czwartek, 31 sierpnia 2017

{z cyklu} SYGNOWANE MIŁOŚCIĄ: zestaw ślubny BOHO WEDDING SUITCASE

Dzień dobry się z Państwem.
Wczoraj nie powstał post, ponieważ kompletnie nie miałam weny na pisanie, ma wyrażanie swoich myśli.  Zamknęłam się w pracowni i tworzyłam. Jakoś rozważania, które przychodzą mi do głowy, są w tematach, które chciałabym zachować dla siebie, ale tworzę powoli moją mini relację z pięknych regionów bieszczadzko - roztoczańskich i parę opinii literackich. ale to musi troszkę poczekać ;)

Dzisiaj zaprezentuję zestaw ślubny ręcznie malowany, wypełniony kwiatami. Walizka w formie kufra na koperty z życzeniami od gości to ciekawa alternatywa ;)




Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka

wtorek, 29 sierpnia 2017

{z cyklu} SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: wyzwaniowo

Dzień dobry wieczór się z Państwem.

Dzisiaj przedstawiam kilka wyzwaniowych prac. Ja widzicie, pobyt na Roztoczu i w Bieszczadach mi służy ;)

Pierwsza praca powstała na 22 wyzwanie MISZ MASZA PAPIEROWEGO , którego wytyczną było użycie tekturki.  Postanowiłam wykonać pracę prostą, ale z piękną "esflores" tekturką.




Druga zaś praca została stworzona na wyzwanie CORAL4U. Tutaj należało wykorzystać papier LEMONCRAFT, a że akurat posiadam papiery z kolekcji EVERYDAY SPRING, to powstała taka oto ślubna kartka. Jak wiecie ja bardzo rzadko robię prace "na bogato",ale tym razem zaszalałam ;)




Do widzenia sie z Państwem,
Jagodzianka.

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

{z cyklu} SZACHY NIE Z TEJ BAJKI: PUDEŁKO W STYLU VINTAGE

Dzień dobry się z Państwem.
Pudełko, które dawno temu powstało pod wpływem natchnienia. Cóż mogę więcej powiedzieć? Lubie takie klimaty. Ja w ogóle lubię tworzyć w zależności od nastroju, pory roku, stanu ducha...






Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

piątek, 25 sierpnia 2017

DŁUBANKI JAGODZIANKI: kufer dla chłopca PIRATE

Dzień dobry się z Państwem.
Twardo nadrabiam zaległości blogowe. Zebrało się mi tego przez tyle miesięcy.

Brakuje mi blogosfery, ale tej "prawdziwej", która wyrosła z potrzeby pisania, dzielenia się swoimi  spostrzeżeniami, pragnieniem pokazywania swoich dzieł, swojej odrobiny prywatności.
 Brakuje mi tych wyzwań, dzięki którym się poznawałyśmy, mogłyśmy wykazać się pomysłowością, kreatywnością.  To też dawało oderwanie się choćby na 10 minut od zwykłej, szarej codzienności. 
Teraz wszystko, co się robi, musi być opłacalne, trzeba na tym zarobić. Bloga zakłada się, by mieć z tego pieniądze, za decoupage się kobitki biorą, by dorobić ( a że stawiają na "byznes" a nie pasję, to potem ogląda się jakieś koszmarki "deKUPAżowe". Dziewczątka kupują od razu maszynki i wykrojniki, bo to modne i przynosi pieniądz.A potem wszędzie pytania: jak to zrobić? macie pomysł, bo klient chce... A prawda jest taka, że najpierw trzeba włożyć dużo pracy, serca ( nie cierpię tego określenia w odniesieniu do rękodzieła, bo jest nadużywane), mieć pomysły, "wizje",być otwartym na nowe wyzwania, by rzeczywiście próbować w tym sił zawodowo. Bo właśnie to odróżnia rękodzieło od zwykłej masówki. W nim jest coś, co.. ma duszę.
Od pewnego czasu mam wiele mejli, telefonów od Klientów, którzy powracają po roku, po dwóch: "a bo się nowy członek rodziny urodził", "a bo teraz ja wychodzę za mąż". to ogromnie satysfakcjonujące. to wielkie dla mnie wyróżnienie.
Ale koniec paplania.
Pirata wymalowałam. Dla Dominika.





Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

czwartek, 24 sierpnia 2017

DŁUBANKI JAGODZIANKI: green boho & love

Dzień dobry sie z Państwem
do Polski małymi kroczkami wchodzi styl boho chic. to taka kompilacja glamour, rustic, eco, hippi i może jeszcze shabby chic. Do tego greenery, czyli dużo zielonych dodatków. Mnie ten styl bardzo odpowiada. Jest bliski mym gustom. Dlatego też z przyjemnością wykonałam ten zetaw. ręcznie malowany, bejcowany na kolor ambrowego brązu. Użyłam ponadto farb akrylowych i kredowych. Całość zabezpieczyłam nietoksycznym lakierem.











Do widzenia się z Państwem,
jagodzianka.

BZDURKI SPOD KLAWIATURKI: Feta koszykowcem

Dzień dobry wieczór się z Państwem.
będzie kilka słów o urlopie mym. Nie za dużo, by Was nie męczyć.
Wreszcie zrealizowaliśmy w tym roku marzenie i spędziliśmy część wakacji w Bieszczadach. Mimo że ja bardziej "dolna" jestem niż "górzysta", to jednak marzyły się mi te strony bardzo, bardzo.  Tak naprawdę do tej pory powstrzymywała nas jedynie odległość. Ale jednak drogi się u nas budują, coraz lepiej jest z dojazdem, poza tym i tak postanowiliśmy spędzić drugą część urlopu z Przyjaciółmi na Roztoczu, więc wybór był oczywisty. Bieszczady - Wołkowyja.
Wzięliśmy ze sobą rowery, mając w planach przejażdżki. I kiedy postanowiliśmy cała rodziną pojechać nad jezioro, okazało się, że... mamy przecież jeszcze psa. Nie namyślając się długo, postanowiłam zrobić kilka próbnych jazd na terenie, gdzie mieszkaliśmy. Okazało się, że nasz kanapowiec jest również koszykowcem...



Czy Feta uprawiała jeszcze jakieś inne sporty? Co wg nas jest warte zaproponowania Wam, jeśli też planujecie kiedyś tam Bieszczady odwiedzić, już za tydzień.

do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.



wtorek, 22 sierpnia 2017

SCRAPKI SPOD MOJEJ ŁAPKI: nadal z cyklu... coraz bliżej święta

Dzień dobry się z Państwem.
W lipcu nie zdążyłam z wyzwaniem, ponieważ wyjechałam byłam na urlop, ale po powrocie nadrobiłam zaległość i wykonałam pracę sierpniową.
Musze przyznać, że wyjazd na prawie TRZY tygodnie w tak piękne okoliczności przyrody jak Bieszczady i Roztocze i w dodatku w cudownym towarzystwie sprawiły, że mam w sobie mnóstwo energii i chęci na tworzenie czegoś nowego, działanie w wyzwaniach, ale nie po to by wygrywać "oscary" ;), tylko, by móc tworzyć, tworzyć, tworzyć.

Lipcowe wyzwanie na blogu KARTKI ŚWIĄTECZNE miało jedną wytyczną dotyczącą użycia słomki do napojów lub patyczków do lodów. Słomki mam tylko plastikowe "zwyczajne", użyłam zatem patyczek drewniany i tak powstał Mikołaj.
Jak widzicie rogacz występuje niezmiennie ;)...




Sierpniowe wyzwanie natomiast nakazuje wykorzystanie motywu doniczki. Dość długo zastanawiałam się, jak ten motyw wpleść bez uciekania się w schematy. I wtedy wpadłam na pomysł, by "zaszaleć" i stworzyć exploding box, w środku którego umieszczę doniczkę. Potem zaczęłam się zastanawiać, jak to inaczej niż grudniowymi kwiatami czy też gałązkami ją przyozdobić i wpadłam na pomysł wykorzystania gwiazdek, anyżku i małych bombeczek. Nie jest to do końca wykonanie, jakie miałam w głowie, ale myślę, ze bliżej świąt ubogacę tę doniczkę.






Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

{Z CYKLU} SZACHY NIE Z TEJ BAJKI: zestaw VINTAGE CHESS

Dzień dobry się z Państwem.
Aż się mi nie chce wierzyć, że jeszcze całego tego zestawu nie pokazałam na blogu, a już kilkanaście listowników, kilka wież oraz chusteczników powędrowała do właścicieli z różnych końców świata od USA począwszy , na Australii skończywszy... I kolejne właśnie maluję ;)
Pudełko na chusteczki już znacie... a dalej...













Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

piątek, 18 sierpnia 2017

DŁUBANKI JAGODZIANKI: kufer dla dziewczynki sweet owl

Dzień dobry się z Państwem.
To było nie lada wyzwanie, bo mimo że zawsze dbam o jakość wykonania każdej pracy, to jednak kiedy proszą mnie o dłubankę "koleżanki z branży", mam podwójny stres, biorąc pod uwagę fachowe oko kupującego. ;)
Zostałam poproszona o wykonanie dużego kufra dla dziewczynki. Kolorystyka miała być pastelowa, motyw dowolny, wykonanie piękne ;)
Wzięłam się do roboty i powstał taki oto kufer.
Jest naprawdę duży, bo jego wymiart to 40X30X13 cm, zatem i pojemny. Świetny do przechowywania skarbów, drobiazgów, ale i takich pamiątek, jak : świadectwa, dyplomy, pierwsze rysunki dziecka. Z tego co wiem, Emilka próbowała schować do niego jeszcze ukochaną Ciocię. Ciut zabrakło ;) Następnym razem wybierzemy wyższą opcję skrzynki :D.





do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

czwartek, 17 sierpnia 2017

DŁUBANKI JAGODZIANKI: zestaw ślubny RUSTIC LOVE


Dzień dobry się z Państwem.
Wróciłam z urlopu. Więcej o tymże napiszę w środę, ale dzisiaj Wam pokażę ślubny zestaw, który powstał... ponad rok temu! Obliczyłam, robiąc porządki w swoich zdjęciach, że wykonałam ok. 100 różnych zestawów ślubnych a na blogu pokazałam jedynie kilka. Szok i niedowierzanie!

Ten zestaw pamiętam dokładnie, ponieważ miałam bardzo mało czasu na jego zrealizowanie, były po drodze "schody" i trochę stresu. Ale kiedy otrzymałam od Klientki później filmik z uroczystości z tymi produktami także uwiecznionymi, to byłam wzruszona do łez.
Całość ręcznie malowana farbami akrylowymi.










Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.