Dzień dobry się z Państwem.
Upał zelżał, to i praca zaczęła mi iść. Wcześniej nie miałam siły nawet ruszyć nogą...
Moja praca wiąże się z taką ciągłą obawą, czy zdołam spełnić wszystkie oczekiwania Klienta, czy mój projekt się spodoba, czy nie zrobię babola. Zawsze się tego boję i dlatego bywa, że boli mnie ze stresu brzuch, a czasami nawet z tego powodu nie śpię.
Dlatego, kiedy kurier dostarczył mi pudełko czekoladek, nawet nie pomyślałam, że może to być forma podziękowania... Myślałam, że to reklama ;)
I urosłam z 10 cm i świat stał się piękniejszy i w ogóle od razu zaczęłam z radością tworzyć kolejne prace!
Kurczę, jak ciepłe słowa, miły gest mogą podnieść na duchu, pomóc niewierzącej w siebie duszyczce, która zresztą boryka się ostatnio z wielkim zawodem, że tak powiem "relacji międzyludzkiej" ...
Pozdrawiam i życzę Wam zarówno okazywania jak i otrzymywania takich dowodów czystej sympatii,
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka
Pięknie gdy ktoś docenia. Piękny prezent otrzymałaś
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
A tam, Madziu, zrób czasem babola klientowi :p Też bym urosła :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale słodkości i oczywiście gratulacje i mniej nerwów :) Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam do siebie na CANDY :)
OdpowiedzUsuńCudnie, poprostu cudnie!!! miło być tak docenionym!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba bym się rozczuliła :), trud, pomysł, sam gest, wspaniałe podziękowanie
OdpowiedzUsuń