Dziękuję wam za tyle ciepłych słów i życzeń z okazji przyjścia na świat Franusia. Chłopak rośnie jak na drożdżach a na wadze przybiera imponująco.
Kiedy zobaczyłam skrzyneczkę ślubną mojej forumowo - blogowej koleżanki Konstancji8, zachwyciłam się prostotą a zarazem elegancją wieka. Zapytałam ją, czy będę mogła "odgapić", ponieważ zbliżało się wesela, na którym być nie mogłam, a chciałam jednak coś zrobić dla nowożeńców. Konstancja nie miała nic przeciwko temu, bym się zainspirowała jej pracą. Nasza dalsza rozmowa zeszła na temat tego, że zdarzają się sytuacje, gdy ludzie piszą do Konstancji, prosząc o ...dokładne wytyczne odnośnie tego, jak wykonała daną pracę! domagają się takich informacji w celu...dokładnego skopiowania Jej pracy! Komentarz do tego typu zachowania jest zbędny... Ja Konstancję zapewniłam, że - jak znam siebie - coś dodam własnego ,albo zrobię zupełnie inaczej, bo bywa, ze zobaczę jakąś pracę i chcę wykonać podobną w klimacie i... nie potrafię: albo zmienię kolorystykę, albo coś "dociapię". No cóż... W przypadku owej ślubnej skrzynki było dokładnie tak samo...
Na zrobienie kartki miałam dosłownie sekundy, dlatego cechuje ją surowość, ale mnie to akurat cieszy, bo trudno mi zachować umiar a tym razem się udało ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Jagodzianka.
P.S. Już niedługo nadrobię zaległości, jakie się mi porobiły na Waszych blogach. Dopiero układam sobie harmonogram dnia - obowiązków przybyło mi sporo, a doba wcale a wcale nie wydłużyła...
Buziaczki Franiu :*
OdpowiedzUsuńLadniusia ta skrzyneczka i powiem szczerze że nie pamietam podobnej u Konstancj, bardzo sympatyczna praca... ale Franiuś....przycmił szkatułke!:)))Przystojniaka stworzyłaś!!
OdpowiedzUsuńJaki cudny maluszek...Można patrzeć godzinami na takie maleństwo...Ten okruszek to Twoje najpiękniejsze dzieło /i męża oczywiście też :-)/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
dziękuję Karlino i Anielino ;)
OdpowiedzUsuńOxi, no właśnie o to chodzi, że chciałam zrobić podobną do pracy Konstancji a wyszła mi zupełnie inna - jedynie co nas łączy to to, że na wieku jest ornament (mój decu u Niej szablon 3 D), imiona nowożeńców i data ślubu). ;D
Franio jest cuuuuuuuuuuuudny!!!
OdpowiedzUsuńPrace piękne:)
Jagodzianko, gratulacje !!! Franio jest przesłodki i taki cudny ! Buziaki
OdpowiedzUsuńUcałowania dla ciebie i Franusia, jest uroczy
OdpowiedzUsuńA mnie - zaraz po Franusiu oczywiście - najbardzie spodobała się karteczka !Delikatna, zwiewna, ale daleko jej do landryny ;)
OdpowiedzUsuńJest Twoja. Nie widzę tam Konastancji. Ty jesteś bardziej "kolorowa". A Konste też uwielbiam za Jej styl.
OdpowiedzUsuńWiesz, jak pytają jak to jest zrobione, to można zrozumieć, ale jak potem człowiek zobaczy "coś swojego" ;-)a nie ma nawet słowa o tym, na kim się wzorowali, to dopiero jest jajcarne. Nic, tylko się uśmiechać. ;-) Ludzie, to tylko ludzie... A franula super jest! Jego Ci nikt nie podrobi! ;-)
Cudne te Twoje najnowsze dzieła, wszystkie trzy! ;) Trzeba przyznać, że skrzyneczka wyszła Ci z charakterem i to bardzo jagodziankowym. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńno hendmejd hendmejdem, ale Franuś jaki słodki ma dzióbeczek! ^^ no ukradłabym maluszka :}
OdpowiedzUsuńFranek jest the best! Cudny!!!!
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa jak Franciszek prezentuje się bo czuje pewnie bardzo dobrze wśród zafastrygowanych marchewek i królików :) Pozdrawiam B.L
OdpowiedzUsuńMaciutki...ale cudny jest! Ignaś mi normalnie "stoi"przed oczami...:)
OdpowiedzUsuńskrzyneczka czadowa! te wszystkie ramko-falbanko-otoczki są domalowane? i kwiaty na jednej z bocznych ścianek też? czy to wydruki? ja bym za malowaniem własnoręcznym obstawała,ale wolę mieć pewność...:) tak,czy siak-wygląda to niezwykle uroczo!
pozdrawiam,Anita
Franek jaki słodki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za tyle miłych słów o moim synusiu;)
OdpowiedzUsuńBasieńko, już niedługo pokażę go w marfefkach ;)
Widzicie, jak to ja się inspiruję i co potem robię? No tak to już ze mną jest...
Anitko, miło mi ,że masz takie dobre zdanie o moich umiejętnościach, ale... to wszystko oprócz napisu jest naklejane ;( Niby miałam dużo czasu na zrobienie tek pracy, ,ale zaczęłam w ostatniej chwili, ,więc na takie malowanki to nawet nie nie mogłam sobie pozwolić.