Chciałam porozmawiać z Jagodą o dzisiejszym święcie. Wiele wiedziała i z polskiej, i z francuskiej szkoły. Od nas też, bo w zeszłym roku także poruszaliśmy ten temat.
No każdy inaczej się raduje z tego dnia.
***
Jagna: Szkoda, mamo, że Szwajcaria nie brała udziału w wojnie..
Ja: O matko i córko, dlaczego???
Jagna: Bo tatko miałby dzisiaj wolne i był z nami..
***
Chciałam Jej przy okazji pokazać parę zdjęć z obchodów....Weszłam na jeden portal, drugi, trzeci...
Jedyna myśl, jaka przyszła... Może nieudolnie ją pokazałam, ale mam małe doświadczenie w robieniu tego typu kolaży.
Ale Pan Janusz Radek - tak, tak - ten wspaniały Artysta - zachęcił na FB do obejrzenia tego filmiku. Mogłam Jagnie pokazać przynajmniej naszą historię w pigułce. Już niekoniecznie dodatkowo ilustrując, jak się potrafią CI, CO SIĘ UWAŻAJĄ ZA NAJWIĘKSZYCH PATRIOTÓW cieszyć z niepodległości...
Do widzenia się z Państwem,
miłego wieczoru.
Jagodzianka.
Smutne, ale prawdziwe... U nas wczorajsze "świętowanie" to dla zbyt wielu osób po prostu kolejna okazja do bitki, to rozróby.
OdpowiedzUsuńPośród tej "nawalanki" niestety tracą się pozytywne inicjatyw w wielu miastach, imprezy rodzinne z akcentem święta niepodległości, które z pewnością gromadzą większą ilość osób. Nie zawsze jest tak jak na pokazanym przez Ciebie zdjęciu, ale z przykrością trzeba przyznać, że zawsze to, co złe jest bardziej widoczne, bardziej kłuje w oczy. Smutne, że tylu Polaków nie potrafi się cieszyć i manifestuje to w taki sposób...
Och, ja wiem, ja to wiem! o jeszcze do południa widziałam zdjęcia z pięknej parady we Wrocławiu - bo to moje miasto rodzinne. Ale potem moja Jagna rozmawiała ze swoją Przyjaciółką na skype, więc nie miałam jak jej pokazać zdjęć z obchodów w Pl. A jak już była okazja, to wszędzie były już tylko takie zdjęcia... To jest po prostu smutne i wtedy naszła mnie taka trochę złość. I ten kolaż to taka ironiczna odpowiedź na niedawno wystawiane zdjęcie na FB odnośnie halloween - żeby nie małpować obcych zwyczajów, bo mamy nasze. A ja wtedy napisałam, że jednego moglibyśmy się nauczyć od Amerykanów: umiejętności cieszenia się, zabawy, promowania nas -- jako kraju a nie po raz kolejny zostawiania po 11.11. uczucie niesmaku i zażenowania...
UsuńJa Ci powiem, ze bardzo uwazalam, zeby nie natknac sie przypadkiem na jakies wiadomosci o "swietowaniu", ale niestety i mnie nie ominely. Porazka
OdpowiedzUsuń