Dziś piąty dzień wyzwania.
Rano obudziłam sie bez głosu, więc za dużo mówić nie będę.
ŚWIĄTECZNY ZAPACH
Korzenne zapachy pierniczków, mandarynki i pomarańcze. To zapach, jaki kojarzy się mi ze świętami i grudniem. Aromaty te uwielbiam jednak przez cały rok:D
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
Bardzo podoba mi się to zdjęcie. Bardzo!
OdpowiedzUsuńJa przyprawy korzenne i sok z pomarańczy dodaję do kuleczek z mięsa mielonego, więc mam je przec okrągły rok, ale mandarynki jem wyłącznie w okresie okołoświątecznym - nigdy nie smakują lepiej :)
Dziękuję bardzo! Cieszę się, że to zdjęcie się tobie podoba zwłaszcza, że robiłam je w spartańskich warunkach, tu pstrykałam, a drugą ręką łapałam Franka i nogą go podtrzymywałam :D
UsuńNo właśnie jak to jest, że mandarynki smakują tylko w grudniu?;)
O tak ;) czuję to ! ;)))
OdpowiedzUsuńIdealnie :)
OdpowiedzUsuńMamy te same świąteczne skojarzenia :)
Cudne zdjęcie :)
Przez to choróbsko mam tyły w komentowaniu...
UsuńDzięki wielkie! Trudno o piękniejszy zapach w tym czasie, prawda?
Torturujecie mnie dziewczyny tymi piernikami! Co zajrzę do dzisiejszego posta, to widzę te pyszności! :))
OdpowiedzUsuńKochana, to bierz swoich małych pomocników i do roboty!
Usuńśliczne, pachnące zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że ja już upiekłam pierniczki na Święta, i dobrze, że upiekłam ich na tyle dużo, że co gdzieś zajrzę na blogi z pierniczkiem, to podjadam...
Ja właśnie w tym roku zrobiłam o połowę mniej, bo zawsze ich było za dużo ( gdy w towarzystwie jeszcze tyle innych smakowitości. Teraz się jednak boję, że ich za mało zrobiłam.
UsuńJa też tak uważam te korzenne zapachy są cudowne, a jeszcze mandarynki i pomarańcze Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAbsolutnie i obowiązkowo:D
Usuńcudne ! zdjęcie , pierniczek i ... w ogóle już mi się chce tego pier(d)niczka:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki! Tak polubiłam tego reniferka piernikowego, że go chyba zabronię jeść :D
Usuńtez kojarza mi sie z piernikami :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że pieczenie pierników to ja zaczęłam, gdy się Jagna pojawiła na świecie. Wcześniej w domu tego nie robiliśmy. To fajny czas z dzieckiem.
Usuńach, a dla mnie to jednak zapach choinki zdecydowanie najbardzij świąteczny ;) I piernik kętrzyński!
OdpowiedzUsuńWiesz, z dzieciństwa ja też kojarzę jednak zapach choinki. Pierniki to taka moja i Jagny ( a teraz i Frania) tradycja i skojarzenie.
UsuńCUDO! zakochałam się w tym pierniczkowym reniferku ;D
OdpowiedzUsuńDzięki:D Zabronię go jeść ;)
UsuńZabawny pierniczek :D
OdpowiedzUsuńco za aranżacja!!!! zapachy aż do mnie doleciały =)
OdpowiedzUsuńo tak - mandarynki! a łoś, czy też renifer - cudny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale masz piękna foremkę do pierniczków :) mniam, mniam! Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńFajny reniferek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co korzenne :) Najbardziej smakołyki i zapachy :)
OdpowiedzUsuń