Dzień dobry się z Państwem.
Nie da się ukryć, że i ja jaja sobie robię... Jajcarski czas wszak nastał.
Prace wykonane głównie techniką decoupage , ale i ręcznie jajuszka pomalowałam. Wydmuszki gęsie.
Jako ciekawostkę dropsa powiem, że znowu mam zapalenie krtani....
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
Śliczne są:)
OdpowiedzUsuńojej super są, ale błękitna jest mega piękna! cudowności!
OdpowiedzUsuńOjej, dzięki ;)
UsuńWszystkie super, a te z florą gospodarską - jak dla mnie - NAJ. Normalnie, najlepsza "jajecznica" jaką widziałam, Jagodzianko.
OdpowiedzUsuńO kurczę, tego bym się nie spodziewała, może dlatego, że W. się najmniej ona podoba, bo "za niebieska" -a to przecież turkusowy ;) Ale i tak mnie chyba najbardziej przypadła do gustu kogutkowa - ostatnia ;)
UsuńPrzepięne jajuszka!!! :)
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę :)))
Dziękuję... Z tym gardłem mam naprawdę w tym roku hocki - klocki.
Usuńśliczne!!! z ważkę bije wszystkie na głowę, przynajmniej jak dla mnie biologa ;) piękne
OdpowiedzUsuńO proszę, jak trafiłam jajecznie we wszystkie grupy zawodowe ;)
UsuńNo, no niezłe jaja :) Zdrowia życzę, niech zapalanie kratani sobie jaj nie robi i już Cię nie męczy
OdpowiedzUsuńKasieńko, w tym roku to ta krtań robi sobie ze mnie jaja...
Usuńśliczne są, bez wyjątku, wszystkie :))
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję!
Usuńta ważka i motyl to moje klimaty, ale nie wiem, czy po łbie nie oberwę czyniąc tutaj to samo, za co zganiłam cię na fejsie ;)
OdpowiedzUsuńAle ,ze co? Wolałabyś ważkę i motylka w kapelutku ? ;)
Usuń