wtorek, 9 października 2012

DRUGI DZIEŃ - JESIEŃ

Bonjour.

Dziś drugi dzień zabawy. 
           
             2. jesień - co kojarzy Ci się z jesienią, jak widzisz jesień .

Temat ostatnimi czasy bardzo popularny. I nic dziwnego, bo przecież jesień weszła pełną gębą w nasze życie, a że jest ona kontrowersyjna, to i często wywoływana do tablicy.  Jedni twierdzą, że to pora roku bardzo depresyjna, kojarząca się z szarością i deszczem, smutkiem oraz krótkimi dniami. Inni natomiast widzą jej cudowną wielobarwność: drzewa mieniące się wszelkimi CIEPŁYMI barwami: żółtą, pomarańczową, czerwoną, brązową. Szelest liści pod butami, spadające kasztany...

A z czym mnie się ona kojarzy? No tak dość osobliwie. Ponieważ oprócz tych wielokolorowych drzew, kasztanów, dyni oraz kaloszy, to jeszcze halloween'owo. Ja wiem, że u nas w Polsce ten zwyczaj praktycznie nie istnieje. Wiele osób odrzuca go w całości, argumentując, że nie jest ono polskie i do tego są  przekonani, że pochodzi z "Hameryki". No tak... Mało z nas pamięta o tym, że Boże Narodzenie polskie nie jest. Wielkanoc zresztą też... Ale mnie tu nie chodzi o to, by przyjmować obce obyczaje. Ja chcę tylko napisać za co lubię helloween, choć tak naprawdę do tej pory moją jedyną  aktywnością w tym temacie było wydrążenie - i to przez W. oraz Jagodę - dyni w celu uzyskania lampionu. Co roku jednak z ogromną przyjemnością oglądam prace oraz dekoracje wykonane przez naszych zachodnich sąsiadów. Uwielbiam właśnie te "gadżety" za: humor, zabawny sposób pokazania strachów oraz innych okropności i przede wszystkim za użycie cudownej kolorystyki: pomarańczowej, fioletowej, zielonej, brązowej oraz czarnej. Ogromnie podoba się mi zabawa towarzysząca temu zwyczajowi. Śmiech, kreatywność w tworzeniu strojów. Dlatego też w tym roku postanowiłam się pobawić tymi motywami i poozdabiać sobie dom w tym klimacie. Właśnie: chcę się tym pobawić a nie szukać głębi ideologicznej, ani być po ciemnej stronie mocy ;)   I zrobię te dekoracje właśnie dlatego, by jesień oprócz melancholii wniosła w mój świat uśmiech, żart. Takie spojrzenie na strachy z przymrużeniem oka...

Szanowni Czytelnicy,  ja nie proszę o zachwyt nad moimi pracami w tym klimacie, bo rozumiem, że nie każdy takież lubi, ale proszę o uznanie dla mojego zaangażowania w wyzwanie i fakt, że zrezygnowałam wczoraj wieczorem z wina i kominka  na rzecz stworzenia materiału do dzisiejszego wyzwania :P:P:P

No i dynia... Musiała wystąpić. Od zeszłego roku chciałam właśnie tak ją pomalować...

Pozdrawiam serdecznie
i do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.


P.S. Boo!

30 komentarzy:

  1. eno eno
    poświęciłaś się skutecznie, bym rzekła
    podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie mów że sama tak pomalowałaś tą dynię!! jesteś malarką???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama ją pomalowałam, ale to nic trudnego. Nawet siedmiolatek by tak potrafił. Gdzie ja i malarstwo! Niestety...

      Usuń
  3. Mnie też jesień kojarzy się z Halloween. Ta noc z 31.10. na 1.11. jest taka magiczna, no kocham ten klimat!! Mogłabym się śmiało podpisać pod tym, co napisałaś.
    I tak po cichu przyznam, że marzę, żeby przeżyć takie najprawdziwsze Halloween gdzieś w USA albo UK.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjne!Ślę barwne październikowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczna girlanda! Bardzo lubię sówki :)
    A dynia przecudna, pięknie ją pokolorowałaś :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dynia mnie zszokowałaś... zaciekawiłaś swym wnętrzem... Halloween w moim życiu z przymrużeniem oka ;) A sówki cudne... i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zaciekawiłam i zaszokowałam:) I cieszę się, że się podoba! Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Że też Ci się chciało... no ale efekt rewelacyjny.. Ta dynia, ludu, na początku myślałam ze to balon, piłka jakaś.. Ale miałąś pomysła!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciało się mi, bo mnie to sprawia ogromną przyjemność! To takie dynie ozdobne. Taką dużą dopiero kupię za jakiś czas i na pewno coś wymyślę... mam już pomysły nawet. Tylko czy mi wyjdzie? Będę próbowała.

      Usuń
  8. ooo jak Ty już zaczynasz dekoracje robić, to jak będzie wyglądało Twoje mieszkanie w samo halloween :) nie mogę się doczekać. piękne dekoracje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że do tego czasu nie będę udekorowana zgniłymi dyniami :):):)Dziękuję bardzo!

      Usuń
  9. Sówki na girlandzie śliczne, a wzór na dyni skojarzył mi się ze sweterkiem - dynia w sweterku na jesień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się skojarzył ze sweterkiem, który ma moja córka ;). Nawet na początku miałam pomalować właśnie w kolory,jakie ona ma na tym swetrze: różowo - popielaty. ale postawiłam na jesień ;)

      Usuń
  10. Fajnie fajnie :) girlanda w sówki jet super:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też lubię halloween - bez ideologii, bez żadnych podtekstów. W czasie studiów robiliśmy ze znajomymi zawsze imprezy halloweenowe, koniecznie z przebieraniem, chociaż nie zawsze za strachy, czasem było po prostu tematycznie :) Strasznie mi tego teraz brakuje, ale dziecka niestety nie ma z kim zostawić na taką całonocną imprezę, a i znajomi się trochę porozjeżdźali po świecie.
    A dynie zawsze wycianam :) Lubię te lampiony dyniowe i już! W tym roku co prawda dynie na razie tylko jemy, ale może jak kupię następne to i lampion powstanie :)
    Girlanda sówkowa świetna i dynia też niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na takowych bywałam! Raz , pamiętam, przebraliśmy się z W. ja za...anioła! a On ...Św. Mikołaja!
      Dzięki!

      Usuń
  12. Nooo, Kochana! Jestem w pełni uznania dla Twojego poswięcenia!!! Piękny sówkowy gadżet hellowenowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję za uznanie dla mego zaangażowania :D:D:D

      Usuń
  13. Poświęcenie w temacie ponad normę ;) Najbardziej to podoba mi się ta "sweterkowa" dynia :) A girlanda też wyszła super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dostrzeżenie mojego zaangażowania :D
      Dzięki wielkie ;D

      Usuń
  14. Boo! ;)
    A ja nie lubie helolinu, za to lubie jesien. Nawet jak pada sobie rowno. Ale nie lubie zmieniac spodni 3x dziennie z okazji tego padania ;) Natomiast rowniez chcialabym przezyc takie swieto wlasnie w "stejtsach".
    Oba dziela mi sie podobaja, ale girlandzia bardziej. Uznanie wyrazam dla tego nie wina i nie kominka! :)
    Sis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to bym chciała w ogóle przeżyć halloween - taki prawdziwy...już gdziekolwiek :D

      Usuń
  15. Jestem takiego samego zdania, a tym bardziej jeśli się ma dzieci ;) Też uwielbiam te kolory i dekoracje, choć samo halloween mnie nie bawi ;) A w zeszłym roku zostałam wyproszona z przyniesioną do przedszkola dynią-lampionem, dzieci były zachwycone, ale.... przedszkole katolickie :D Girlanda fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Dorośli do wszystkiego podchodzą ze śmiertelną powagą. Wszędzie dopatrują się podtekstów, złych mocy i niestosowności. A dzieciom to wsio ryba, one inaczej patrzą na świat. Dlatego szkoda, że tak niewielu ludzi posada dystans do siebie, do świata, do życia...

      Usuń