środa, 21 października 2009

Ludzikowo oraz kocio, smakowicie i radośnie...


Kulinarnie dogadzam się tylko mężowi... Kolacja córeczki. od dwóch tygodni niezmiennie musi być ludzik I uszy muszą być z oliwek a pomidorki koktajlowe "robić' za oczy...


Zimno, deszcz, szaro... By nie poddać się tej wstrętnej pogodzie, uczyniłam obrazek wesoły...znowu koci...Miau!

2 komentarze:

  1. Obrazek rzeczywiście bardzo wesoły i ciepły :)
    A kanapkowy ludzik wygląda bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolacja dla córeczki jest superancka, muszę odgapić pomysł :)

    OdpowiedzUsuń