją - kartką Carmen.
Oto moja:


A zliftowałam tę kartkę:

kartka do liftu inka

W drugim projekcie natomiast  wykonałam w drugim tygodniu nawet 2 kartki, bo przy jednej, na pytanie skierowane do W:jak się tobie podoba?, zbyt długo milczał... to musiałam z nerwów zrobić kolejną. ;) ;) ;)




Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

sobota, 13 stycznia 2018

{z cyklu} SZACHY NIE Z TEJ BAJKI: VADER dla WOŚP

Dzień dobry się z Państwem.
Teoretycznie mogłabym powtórzyć  treść postu z zeszłego roku . Praktycznie zresztą też, ale może coś innego napiszę ;)

Oświadczam, że od wczoraj zaczęłam nową wojnę... gwiezdną! Tym razem na licytację WOŚP stworzyłam VADERA.
Niech moc będzie z Wami i 26 Finałem!

Kto chce licytować, zapraszam:



Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

wtorek, 9 stycznia 2018

{z cyklu} SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: wyzwaniowo

Dzień dobry wieczór się z Państwem.

Dzisiaj pokażę 3 prace scrapowe, które chciałabym zgłosić na 3 róże wyzwania. Ostatnimi czasy mam potrzebę "bawić" się papierami. Chyba mam dosyć na razie pochlapanych od farb spodni... ;)
A propos... I tak codziennie... te same spodnie. Tylko im plam przybywa ;)



A teraz moje propozycje.

Bardzo się mi spodobało wyzwanie #40 Co mi w duszy gra, które zostało ogłoszone na SCRAPANDME. Może właśnie dlatego, że dopiero co stworzyłam taką karteczkę. W klimacie, kolorach i z motywem, który jest bliski memu sercu. Boho, oczywiście... Zdecydowanie perełki, cyrkonie, pióra, łapacz snów, delikatne kolory w duszy mej grają.




Kolejna zabawa również wpadła mi oko, ponieważ wytyczną główną jest błyszczenie, skrzenie i w ogóle "brokatowanie". Oj, jak ja to lubię. Tym razem karteczka skrzy tyle, by nie przyćmić sówek, ale i tak jest brokatowo - jagodziankowo ;) Wyzwanie ogłosił blog SNIPART



Ostatnia zabawa już nie będzie taka skrząca, ale kwiatowa, z jednej strony elegancka, z drugiej radosna. To album leporello - harmonijkowy dla Babci, by mogła przy sobie nosić zawsze zdjęcia swoich wnuczek. Albumik ten zgłaszam na wyzwanie SCRAPKOWO.PL





To na dzisiaj wszystko. Położę się, może poczytam do snu... A jutro, mam nadzieje, przywita mnie dzień dodający energii i ... właściwie to tylko energii potrzebuję. ;)

Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.