Dzień dobry się z Państwem,
zdecydowanie wieże - organizery na biurko - to strzał w 10. Łączą w sobie ciekawą formę z niebanalnym "dizajnem". I wcale nie trzeba umieć/musieć gać w szachy, by taki gadżet postawić na biurku!
Wiecie, co mnie najbardziej ucieszyło podczas Szachowych Mistrzostw Polski? Że każdy, kto przechodził koło mojego kramiku ( w tym turyści z zagranicy), uśmiechali się do moich dłubanek. Do tej mojej "radosnej tfurczości". to dla mnie ogromna nagroda. Ba! Usłyszałam nawet " o! nareszcie szachy z przymrużeniem oka!". ŻADNEMU dziecku nie zostały kupione moje prace jako pocieszenie po nieudanej partii, ale w nagrodę za piękną grę, bez względu na wyniki. Za podjęcie wyzwania.
Były dzieci, które codziennie przychodziły i patrzyły, czy ICH wybrana figura jeszcze jest. Opowiadały mi o swoich ulubionych koniach albo hetmanach.
Widziałam świetne relacje dzieci - rodzice, ich wspólne zaangażowanie w te rozgrywki. W miłość do tego sportu.
Szachy, odkąd poznałam Monikę - moją Przyjaciółkę - stały się dla mnie czymś mistycznym, mimo że nie gram w nie, aczkolwiek próbowałam. Mam jednak ogromną nadzieję, że uda się nam zaszczepić w sercu Frania miłość do tej gry.
Ach, zakończę światowo ( czyli w języku niekoniecznie ojczystym) i z lekki przymrużeniem ( a jak!) oka!
I WAS BORN TO PAINT CHESS!
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka
Świetne są te Twoje szachowe figury w rozmiarze XXL :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Elle.
UsuńSą piękne i nieprzeciętne:) A Ty umiesz je malowac, oj umiesz, czyżbyś faktycznie miała rację z tym ostatnim zdaniem;))) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze mam rację.
UsuńNo, pani byznesłumen, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńTeraz będzie nachalna reklama: wymyśliłam wyzwanie, bo mi jakoś ostatnio mało twórczo, naganacza potrzebuję. Pisałabyś się? Więcej szczegółów: http://mil-owo.blogspot.co.uk/2014/08/zrobmy-sobie-sztuke.html
Się ;)
Usuń