środa, 23 listopada 2011

Kropki, jabłka oraz ząbki...

Zacznę od tego ostatniego tematu...Franio ząbkuje. cierpi on, ja jetem wykończona. Nie wiem, jak się nazywam... Wczoraj wykonałam swój plan w 100%. jestem dumna ...choć obawiam się, że dziś już tak dobrze mi nie pójdzie....
W tej chwili robię parę rzeczy, których i tak nie mogę pokazać. Za to, już prezentuję prezent, który zrobiłam MALAMI. Tak tej samej, od której dostałam TILDUCHĘ ;) Coraz bardziej mam "smaka", by popróbować szycia. Mój Mąż jest tym faktem przerażony...
W ogóle mam wrażenie, ze moja doba trwa 12, góra 13 godzin. ledwie zacznę działać a jest już 3 w nocy i WYPADAŁOBY iść spać, bo rano Franio łaskawy nie będzie... Bardzo proszę uczciwego znalazcę mojej zagubionej pełnej doby o zwrot... Czy są jeszcze uczciwi znalazcy?;)

Wracam do tematu...
Malami zrobiłam taki oto przepiśnik:


Wykonałam jeszcze jeden prezent i obawiam się, ze nie dotarł do adresatki...Ponieważ poszedł on zagranicę, obawiam się, że prędzej na piechotę doręczę ponownie zrobioną niespodziankę, niż załatwię reklamację na poczcie... Poczekam jeszcze chwilę...

Jabłka...tak wątek TYDZIEŃ Z ..., który tak naprawdę trwa zawsze...12 dni;) wziął sobie na tapetę własnie przepisy z jabłuszkiem w roli głównej. troszkę spóźniony temat, bo Dzień Jabłka obchodzimy 28.09., ale lepiej późno niż...później, chi, chi.
Ja zaproponowałam sprawdzone "staropolskie" przepisy, jak i te z dalekich krajów. Przyznam, że dziewczyny zaproponowały tak ciekawe i oryginalne dania, że chyba do świat będę piekła, smażyła i podawała jabłko...drżyjcie domownicy:)

Surówka z marchwi i jabłek
  • 3 marchewki;
  • 2 jabłka,
  • sok z 1/3 cytryny;
  • 1 łyżka oleju;
  • 1 łyżeczka cukru;
Marchewki i jabłko obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach (ja to robię w robocie kuchennym). Wkładamy do miski, dodajemy olej, cukier oraz sok z cytryny. Bardzo dokładnie mieszamy.* 
Ja dodałam nać pietruszki. tę surówkę można przyrządzić również ze śmietaną lub  wymieszać z tartym chrzanem.


 Ryż zapiekany z jabłkami
  • 30 dkg ryżu;
  • 2-3 jabłka;
  • trochę cukru;
  • cynamon;
  • szklanka mleka;
  • śmietana.
Gotujemy ryż. (Ja dodaję do wody mleko, aby nabrał on słodkiego smaku). Jabłka obieramy i ścieramy na średnich oczkach. Naczynie żaroodporne smarujemy masłem i dajemy pierwszą warstwę ryżu. Na niego jabłka, które posypujemy cynamonem oraz cukrem (wg gustu). Polewamy śmietaną (ja używam tę z kartonika). Następnie nakładamy drugą porcję ryżu, którą ponownie posypujemy cynamonem oraz kładziemy na niego kilka plasterków masła. pieczemy 25 minut w 200 stopniach.

 Tarta z jabłkami
Ciasto:

  •  25 dag mąki;
  • 15 dag masła;
  • szczypta soli;
  • 1/2 szklanki zimnej wody;
Nadzienie:
  • 8 jabłek;
  • 8 dag cukru;
  • 2 jajka;
  • 25 dag śmietanki;
  • cynamon lub przyprawa do kawy i deserów (jest taka "kamisa")
Mąkę siekamy z miękkim masłem oraz szczyptą soli. Dodajemy wodę, zagniatamy ciasto i formujemy kulę. Wkładamy do lodówki na godzinę.
Następnie smarujemy masłem płaską formę na tartę i rozkładamy w niej ciasto, nakłuwając je widelcem. Wkładamy ciasto piekarnika, by je podpiec z 15 minut w 200°C.
W międzyczasie obieramy jabłka i kroimy je w cieniutkie plasterki. Następnie układamy je koliście na cieście. Jajka mieszamy ze śmietanką i cukrem, dodajemy cynamon bądź inną przyprawę komponująca się z jabłkami. Masę wylewamy na owoce.
Pieczemy 20-30 minut w temp. 180°C, aż jabłka i ciasto zrobią się złote.


Smacznego życzę!

Pozdrawiam i zmykam, gdyż po skrzynkę jabłek idę do warzywniaka ;)
Jagodzianka.

13 komentarzy:

  1. witam w klubie mam których dzieci ząbkują:) Mojej małej w ciągu ostatnich dwóch tygodni wyszły 4 ząbki z góry:)
    piękny zeszycik:)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ślinotoku dostałam,tylko nie wiem czy większego na przepiśnik (bossski-te kropy!) czy na tartę z jabłkami...
    Moja doba też jakaś marniutka,oj marniutka...
    Ząbkującego całuję ,a jego Mamie życzę wypoczynku:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny genialny przepiśniczek. Ale, Jagodzianko, ten mój od Ciebie jeszcze ładniejszy. Mam już w nim przepis na ciastka i jeden taki serowy , ale oszczędzam strony, bo aż zapisywać szkoda! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosche jak Ty to robisz Kobieto? Coś mi się wydaję, że to Ty komuś dobę ukradłaś a nie odwrotnie. Tworzysz, dzieci wychowujesz, masz taki porządek w domu i do tego wciąż coś dobrego gotujesz.
    p.s. Nazywasz się Jagodzianka! ;-) Cmok! To po mojemu buziak!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach te ząbki. Współczuję, bo niedawno mieliśmy to samo. A teraz, kurczę blade, nie ząbkuje Igor, a i tak kilka pobudek w nocy nam serwuje. Chodzimy z mężem jak zombie, wiec wiem kochana o czym piszesz. A tu człowiek ma tyle pomysłów, tyle do zrobienia, a doby ani rozciągnąć, ani napompować nijak się nie da:(
    Z drugiej strony jednak jakoś nam się udaje wysupłać chwilę dla siebie i coś tam działamy. Ty scrapujesz, dekupażujesz, ba, jeszcze pieczesz i gotujesz takie pyszności. To jest coś przecież!

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny przepiśnik! no no kusisz kusisz :)) narobiłaś smaka na ten ryż, uduszę Cię! jak mam schudnąć noooo? ;>

    OdpowiedzUsuń
  7. ech, ząbkowanie... :P u nas się jeszcze nie zaczęło, co napawa mnie pewną zgrozą. Wojtkowi żeby zaczęły wychodzic jak miał 4 miesiące... i jakos to przechodził. Natomiast Antkowi zaczęły wychodzić gdzieś w okolicach 8go miesiaca dopiero i wychodziły praktycznie na raz - dolne razem, górne razem... ostatnio wyżynały mu się 5tki (znów wszystkie na raz) i przez trzy dni młody nie mógł jeść nic stałego ><". Horror, terror, marmelada (jak mawia mój tatuś :P).

    Super przepiśnik ^^

    A jabłkami smaku narobiłaś ^^ co prawda surówka z marchewką i jabłkiem to nie moja bajka (u mnie tylko sama marchewka z cukrem :P)... ale ten ryż z jabłkami.... chyba wiem, co jutro będzie na obiad :D

    uściski ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaa!! Ten przepiśnik jest boski, kropki, filiżanki, babeczki, to jest to :D
    Szycie- chciałabym się w to pobawić, mam jednak do igły i nitki dwie lewe ręce :(
    Jeśli chodzi o ząbki, to współczuję, Tobie i Franiowi. Że też nie może to wyglądać jakoś inaczej, bez bólu :/
    Trzymajcie się jakoś!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam kropy, czerwień, biel... przepiśnik jak marzenie!!
    Franiusiowi i Tobie współczuje bardzo... wiadomo, trzeba to prześyć :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Grodziu, u Frania na razie tylko słychać (marudzenie) ale nic nie widać...
    Hotku...No kropy...jakiż inny mógłby być przepiśnik... no jeszcze w kratkę ;)
    Magdo, cieszę się, że przepiśnik tak przypadł Ci do gustu:)
    Kajko...no właśnie...trochę za mało śpię i obiecuję sobie to zmienić, ale...kiedy, jak czasu nie ma ? ;)
    Marto, to my na jednym wóżku jedziemy z tymi zębolami ;) niby ciągle coś robię, ale...mnie jest wciąż mało ;)
    Kasiu, taki ryż nie tuczy ;)
    Tuome, Jagódce wychodziły, gdy miała 10 miesięcy i też wszystkie naraz. Jedynie, co cięzko jej wychodziło, to trójki. reszta w oka mgnieniu, a tu z Franiem...na razie ciężka sprawa...
    Chim, no własnie -dlaczego to boli takie maluchy? Nie dało się to jakoś inaczej wymyślić?
    Oxi, mam wrażenie, że te kolory i deseń jest właśnie dla kuchni zarezerwowany ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja doba też jakoś zmalała może jej część uciekła gdzieś razem z Twoją hihi.

    Przepiśnik jest super :).

    Przepisy już sobie zapisałam :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne przepiśniki! :) Ciasto - pycha! :)

    OdpowiedzUsuń