Dzień dobry się z Państwem,
wciąż mnie ogarnia taki leń internetowy... tak jest mi ciężko wziąć się za regularne pisanie bloga. Chociaż ostatnio z kilku względów zajrzałam na stare posty. Kurczę, ileż miałam energii, chęci pisania! Czy to jeszcze wróci? Czy muszę wyjechać do Francji, by wena wróciła? ;)
Na razie ładuję się wewnętrznie. Trochę zmieniam swoje życie. Regularnie... ćwiczę! Tak, tak - Pilates czyni cuda. Zmieniam coraz bardziej dietę, rezygnując całkowicie z mięsa i częściowo z nabiału. Więcej czytam. Jest mi dobrze.
Marzę, by dojść do pełnej harmonii ze sobą.
Marzę...
Marzycielka - kufer ręcznie malowany. Dzięki niemu spełnisz najskrytsze pragnienia ;)
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz