poniedziałek, 28 października 2019

{z cyklu} SZACHY NIE Z TEJ BAJKI: PION PATCHWORKOWY

Dzień dobry się z Państwem.
Dzielę czas między nową pracą - wychowawcy przedszkolnego a starą - rękodzielnika. 
A poza tym pełnię jeszcze funkcje takie jak i Wy: matki, zony , gospodyni domowej. A doba ma tylko 24 godziny! Za mało... Stąd i mnie mało w "internetach". I co tydzień obiecuję sobie "poprawę", ale kiedy próbuję spiąć się i wszystko wykonać zgodnie z planem, czuję narastające napięcie i stres, ze jeszcze to, że tamto, że słaba organizacja u mnie i wtedy sobie przypominam moją dewizę życiową praktykowaną od wielu lat: "Jagodzianko, NIE musisz wszystkiego wykonać. ODPUŚĆ SOBIE, gdy zaczynasz czuć niepokój i ból brzucha". 
Wtedy wybieram tylko te czynności, które są dla mnie ważne lub mam potrzebę ich wykonania. A czasem rzucam wszystko i .. NIC nie robię ;)
Dzisiaj mam chęć jednak podzielenia się z Wami kolejną patchworkową pracą.
Bardzo lubię ten deseń - to wiecie...




Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz