...odbyły się na OTWARTYM FORUM. Tym razem motywem przewodnim prezentów były pudełka, które miałyśmy zrobić dowolną techniką. Dzięki temu, że powstał wątek PREFELADNIA, w którym zapisujemy, co lubimy, o czym marzymy, jakie kolory są nasze ulubione, albo motywy, to łatwiej było nam trafić w gust osoby obdarowywanej.
Ja otrzymałam prezent od BEACI, która wykonuje przepiękne i klimatyczne scrapki...
Ja natomiast wykonałam prezent dla HOT SHOP'ki
Pudełko w jej ulubionych barwach i stylu, który lubi. Środek zaś wypełniłam cukierkami ;)
Wiem, że Hotek lubi przepiśniki, a zatem...
Ponieważ Córka Magdy niedawno miała urodziny, pomyślałam, że ucieszy się z drobnego prezentu...
To nie koniec...Jakiś czas temu siostra miała urodziny (nie moja, tylko z forum;)). Ja od dawna chciałam do Niej napisać dłuuugi list i przesłać obiecane herbatki, ale ciągle coś stało mi na przeszkodzie i odkładałam tę przesyłkę, aż wreszcie wzięłam się w garść. Do zrobionej jakiś czas temu dyniowej kartki "dorobiłam" przepiśnik i wysłałam swe dary prosto do Paris...
Ale żeby tak słodko od tych prezentów Wam nie było, dodam troszeczkę goryczy. Muszę nawiązać do ostatniego postu, niestety. i to nie - jak obiecałam ostatnio - nawiązując do felietonu i Dobroniowej, ale muszę powrócić do sprawy Kuby a to dlatego, że ledwie odzyskał blog, a wszystkie Jego zdjęcia na "Picasie" poszły w kosmos. Dziwnym zbiegiem okoliczności to samo stało się ze zdjęciami Asi, która całą sprawę nagłośniła. Teraz kolejna osoba straciła blog... Może ja będę następna?
Kajka napisała komentarz do mojego ostatniego posta. Słowa Jej wydały się mi trafieniem w sedno sprawy. Otóż rzekła:
Kiedyś czytając pewną bardzo mądrą książkę była tam taka anegdota o pewnym Guru, Nauczycielowi, Człowiekowi uznawanym nawet za świętego. I moim zdaniem bardzo przydatne to w życiu codziennym. Historia idzie jakoś tak: „Ten właśnie wcześniej wspomniany święty, oświecony i nauczyciel szedł kiedyś ze swoim uczniem i jak dotarły do rzeki, tam stała bardzo piękna, młoda i kobieca istota. Poprosiła o pomoc przy przejściu przez rzekę. Nauczyciel bez zastanawiania się wziął piękność w swoje ramiona i przeniósł ją przez rzekę na drugą stronę. Po tym ich drogi się rozeszły. Idąc tak dalej, minęło już dużo czasu a w pewnym momencie uczeń się odzywa do nauczyciela: ”Nauczycielu, ale jak Ty mogłeś? Dotykałeś tej kobiety, nosiłeś ją na swoich rękach, a to przecież nie jest zgodnie z naszą nauką o świętości.” A nauczyciel spojrzał spokojnie na ucznia i odpowiedział: ”Ja tamtą kobietę zostawiłem na brzegu rzeki. Dlaczego ty ja wciąż dalej nosisz?!”
I dodam jeszcze coś od siebie. Kto szuka dobra, dobro znajduje. Kto szuka grzechu/zła, grzech/zło znajduje. I nie zwalajmy odpowiedzialność za to, czym wypełnione jest nasze życie na innych! Bo to my dokonujemy wyboru, czego w życiu szukamy! A podobno od sądu i sądzenia jest tylko Pan Bóg. Przykro stwierdzić, ale czasami niektórzy „tak bardzo wierzą”, że przejmują Jego rolę na siebie. Wierzyć się nie chce, że zwykli kapelusik u niektórych sprawia o wzywanie do sądu ostatecznego. Z pewnością Pan Bóg ma większe poczucie humoru niż niektórym się wydaje. No i wątpię aby myśląc wciąż o grzechu potrafił stworzyć taki piękny świat!
I dodam jeszcze coś od siebie. Kto szuka dobra, dobro znajduje. Kto szuka grzechu/zła, grzech/zło znajduje. I nie zwalajmy odpowiedzialność za to, czym wypełnione jest nasze życie na innych! Bo to my dokonujemy wyboru, czego w życiu szukamy! A podobno od sądu i sądzenia jest tylko Pan Bóg. Przykro stwierdzić, ale czasami niektórzy „tak bardzo wierzą”, że przejmują Jego rolę na siebie. Wierzyć się nie chce, że zwykli kapelusik u niektórych sprawia o wzywanie do sądu ostatecznego. Z pewnością Pan Bóg ma większe poczucie humoru niż niektórym się wydaje. No i wątpię aby myśląc wciąż o grzechu potrafił stworzyć taki piękny świat!
Tak sobie myślę, że kiedy człowiekowi jest źle w życiu, coś się mu nie udało, pogmatwało, ma problemy z własnymi emocjami i nie może się porozumieć z innymi, to całą swoją frustrację przelewa na tych, którzy są optymistami, potrafią się cieszyć z życia, albo po prostu im się udało - cokolwiek przez to pojęcie rozumiemy. Nie mogąc znieść tego,że innym jest lepiej lub mają się dobrze, starają się uprzykrzyć życie, albo jakoś dopiec. Dlatego też piszą anonimy pełne złości,doprowadzają do zamknięcia czyjegoś bloga albo wyrzucają go z forum. I co w takiej sytuacji zrobić? Jak się zachować? Myślę, że najlepiej takich ludzi unikać, ponieważ życie jest zbyt krótkie, by tracić czas na toksyczne lub pełne negatywnych emocji znajomości...
Głęboko wierzę, że znikające zdjęcia z "Picasy", jak i blogi to naprawdę efekt jakichś problemów technicznych, z którymi administracja szybko sobie poradzi bez uszczerbku dla osób, które potraciły fotki oraz wpisy.
Mimo że jest po północy, ja wracam do robienia porządków przez ważną uroczystością, którą bedę miała w niedzielę.
dobranoc i pozytynej energii życzę!
Jagodzianka.
Jagódko, trafiłaś w sedno! Pozdrawiam i życzę miłej niedzielnej uroczystości! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te prezenty i te otrzymane i te podarowane.
OdpowiedzUsuńJagodzianko, co do tej drugiej sprawy, to niektórzy sami sobie odbierają radość przez to, że nie chcą cieszyć się czyimś szczęściem. Okradają swój własny świat z piękna, które życie im daje. Nie wiem czy robią to świadomie czy nie, ale mam dla tych ludzi dużo współczucia i życzę im aby doznali jednak tej radości której sobie odmawiają. Bo radość z czyjegoś szczęścia jest inna niż ta z własnego tylko. Unosi wyżej i dłużej trzyma w tych wyżynach. A widok stamtąd jest wspaniali. Życzmy sobie i wszystkim dookoła abyśmy tam się spotykali!
Dowidzenia Tam! :-) Buźka!
piękne prezenty ^^
OdpowiedzUsuńa sytuacja - no cóż, mam cichą nadzieję, że to problemy z bloggerem (u mnie ostatnio ginęły obserwowane blogi, an dodatek nie mogę dodać nowych obserwowanych blogów do listy miejsc, do których zaglądam ><")... jeśli nie - to po prostu poniżej wszelkiego poziomu.
Pozdrowienia ^^
Cuda wysłałaś, to i cuda dostałaś :) Uwielbiam Twoje notesy, przepiśniki, są zawsze takie ciepłe i domowe.
OdpowiedzUsuńTe blogowe przepychanki są naprawdę uciążliwe, ludzie chyba nie mają nic ciekawego do roboty:/
wspaniałości obdarowankowe nam pokazujesz :))
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty...
OdpowiedzUsuńMAm nadzieję,ze problemy z blogami to tylko zawirowania bloggera...
Jakie to wszystko ładne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Tyle cudnych prezentów aż "ślinka cieknie" hihi.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w świecie blogowych prac tyle "dziwnych" rzeczy się dzieje ...
Cudności otrzymałaś i zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńCo do Kuby i bloga itp. dowiedziałam się od Ciebie, z Twojego bloga...kiedy to niego wdepnęłam to szczena mi opadł na podłogę z zachwytu nad jego umiejętnościami :) Szkoda, że są podli ludzie na świecie. Generalnie nie rozumiem, jak tak można, ale widać można. Cóż, życie...Ale zło ma to do siebie, że zawsze w którymś momencie obraca się przeciwko czyniącemu je, więc...
Jagodzianko zapraszam na zimowe candy do mnie:
http://kuferekmarzen.blogspot.com/2011/11/zimowe-candy-w-kuferku-marzen.html