Wykonanie proste!
Zaparz czarną herbatę, a gdy osiągnie 60 stopni, dodaj miód, wyciśnięty sok z cytryny oraz starty kawałek korzenia imbiru...
A potem się nią jedynie delektuj... Smacznego!
A będąc przy tym temacie!
Skończyłam wreszcie herbaciarkę dla Dorotki. To kolejna praca z serii słonecznikowej... Błędem moim było to, że stepowi 2 kraka pozwoliłam pękać całą noc...
Do kolekcji "sunflower" należą:
Spękania Ci wychodzą konkretne. Prace bardzo łądne. Słoiki mi sie podobają.Są delikatne. Reszcie też nic nie brakuje. Pudełko na herbate wypieszczone a zegar.....super.
OdpowiedzUsuńOjjj napiłabym sie takiej pysznej herbatki...w takim pięknym otoczeniu...żyć nie umierać :)))
OdpowiedzUsuńAle się słonecznie zrobiło!!! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kraki! Wow!Pozdrawiam Cię Jagodzianko. Ładnie tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuń