- Buntuje dzieciaka przeciwko mnie, pani Dorotko. Przeciwko rodzonej babce! Czuje to pani?
Kobiecina przyszła zrobić sobie hennę i przy okazji wypluć złość na synową.
-Ile lat ma wnuczek? - spytała Dorota, żeby wykazać choć cień zainteresowania.
- Mówiłam właśnie, że pojutrze skończy siedem miesięcy - odrzekła z dumą babcia. - Mądry do zadziwienia.
- Przecież to niemowlak!
- O to chodzi, że takiego niemowlaka buntuje! "Powiedz babci, jak mówi krówka, powiedz!". Znaczy ,że babcia to krowa, tak? No bo dlaczego nie kotek? Nie kózka? Mały krzyczy "muuu", bo tak go nauczyła. Nie uwierzy pani, jak on wszystko rozumie!
Jedyny normalny w rodzinie, to musi się starać, pomyślała Dorota, ale miłosiernie ugryzła się w język, żeby nie doprowadzić babci do załamania.
(I. Matuszkiewicz "Salonowe życie")
Któregoś popołudnia mama kupiła proszek do prania "Vizir" w wielkim worku, który kosztował 68.000 zł. Babcia, zainteresowana zakupami zapytała:
-Ireno, co żeś to kupiła?
-"Vizir", babciu, proszek...
- A ile za niego zapłaciłaś?
-68.000.
-Ireno! co żeś zrobiła? Nie mogła żeś kupić tej Polleny za dwa tysiące*?
(dla młodych osób: kiedyś był proszek, a może jeszcze jest, który nazywał się "Pollena 2000" -mój przyp.).
***
Babcia z racji wieku nie tylko gorzej słyszy, ale także nie rozpoznaje wszystkich ludzi. Któregoś dnia zawołałam:
-Babciu! Czy ty wiesz, kto ja jestem?
A ona na to po chwili:
-A ty nie wiesz?
(M. Jethon " Pani Magdo, pani pierwszej to powiem... " tu: anegdoty Beaty Rybotyckiej)
A oto moje karteczki. Dla Babci, która mimo skończonych 80 lat nadal "hekluje" piękne koniakowskie koronki...
A co wnuczka może podarować swoim Dziadkom oprócz laurki? Ciasteczka kruche własnoręcznie przygotowane... prosto od serca ;)
Kruche ciasteczka nie tylko dla Babci i Dziadka
- 250 g mąki pszennej;
- 150 g masła;
- cukier waniliowy;
- 1 jajko;
- 4 łyżki cukru (ja daję mniej - 2)
- 1 łyżka mleka;
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
Piękne i wzruszające są takie prezenty własnej roboty:) Tak się jakoś ciepło na sercu robi,jak się widzi takie ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńKartki rewelacyjne!
p.s. moja babcia też ma 80-tkę i jest sprawna bardzo,a druga wszystkim wnukom i prawnukom wiecznie coś na drutach tworzy:) Kochajmy babcie i doceniajmy je!-mój apel -heh.
No i czy nie powiedzialam? cieplutko!
OdpowiedzUsuńI zarcikiem podejma i ciasteczkiem pokusza, a i oku uczte wyprawia! :)
Jagodziu, a coz to za cudowne maziaje na tej babcinej? tam w kaciku? to osobiste czy papier taki malowniczy? bo bardzo to dla mnie achochowe!
A Jagodce prosze podziekowac za podzielenie sie sekretem kulinarnym, synio moj skorzysta na pewno! ;)
Siostra
Hot- shop dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńSiostro, te w kąciku maziaje to papier. Miło, że pomyślałaś, że mogłabym je sama...;) Jagódka może podzielić się jeszcze wieloma przepisami. ona tak lubi gotować, piec. jednym słowem kucharzyć ;)
dziękuje serdecznie za odwiedzinki;))) piękne słodkie serduszka dla dziadków na pewno przepyszne;))pozdrawiam ciepło:)))
OdpowiedzUsuńPiękne kartki! A jakie pracowite rączki przygotowywały ciasteczka. Pogratulować :)
OdpowiedzUsuńkarteczki bardzo sympatyczne i urocze-dla Babci-taka nieco właśnie "ludowa"-przynajmniej takowe mam wrażenie...akurat do tych koronek koniakowskich tematycznie pasuje:)
OdpowiedzUsuńprzepis uroczy w swej prostocie a ile frajdy dla wszystkich-obdarowujących i obdarowanych...
pozdrawiam cieplutko
Anita
o! pycha ciacha :D i też umiem takie upiec.
OdpowiedzUsuńkartki są bardzo ładne... kiedyś się może nauczę takie tworzyć :)