Dzień dobry się z Państwem.
Muszę przyznać, że portale społecznościowe jednak w jakiś sposób mnie fascynują. Potrzeby ludzkie uzewnętrzniania się na forum, dzielenia swoją prywatą i tym oczekiwaniem na lajki. A gdy ich brak, lub ilość jest niewystarczająca, smutek, przygnębienie i w ramach poradzenia sobie z taką sytuacją, "wyrzucenie" ze swojego profilu tych "friendsów", którzy nie wyrażają zachwytów i podziwu...
Pewnie, że sama wrzucam czasami fotki me prywatne, ale bynajmniej nie dla poklasku i "kciukowania" ...
Idąc jednak tropem fenomenu FB, na którym TRZEBA pokazać zdjęcia z wakacji ( zaliczyłam wtopę, bo nie pokazałam żadnej "słitfoci z rąsi" podczas urlopu, gdyż albowiem będąc na wakacjach, byłam na wakacjach a nie W fejsbuku :P)
Składać życzenia urodzinowe swoim dzieciom ( kolejna moja wtopa, ale wg mnie głupio jest pisać " kochany/a syneczku/córeczko bądź szczęśliwy/a" w miejscu, gdzie to dziecię nie dociera, gdyż A. nie umie czytać; B. nie ma konta na FB)
No i właśnie... czy mam dzisiaj obwieścić światu wirtualnemu, że obchodzę z W mym jedynym trzynastą rocznicę ślubu? Składać Mu życzenia na fejsbuniu, skoro nie ma tam konta? Ale może dostanę lajków mnóstwo i poczuję się lepiej?
Przepraszam za mą ironię w tym temacie, ale chyba jednak bardziej mnie przeraża niż rozśmiesza fakt, jak istotny dla czyjejś egzystencji jest podniesiony kciuk. Jak potrafi jego brak komuś zepsuć humor, zepsuć dzień...
To zamiast romantycznego wpisu o mej wielkiej miłości, wspaniałej rocznicy i szczęściu, jakie mam, pokażę kufer :P
Duży ręcznie malowany kufer o wym. 40X30X23 z motywem sówki w stylu boho...
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
Prześliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione ;)
UsuńWspaniała owl 😃 Jestem z tych mało udzielających się na fb. Moje życie, moja prywata. Mojci pan mąż też nie ma konta na fb. Nie obnosimy się ze zdjęciami, rocznicami, itp niektórzy to lubią i tak im juz zostanie 😉
OdpowiedzUsuńA skoro się juz pochwaliłaś o waszej rocznicy to wszystkiego naj... 😃
No to dziękuję ;)
UsuńJak już niżej wspomniałam, ja jestem w stanie zrozumieć to dzielenie się prywata, ale to liczenie lajków i kontrola kto dał a kto nie tegoż kciuka jest dla mnie jednak kuriozum.
Cudowny kuferek, prześliczne bajkowe kolorki. FB mam ale tylko ze względu na możliwość założenia swojej strony i wrzucania swoich filcaków, jeśli chodzi o wrzucanie życia prywatnego nie rozumiem tego fenomenu.
OdpowiedzUsuńWiesz co... ja tam jestem w stanie zrozumieć potrzebę pochwalenia się wakacjami, dziećmi, domem, zbiorami z ogródka. Mnie bardziej chodzi o to, że pokazując te zdjęcia prywatne człek oczekuje miliona lajków i gdy ich nie dostaje, popada w smutek, czyni weryfikację znajomych i tych, którzy nie dają tego kciuka, usuwają. To jest dla mnie swoisty fenomen ;)
UsuńOjaaaa ale cudowna praca :) Gdy będę miała swoje dziecko to chcę taki kuferek. Jest boski! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie i zachęcam do wzięcia udziału w KONKURSIE Z OKAZJI 5 URODZIN BLOGA :) Do wygrania m.in. właśnie skrzyneczka na decoupage. Może akurat Ci się spodoba :) Pozdrawiam i życzę cudownego weekendu :)
Piękny jest ten kuferek Helenki, fajna sowa:)
OdpowiedzUsuń