poniedziałek, 25 sierpnia 2014

WĘDROWNIK PO FRANCARII: MEDIOLAN cz. II ( niekoniecznie miasto francuskie lub szwajcarskie)

Dzień bobry się z Państwem,
Dzisiaj druga część wycieczki po Mediolanie, który został przez nas jedynie liźnięty. Trzeba tam jeszcze wrócić...




Z dedykacją dla Lucy.









Niesamowicie grał ten człowiek!




Ponoć ta "trzepaczka" na głowie pobudzała umysł. Tak przynajmniej twierdziła pani, która obok tegoż artysty sprzedawała ten wynalazek...





No i to co jest meritum każdej wycieczki. Przejażdżka NAJWAŻNIEJSZYM środkiem lokomocji...

Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

8 komentarzy:

  1. Jak zawsze super relacja:) A "trzepaczkę" też mam i u mnie to się nazywa "przyrząd do masażu skóry głowy":)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki za pokazanie tego miasta! Praaawie je odwiedzilismy kilka tygodni temu, ale czasu mielismy zdecydowanie za malo. A tak, juz nie musze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Daj znać jeżeli będziecie się wybierać znowu do Mediolanu. Może jakieś spotkanko zorganizujemy? W końcu mam niedaleko ;-)

    OdpowiedzUsuń