Dzień dobry się z Państwem,
po ostatnim poście od słów przeszłam do czynów. Odstawiłam robotę wszelaką, postanowiłam sobie "spokojnie pochorować", jednocześnie kurując się, by być gotową do wspaniałego spotkania sylwestrowego ze wspaniałą ekipą.
Nie, nie zastosowałam na swej twarzy makijażu, jaki obiegł internety. Zabrakło mi odwagi, żal mi było dzieci - są takie wrażliwe...straszyć je i to w ostatni dzień starego roku byłoby nieludzkie ;)
Kochani, zaczęłam swój plan realizować i mam nadzieję, że wejdzie mi krew, nie poddam się i nie ulegnę jakiemuś rozleniwieniu...
Wam życzę w nowym roku dużo optymizmu, radości, wiary, że jesteście w stanie pokonać swoje słabości, dokonać dla Was wielkich rzeczy... nawet jeśli dla świata będę one małe...
Działajcie, nie poddawajcie się i bądźcie szczęśliwi! To od Was tak naprawdę najwięcej zależy!
do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
Njalepszego
OdpowiedzUsuńjaka zadowolona ekipa, a makijaż sylwestrowy z internetu mnie powalił na kolana....jeszcze nie doszłam do siebie, śni mi się po nocach :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie i Rodzinki, trzymam kciuki za wszystkie palny :)
OdpowiedzUsuńZ taką ekipą Sylwester musiał być udany. A z takim makijażem faktycznie, lepiej nie straszyć dzieci 😜
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku 😃