Po wizycie w Grocie Wróżek zajechałem do Montreux, zameldowałem się w schronisku młodzieżowym (sic!) i poszedłem oglądać paradę starych aut. 80 rocznica Grand Prix w Montreux przyciągnęła tłumy ludzi. Co tu dużo opowiadać - niech zdjęcia mówią same za siebie:
Takim kiedyś będę jeździł :)
Wnętrze luksusowego Bugatti :)
Skórzane pasy trzymające auta w kupie bardzo mnie ujęły.
Jaki pan taki kram.
I takie dziwadełko na trzech kołach:
Ma się ten styl.
To auto kilka razy widzieliśmy w naszej okolicy (poznałem po walizce i genewskiej rejestracji).
Czerwono mi.
Po obejrzeniu aut, krótka wycieczka po mieście.
Świnia i pies pilnują niewybuchu???
Montreux by night.
Chateau de Chillon by night.
Pierwszy dzień pobytu w Montreux zakończony. Noc w schronisku z obcymi, chrapiącymi facetami i za tydzień jeszcze Was pomęczę obrazkami samochodów z dnia drugiego.
À bientôt!,
W.
W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz