niedziela, 11 stycznia 2015

WOŚP i ART ROOM JAGODZIANKA

Dzień dobry się z Państwem.
 Nie mam zamiaru wrzucać swoich trzech groszy w sprawę finału WOŚP. Nie dziwiłyby mnie tego typu spory, gdyby  dotyczyły ZUSu, któremu każdy MUSI płacić bez względu na to, czy chce czy nie i niekoniecznie jest zadowolony z tej "organizacji.
A propos! Wiecie czym różni się ZUS od zorganizowanej grupy przestępczej? Tym, że bynajmniej zorganizowany nie jest :P.  
Ale kompletnie nie rozumiem oburzenia, tego wylewania jadu na WOŚP, któremu nikt NIE MUSI dać ani grosza, o złotówce nie wspominając. I tak się "pultają" w tym temacie właśnie osoby, które nie tylko nie wspierają WOŚP, do czego mają absolutne prawo, ale też same żadnych akcji nie organizują. I jeszcze jedno. Bo czytam często takie opinie odnośnie różnych zawodów ( w tym nauczycielski), że każdy z tego swojego cieplutkiego fotela wymaga od innych, by działali z pasją, powołaniem, a co za tym idzie pro bono, a sami za darmochę niczego zrobić nie chcą... Od innych jakże łatwiej wymagać.

No cóż, kochani "Róbta co chceta", więc wspierajcie fundacje, które Wy chcecie i które to są  bliskie Waszemu sercu, a jeżeli będzie to WOŚP, to może kogoś zainteresuje moja aukcja, której przedmiotem jest 
PION SZACHOWY - PSZCZÓŁKA :D



Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz