Dzień dobry się z Państwem.
Kochani, teraz przede mną Finałowy Turniej Szachowy w Warszawie na Stadionie Narodowym, więc z pracowni nie wychodzę. Malowanki szachowe przeplatam ślubnymi i tak... nie napisałam Wam jeszcze o urodzinkach Frania, które miał w niedzielę, nie pokazałam kolejnej naszej zeszłorocznej (!) wycieczki po Francarii. miałam Wam też napisać coś o moich urodzinach a raczej z ich okazji dwóch kulturalnych wypadach mych...
Tak to jest: gdy się pracuje na etacie, idzie się do pracy o 8 wychodzi o 16 i żyje życiem własnym. Gdy zaś się pracuje w domu... to z tego domu się nie wychodzi... chyba ze na chwilkę po dzieci do instytucji edukacyjnych, by je odebrać..
Dzisiaj pokażę Wam komplet w kolorze różu, ale takiego pięknego różu. Malowane farbami kredowymi. Tak delikatnie, bez szaleństw typowo jagodziankowych...
Kuferek na koperty z życzeniami od gości:
Pudełko na obrączki prostokątne:
lub wersja okrągła takiegoż pudełka:
Dodatkowo powstało pudełko na płytę CD
Uciekam teraz, bo powstają nowe piony - mam nadzieję, że jesteście ich ciekawi!
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
Przepiękny komplet!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplet - delikatny i romantyczny :) Tylko mi osobiście trochę to drewniane, toporne serduszko się gryzie z całością.
OdpowiedzUsuńAle może taki był właśnie koncept? W końcu małżeństwo to nie tylko romantyczność, ale i twarda rzeczywistość ;)
No właśnie tak chciałam nadać rustykalności temu projektowi: stąd delikatny kolor, delikatne przecierki prawie niewidoczne i nawiązanie roślinne , jak i właśnie surowe serducho - wykonane z bardzo lekkiego drewna... Specjalnie go nie malowałam ;)
UsuńPiękny:-)
OdpowiedzUsuń