Dzisiaj trochę będzie kulinarnie. W Sandomierzu trafiliśmy na taką kawiarnię i naleśnikarnię w jednym zwącą się po prostu CAFE MAŁA. Podawano oprócz kawy, pyszne smoothie i wspaniałe naleśniki. No cud miód i
Pamiątka musiała być. Wiadomo, że i Jagna konika dostała, ale nie ma fotki z nim :P
Widok z Bramy Opatowskiej:
a na zakończenie, w drodze do Oświęcimia zahaczyliśmy o Zalew Machowski.
Moje rozważania, czy dam radę doczytać do końca... Opalenizna na młynarza ;P
A to zdjęcie na zakończenie lata... Czekamy na Twój powrót za rok!
Jagodzianka.
Sandomierz piekny esta
OdpowiedzUsuńa czy dało Ci się doczytac do końca ?