czwartek, 26 czerwca 2014

{z cyklu} NATCHNIONY CZWARTEK: SOBIE WIEŻĘ POZSZYWAŁAM

Bonjour.
Wiecie, że: ja, igła, nitka to trójkąt niemożliwy. Nie, żebym miała coś przeciwko trójkątom, bo już na przykład ja, farba i pędzel - to i owszem - związek całkiem udany. Znaczy wiecie, ja tam nie orientuję się, czy mnie pędzel i farba lubią, ja ich owszem.
Jak zobaczyłam PIERWSZE WYZWANIE W FIFI RIFI pomyślałam ,że warto  złapać za wieżę i ją zafastrygować. Pozbierałam zatem kolorowe ścinki i je "zszyłam"...







Przy okazji pochwalę się troszeczkę. Jako że w ART PIASKOWNICY mój KUFEREK wygrał, zdobyłam nagrodę od LITTLEWOOD. Nagroda doszła, a ja oniemiałam z zachwytu:  otrzymałam piękne drewniane dekoracje i to naprawdę w ilości imponującej. Będę starała się najpierw jednak stworzyć ładne aranżacje z tymi produktami i dopiero wtedy Wam je pokażę. Bardzo dziękuję Dominice "Dudzie" za tę nagrodę!

5 komentarzy:

  1. Boskie! Dziękujemy za wzięcie udziału :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantatyczne kolory ma Twoja wieża :) A kuferek rewelacja - dopracowany w każdym szczególe! Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szalenie oryginalny pomysł - taki szach i mat ;-) Bardzo dziękujemy za udział w naszym wyzwaniu i zapraszamy również na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Na pewno wezmę udział w kolejnych wyzwaniach.

      Usuń