piątek, 26 sierpnia 2011

Jagódka na wakacjach była również..

Pokazałam Frania, pochwalę się i Jagienką ;).
Bardzo lubię fotografować moją córę, bo jest bardzo wdzięczną modelką. Choć czasami za szybko znika z kadru;););)

Jagódka jest miłośniczką dinozaurów. Lubi znać ich historię i nazwy. Koniecznością zatem było odwiedzić Woliński Park Dinozaurów...
 
Jest również miłośniczką lodów. Do niedawna tylko różowych. Teraz mogą być pomieszane z niebieskim, by pasowały do sukienki ;)...

... a nawet czekoladowe. Czy możecie mi powiedzieć, co dodają do tych kręconych lodów, że plama po nich nie chce zejść za żadne skarby świata???

Trzecią miłością są różne skakańce i dmuchańce.

Najnowsze zainteresowanie. Bycie "piratką" (namiętnie cytuje dialogi z "Piratów z Nibylandii").

Zabawa w morzu ( a raczej przy jego brzegu) jest tym, co dzieci lubią najbardziej...

Ostatni dzień i sesja z bańkami mydlanymi. Uwielbiam takie spontaniczne fotki!

Pozdrawiam i obiecuję, ze następny post będzie "niedzieciowy";)

Jagodzianka.

10 komentarzy:

  1. Ach..pokazuj swoje maleństwa, koniecznie! Świetne zdjęcia..., moje siedzą w aparacie i na nic nie mam jakoś siły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne zdjęcia! Jagoda, normalnie nadaję się na fotomodelkę, tak jest fotogeniczna.
    Ja znowu napiszę, ale wciaż jestem pod wrażeniem, że jesteście wspanialą rodziną! Tak trzymać! Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Jagoda świetnie się bawiła na wakacjach. Spotkania z dinozaurami zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne zdjęcia i śliczna modelka :D u mnie żadne, nawet to najmniejsze nie bardzo chce pozować... tzn. Wojtek, najstarszy, to chce, ale robi przy tym straszne miny (w jego mniemaniu zapewne urocze :P)... a w połączeniu z moimi koszmarnymi umiejętnościami fotografowania i aparatem tylko w komórce... no, można się domyślić efektów :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że Jagódka ma podobne zainteresowania do moich córek, lody, dinozaury, skakańce dmuchańce, bańki, plaża i piasek...a co do lodów dodają to nie mam pojęcia, że trwale zabrudziło, może to kakao? Pozdrawiam przeuroczą modelkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. witam z koncem lata - dziekuje za wizyte - wlasnie wrocilam z polski zwiedzilam tylko 2 galerie i jestem zachwycona oraz zainspirowana - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ cudne te fotki z bańkami:) Jagódka to urodzona modelka:)
    U nas też dinozaury to temat przewodni od dłuższego czasu. Teraz doszły jeszcze orki, rekiny i inne wszelakie morskie stworzenia.
    Chyba wszystkie dzieciaki mają ten etap fascynacji dinozaurami.
    Pozdrawiam:)
    Marta z dziupli sowy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jagodzianko, po Twoim poście popędziłam sprawdzić, czy plamy po lodach czekoladowych zniknęły ze spódniczki mojej córci i...po wypraniu okazało się, że nie. Wymoczyłam spódniczkę w vanishu, dość długo się moczyła, jakieś 24h i muszę powiedzieć, że po plamie nie ma ani śladu :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki, Monromo, za info. Ja też trzymałam bluzę w odplamiaczu (ostatnio reklamowanym :)), ale z godzinę. Potem te palmy polałam wybielaczem...i nic... Spróbuję jeszcze raz zostawić z odplamiaczem na cały dzień, ale to już chyba "po ptokach".

    OdpowiedzUsuń
  10. Edi, wyciągaj fotki z aparatu;)
    Kajko, dzięki za tak miłe słowa. Rzeczywiście, Jaga jest bardzo fotogeniczna, dlatego tak lubię pstrykać jej fotki;) A co naszej rodziny...to bardzo miłe,m co piszesz, ale jesteśmy chyba taką zwykłą rodzinką z kłopotami, kłótniami (dziecko teraz bardzo często używa zdania: "to przez was rodzice!".
    Tuome, Jaga, jak była malutka, to słysząc pstrykanie aparatu, już była ustawiona w jego kierunku. Teraz...albo ucieka mi z kadru, albo pokazuje język;) Dlatego lubię pstrykać, gdy ona nie zwraca uwagi na to, co robię.
    O'Claro witaj i twórz, bym mogła pooglądać nowości ;)
    Marto Sowia ;)...ciekawe, co jest takiego w tych dinozaurach, że dzieci je tak lubią ...

    OdpowiedzUsuń