sobota, 19 lutego 2011

Będzie krótko, lewendowo...

Na zlocie w Bolesławcu zaczęłam robić ten kuferek, bo było mi wstyd, że każda z dziewczyn coś tworzy, a ja nic... Natchnienia nie miałam, aż w końcu... W domu wpadłam w lekki szał tworzenia...



Słonecznej niedzieli życzę,
Jagodzianka.

13 komentarzy:

  1. Ja też w szale tworzę, ale nic nie skończone ;-)))
    Świetnie wykończyłaś tę skrzyneczkę. Podba mi się dół z szablonem. Pięknie przełamuje ten fiolet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuferek przepiękny, jak ja uwielbiam lawendę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, zgadzam się z Aga, pieknie wykończyłaś i szablon idealnie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  4. zapach lawendy mnie tak nie kręci jak innych... ale motyw lawendy mnie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lawendowy kolor bardzo mi się podoba...Ciekawe co w niej chowasz...Pozdrawiam serdecznie i dziękuję - sama wiesz za co...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jagodzianko kochana, bardzo Ci dziekuję za tak miłe i ciepłe słowa! Nawet nie wiesz, ile one dla mnie znaczą:) Niby to tylko 'słowa', ale potrafią zdziałać cuda! Dziękuję raz jeszcze!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie lwendę, calkiem zgrabniutka ta szkatulka:)dzięki za mile odwiedziny:)I czekam na efekt inspiracji:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jagodzianko, bardzo klimatyczna i pachnąca szkatułka. Takie najfajniejsze rzeczy tworzą się same, ręce im tylko pomagają ;-)
    P.S.
    Bardzo mi się podoba Twoja jarzębinkowa tapeta na blogu.
    Ciepło pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Zlot w Bolesławcu tym dolnośląskim? :) Pytam, bo to moje miasto rodzinne :)

    OdpowiedzUsuń