poniedziałek, 22 września 2014

WĘDROWNIK PO FRANCARII: PROWANSJA CZ. III

Dzień dobry się z Państwem.
Dzisiaj ostatnia część zwiedzania Prowansji i zapewniam będzie bardzo lawendowa. Ale zanim...
Wczoraj zrobiłam TO. Najpierw znalazłam piloty do TV, potem je odkurzyłam a następnie włączyłam transmisję finału siatkówki.
W międzyczasie skontaktowałam się z W. na SKYPE i tu Wam muszę opowiedzieć o cudowności, jaką niesie internet i możliwość kontaktowania się za jego pomocą z innymi ludźmi.
Okazało się, że W. nie może nigdzie złapać w necie tegoż finału. W związku z tym, połączyłam się z Nim wizualnie na SKYPE, kamerkę skierowałam w stronę telewizora i ...tak razem oglądaliśmy mecz :) Szkoda, że jeszcze się nie dało, by mi W. wymasował stopy :P

Wracamy do krainy lawendą pachnącej...

Nasz camping...


Wieczory spędzaliśmy, gdy już Gnomy poszły spać, na zewnątrz namiotu, leżąc na materu, patrząc w niebo, delektując się ciszą i winem..

No i w drodze powrotnej...















Panowie myśleli, żem z ...Argentyny! Poprosili o fotkę.

Gra w pétanque ( boule) jest bardzo popularna we Francji, a w Prowansji chyba w szczególności.



Widok, jaki ujrzałam, zaparł mi dech w piersiach. Chyba najpiękniejszy, jaki dotąd udało się mi przeżyć.




do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

13 komentarzy:

  1. Pierwsze zdjęcie jest szczególnie piękne!
    Jak ja uwielbiam Prowansję za te pola lawendowe! :)
    Wszystkiego dobrego Jagodzianko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Elle. Dopiero jak stanęłam przed tymi łanami lawendy, zdałam sobie sprawę, ze to wcale nie jest łatwo sfotografować tych widoków tak, by robiło wrażenie... to bardzo trudna praca. Szczególnie gdy światło niekoniecznie jest takie, jakiego oczekujemy. A czas też jest ograniczony, bo Gnomy wciąż pytają: długo będziesz jeszcze pstrykać? ;)

      Usuń
  2. cudne zdjęcia ! podróż moich marzeń :)
    póki co zasadziłam sobie swoja małą Prowansję .....na razie musi starczyć :)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja na balkonie mam nędzną podróbę pola lawendowego. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Lawendowa pola to coś co kocham niestety podziwiam tylko na zdjęciach - zazdroszczę , zapach musi być nieziemski :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak zapachy są niesamowite. Wychodziłam z samochodu i byłam pijana wręcz od tego aromatu. i jakoś dziwnie zrelaksowana :P

      Usuń
  4. Wspaniałe widoki!
    Uściski :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajeczne zdjęcia. Coś niesamowitego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana, choć widzę dużo niedociągnięć... Pozdrawiam.

      Usuń