wtorek, 4 kwietnia 2017

{z cyklu} 12 TOPICS : 3. TWORZENIE: pod wpływem natchnienia

Dzień dobry się z Państwem.
Ostatni temat. Specjalnie z nim zwlekałam, bo chciałam pokazać coś, co naprawdę postanie pod wpływem natchnienia. Ta półka miała już być stworzona na 2 różne style. ale potem zobaczyłam śliczne pastelowe uchwyty. Powstał w głowie pomysł. Wciąż brakowało czasu. Ale to ze mną tak jest. Jak się już to pragnienie będzie gromadziło i gromadziło ,to potem rzucam robotę i się "wyżywam". Od razu po takim relaksie szybciej i sprawniej wracam do pracy :)

Półka mojej córki.

Swoja drogą... Ostatnio weszłam do grupy inspirującej się pokojami dziecięcymi. Przeżyłam dwa szoki:
1. wszystkie pokoje maja kolorystykę szaro-różowo - miętową. Z motywem gwiazdek idobranymi prawie identycznymi dodatkami. Ja do kolorów nie mam nic - bo sama je lubię bardzo i to bardzo, niemniej jednak... 99% pokazanych pokoi jest prawie taka sama.... nie ma za bardzo czym się inspirować. można jedynie powielać schemat.

2. W 95% tychże pokoi, często dzieci dwu- lub w nieco starszym wieku ma w pokoju... telewizor. Fakt, ja mój w tzw. salonie - mogę śmiało powiedzieć - pełni funkcję kurzołapa, więc nie mnie oceniać, kto co ma w swoich domach, ale chyba jednak jestem wielce zdziwiona. Zwłaszcza, że wiele pokoi  dzieci pokazanych w tej grupie jest właściwie pusta: tylko meble, wystylizowane dodatki. może i zabawki są gdzieś pochowane, książek natomiast jak na lekarstwo, ale za to ścianę zdobi telewizor wielki jak Panorama Racławicka... 
 U pokoju moich dzieci  też i róż, i mięta, i szarość choć ciemniejsza - tylko gwiazdek nie ma ;) I telewizora.






Do widzenia sie z Państwem,
Jagodzianka.

5 komentarzy:

  1. cudna półeczka :) ja aranżując pokój córy z ciekawości też na fb weszła na jedną z grup gdzie osoby pokazują pokojue swoich pociech, i też miałam takie samo odczucie co Ty, że wszystkie były prawie identyczne

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest i różowy konik :). Madziu już prawie, dam znać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Borze szumiący, jestem wyrodną matką strasznie. U młodego ani różu, ani mięty, a z szarości tylko jeden pojemnik. Jest drewno i dość intensywna zieleń i błękit plus cała masa różnokolorowych drobiazgów.
    A telewizora nawet w salonie nie mamy. Zresztą salonu też :D Może to dlatego, kto wie ;)
    Za to wieżę Eiffla dokładnie taką samą młody sobie w Paryżu zażyczył parę lat temu, więc z pokojem Twoich dzieci mamy przynajmniej jedną styczną ;)

    OdpowiedzUsuń