poniedziałek, 24 października 2011

"CZERWONY jak cegła...", "The lady in RED...", "Czerwony autobus...", "CZERWONE korale..."

... mogłabym tak długo jeszcze wymieniać piosenki traktujące o czymś czerwonym, by w ten sposób nawiązać do zeszłotygodniowej imprezy, jaka się odbyła u mnie, ale przejdę do meritum.Było zarówno kameralnie (nie licząc dzieci było nas siedmioro), bo ciotka H. mnie mogła z przyczyn obiektywnych :) a rodzina E. zaś miała "zachorowane dziecię" :), jak i ...bardzo smacznie. Czerwień biła od każdego, nawet Frania :) Jedzenie smakowite, achchch, nawet zdjęcia nie są w stanie do końca zaprezentować atmosfery...

A cóż na stole się znalazło?
Jagodziankowa sałatka imprezowa
  • 20 dkg ryżu, ja preferuję ten parboiled połączony z dzikim;
  • papryka 1 czerwona, 1 żółta, może byc również innego koloru - wtedy mamy barwną sałatkę. Ja tym razem użyłam jedynie czerwonej;)
  • 15 dkg (ja daję tak na oko) twardego żółtego sera;
  • 2 łyżki oregano;
  • sol, pieprz;
  • oliwa;
Ryż gotujemy a w międzyczasie  kroimy w kostkę paprykę oraz żółty ser. Gdy ryż przestygnie, dodajemy  paprykę a także ser i doprawiamy dużą ilością oregano. Całość polewamy oliwą.
Smacznego!


Następna sałatka była moją premierową ,ale muszę przyznać, że...jej nie polecam z takim dressingiem, jaki był zalecony.


Sałatka z granatem
  •  2 garście liści rukoli (ja dodałam mix sałatowy),
  • kilka plastrów cienko pokrojonej szynki parmeńskiej, 
  • kilka kawałków sera Chèvre (miękki biały ser kozi) - ja dałam camembert, bo nie mogłam dostać u siebie koziego...
  • nasiona granatu wyłuskane z połowy owocu.
Na sałacie układamy plastry szynki parmeńskiej oraz kostki koziego sera, całość natomiast posypujemy nasionami granatu. Na koniec polewamy sałatkę dressingiem.W oryginale zalecano dressing miodowy, ale nadał on tak słodki, że ciężko było skończyć potrawę... Dlatego ja  osobiście polecam: 

dressing musztardowo - miodowy:
  • 2 łyżki musztardy;
  • 1 łyżka miodu;
  • sok z 1 cytryny;
  • 6 łyżek oliwy z oliwek.
 Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i polewamy sałatkę.

Kolejna sałatka została przeze mnie zmodyfikowana nieco i przyznaję, że była smaczna.


 Czerwona sałatka na maksa ;)
  • 2 pomidory;
  • 1 mała czerwona papryka;
  • 1 czerwony grapefruit;
  • 1 czerwona cebula ( ja nie dawałam);
  • mała puszka czerwonej fasolka;
  • 1 papryczka chilli (dałam jedynie sproszkowanej szczyptę);
  • 1 pęczek zielonego szczypiorku 
  • pęczek zielonej pietruszki;
Pomidory kroimy w ósemki, cebulę w piórka, paprykę w kostkę, chilli w talarki Następnie obieramy grapefruita  i usuwamy z niego błony,a następnie dzielimy na cząstki. Fasolkę odsączamy z zalew i dodajemy do wszystkich składników, które mieszamy z posiekanymi szczypiorkiem i pietruszką.. Szczypiorek posiekać. Wszystkie składniki wymieszać w misce i polać sosem, który przygotowujemy w ten sposób, że łączymy ze sobą 1 łyżkę soku z cytryny, 3 łyżki oliwy extra vergine i doprawiamy solą i szczyptą cukru .

Na deser podałam muffinki buraczkowe. Przepis zaczerpnęłam, oczywiście, z niezastąpionego w tym temacie bloga MOJE WYPIEKI!

Kakaowe muffiny z burakami  
  • 2 duże buraki( 330 ml puree z buraków);
  • 260 g mąki;
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
  • 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej;
  • 35 g kakao;
  • 150 g drobnego cukru (caster sugar);
  • 2 roztrzepane jajka;
  • 80 ml oleju;
  • 80 ml maślanki.

Buraki gotujemy do miękkości, a następnie musimy je ostudzić, a potem obieramy i miksujemy blenderem, by osiągnąć  około 1 i 1/3 szklanki puree.

Do naczynia wsypujemy suche składniki i je wszystkie musimy wymieszać. Następnie dodajemy puree z buraków i pozostałe składniki. Mieszamy w celu ich połączenia..

Formę do muffinek wykładamy papilotkami i  nakładamy do nich ciasta.

Pieczemy około 25 minut w temperaturze 180ºC.


Goście również przynieśli swoje czerwone potrawy... Ciociu Z. przepraszam,ale nie sfotografowałam twojej potrawy, a była pyszna! Poproszę o przepis!

Spotkanie uważam za bardzo udane i bardzo konstruktywnie, ciekawie "przegadane". Następne spotkanie już niedługo...Musimy wszak pograć w TABU;)

Zostałam poproszona o kolejne fotki Frania. Oj tam, oj tam! Dziś jednak  chcę ogłosić wszystkim "fankom";) Frania
KOMUNIKAT

*Moje serce należy do MAMUSI;)
I jeszcze mam dla Was zaproszenie do udziału w fotograficznej zabawie. Zauważyłam, że - podobnie jak ja - chętnie bierzecie udział w tematycznych wyzwaniach, więc może i to przypadnie Wam do gustu. Wymyśliłam iście jesienną tematykę...
Szczegóły znajdziecie na OTWARTYM FORUM . Zapraszam!
Słonecznej jesieni Zyczę,
Jagodzianka.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam te Twoje kolorystyczne imprezy, przepis na muffinki już zapisany, jestem ciekawa jak smakują. Franio przesłodki, komunikatu nie przyjmuję!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki ja już jestem duży chłopczyk ;) Śliczniacha z niego, a koszulkę zostaw na za parę lat jak zaczną dziewczyny na nim latać ;) Sałatkę z granatem koniecznie muszę zrobić, wygląda przesmacznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe ja jako łakomczuszek najbardziej gapię się na słodkości muffinkowe :D i co z tego, że serduszko malucha należy do mamy, jak on już kradnie babom serca? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. impreza musiała być naprawdę udana :)

    A Franio ci rośnie na lodołamacz serc niewieścich :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj pyszności! Wszystko tak smakowicie wygląda, że głodna się zrobiłam okrutnie. Oooooooo, tam na stole na pierwszym zdjęciu stoją takie dwie butelki... Chętnie bym się piwa normalnego napiła, ale jeszcze karmię, więc póki co karmi musi wystarczyć:)
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastycznie i smacznie tutaj u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Spapuguje! spapuguje pelno rzeczy jak nic! wlacznie z Franiowa koszulka, a moze i na papugowanie samego Frania sie pokusze! a co?! ;)))))
    Sis

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciotka Hanka obiecuje stawić się na kolejną imprezę, gdziekolwiek się ona odbędzie i jakikolwiek kolor jej przyświecać będzie, gdyż... "powód" jej ostatniej absencji okazał się niestety nie wart podjętej decyzji... Nic to, dużo imprez jeszcze przed nami:) Do zobaczenia:)))
    A zdjęcia są przepyszne:))), tyle straciłam, kurde:(

    OdpowiedzUsuń