Rano. Patrzę za okno. O! Nie ma śniegu. Jest za to deszcz. Duuuużo deszczu. Aha... Czyli jednak wciąż jesień króluje...
Wykonałam ostatnio taki oto notesik dla pewnej siedmiolatki...
***
Wczesne popołudnie. Wyszło słońce. A! Złota...pol... znaczy się francuska jesień ;)
Popołudnie dziesięć minut później. Grad szaleje wraz z wichurą. Jakiś dziki taniec czy przygotowanie na sylwestrową noc?
Popołudnie pół godziny później. Leje jak z cebra. Wicher chyba szaleju się najadł...
***
Gdy siostra siedmiolatki zobaczyła notes, zapragnęła również posiadać coś takiego...
Do widzenia sie z Państwem,
Jagodzianka.
oo to ptaszysko, lubie je bardzo!! ;) Znaczy ten stempel...
OdpowiedzUsuńA widzisz Holandia nie tak daleko i u nas podobnie, zmokłam na rowerze że hej! I ten wiatr...brrr. No naszczescie gradu nie było ;)
Ja też lubię tego ptaszorka ;)
UsuńU nas już zaśnieżona całą wieś ;)
Notesik cudnie ozdobione,też robię notes dla Majki w tym wieku:) Widac modny prezent:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawa jestem Twojej pracy!
UsuńSłodziakowe i bardzo jagodziankowe :D
OdpowiedzUsuńDzięki, Chim :)
UsuńWszystkie notatniki są cudnej urody! Naprawdę. Ale ten z ptasiorkiem i groszki białe na czarnym, to po prostu... aż cholera bierze, że nie mój ;-)))
OdpowiedzUsuńCholera niech to weźmie ;)
UsuńPrzepiękne notesy! Te motylkowe stemple... bossskie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
PS. Zapraszam do siebie na cukierki:)