To nasze pierwsze święta spędzone bez rodziny. Było inaczej. Na pewno mniej gwarno i mniej tłoczno ;). Czas ten jednak spędziliśmy na wspólnym przygotowywaniu posiłków oraz dekorowaniu domu.
Na naszym wielkanocnym stole pojawiło się wiele nowości, które okazały się po prostu wyśmienite! Jeśli chcecie wiedzieć, skąd zaczerpnęłam natchnienia oraz przepisy, odpowiadam: oczywiście z doskonałego bloga KWESTIA SMAKU, który jest dla mnie kulinarną biblią.
Wykonałam dwa farsze do jaj. Pierwszy, tradycyjny z natką pietruszki oraz ogórkiem kiszonym, zaś drugi z ulubionym kozim serem. To przysmak głównie Frania i Jagódki.
Lekkie śniadanie minęło w bardzo miłej atmosferze.
Potem zaczęła się prawdziwa uczta podniebienia! Ten przepis troszkę zmodyfikowałam i zamiast piersi kurczaka ( gdyż, ponieważ, albowiem ptaka tego nie jadam) zaserwowałam eskalopki indycze (jedyne mięso, jakie spożywamy. Nie wliczając wędlin).
Indyk w szynce serrano z pomidorkami koktajlowymi
• 4 eskalopki indycze;
• sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz;
• 3 ząbki czosnku, starte na tarce o małych oczkach;
• 2 - 3 łyżki posiekanej natki pietruszki;
• 2 łyżki oliwy extra vergine;
• 50 g miękkiego masła;
• 10 cieniutkich plasterków szynki serrano (lub parmeńskiej);
• sok z cytryny;
• 500 g pomidorków na gałązkach, przekrojonych na połówki;
• sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz;
• 1 łyżeczka cukru;
• 2 łyżeczki suszonego oregano;
Piekarnik
nagrzać do 200 st. C. Eskalopki oprószyć delikatnie solą, świeżo zmielonym pieprzem, natrzeć czosnkiem, natką
pietruszki, sokiem z cytryny i oliwą. Następnie
wymaczać w miękkim maśle (jeśli jest twarde, można je roztopić). Następnie ułożyć eskalopki w
żaroodpornym naczyniu i
przykryć je plasterkami szynki parmeńskiej. Połówki pomidorków ułożyć
pomiędzy kawałkami piersi kurczaka rozcięciem do góry. Oprószyć solą,
świeżo zmielonym czarnym pieprzem, cukrem, suszonym oregano. Wstawić do
piekarnika na 20 minut. Po wyjęciu ozdobić listkami bazyli.
Można podawać z ryżem, kuskusem, pieczywem lub sałatą bądź też - jak w moim przypadku ziemniaczkami.
To nie są kokosanki :D |
Dodatkowo przygotowałam sałatkę nicejską, ale zamiast sałaty rzymskiej dałam maché i red chard, nie dodałam cebuli i zamiast octu winnego do sosu vinegrete zastosowałam ocet balsamiczny.
Kolejnym rarytasem był przygotowany przez W..
Łosoś w cieście francuskim
• 600 g filetów łososia;
Marynata:
Marynata:
sól i pieprz, 2 ząbki czosnku, 3 łyżki oliwy extra vergine, 1 łyżka sosu sojowego, 1 łyżka soku z cytryny
Pesto:
• 9 kawałków suszonych pomidorów w oleju;
• 1 ząbek czosnku;
• 3 łyżki migdałów pokrojonych w słupki;
• listki z 1 pęczka bazylii;
• 1 łyżka oliwy extra vergine;
• sól i pieprz;
Pesto:
• 9 kawałków suszonych pomidorów w oleju;
• 1 ząbek czosnku;
• 3 łyżki migdałów pokrojonych w słupki;
• listki z 1 pęczka bazylii;
• 1 łyżka oliwy extra vergine;
• sól i pieprz;
Do pojemnika
rozdrabniacza włożyć suszone pomidory, czosnek, słupki migdałów, listki
bazylii, oliwę, rozdrobnić na drobne kawałeczki, można też składniki
drobno posiekać na desce. Doprawić solą i pieprzem.
Sałatka:
• 1 ogórek szklarniowy;
• kawałeczek łagodnej cebuli, czosnkowej lub 1 szalotka;
• 3 łyżki oliwy extra vergine;
• 1,5 łyżki soku z cytryny;
• 1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu;
• 1/3 łyżeczki soli morskiej;
• pęczek bazylii;
• 1 ogórek szklarniowy;
• kawałeczek łagodnej cebuli, czosnkowej lub 1 szalotka;
• 3 łyżki oliwy extra vergine;
• 1,5 łyżki soku z cytryny;
• 1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu;
• 1/3 łyżeczki soli morskiej;
• pęczek bazylii;
Ogórka umyć i obrać pozostawiając paski skórki (my nie zostawiliśmy, bo skórek nie lubimy;)) a następnie pokroić na cienkie
plasterki. Na dno miski lub salaterki wlać sok z cytryny, oliwę, dodać
sól i pieprz i wymieszać. Dodać ogórka i cebulę, wymieszać i odstawić.
Przed samym podaniem dodać bazylię.
Przepis na własne ciasto francuskie możecie znaleźć TUTAJ. W. użył gotowego.
Odciąć skórkę z łososia i podzielić go na paski około 5 x 10 cm. Włożyć
do miski, doprawić solą, pieprzem oraz wymieszać z resztą składników
marynaty: cienko pokrojonym czosnkiem, oliwą, sosem sojowym i sokiem z
cytryny, odstawić (na czas przygotowania dania lub na 1 godzinę, jeśli
mamy czas). Piekarnik nagrzać do 190 st. C. Ciasto rozwałkować na podłużny kształt o wymiarach ok. 20 x 30 cm. Filety z łososia obłożyć z jednej strony
połową pesto, położyć na cieście posmarowaną stroną do dołu, wierzch
obłożyć resztą pesto. Łososia ułożyć grubą warstwą (cieńsze kawałki
filetów mogą nachodzić na siebie). Zawinąć ciasto na filety, docisnąć i
odkroić zbędne ciasto. Roladkę posmarować roztrzepanym jajkiem i pokroić
na 6 części. Położyć na blaszce i wstawić do piekarnika. Piec przez 20
minut. Wyjąć z piekarnika i zdjąć z blaszki aby łosoś się nie wysuszał.
Te dania są przepyszne a do tego można je przygotować nie tylko na Wielkanoc.
Jagodzianka.
Zachłysnęłam się najpierw zdjęciami, później jedzeniem samym w sobie, ale kiedy zobaczyłam ostatnie foto... Bardzo przytulnie mieszkacie, Franczesko grzeczniutki, czyściutki przy posiłku, Jagna jak mała księżniczka, a Ty odpicowana na maksa. Tylko o W. niewiele mogę, bo w cieniu przycupnął poza tym, że przepis mu zwędzę przy najbliższej okazji goszczenia przyjaciół.
OdpowiedzUsuńWyjątkową tą Wielkanoc mieliście!
Zapewniam Cię, ze Franczesko PO już nie był czyściutki bynajmniej. Z grzecznością u Niebo przy stole nie ma problemu, to fakt, bo On kocha jeść, więc tym jest bardzo pochłonięty.Ta mała księżniczka dziś dała nam rano w kość (nie chcę do szkoły, bo tam jest ...nudno!). Ja tam nie odpicowana tylko doprowadzona do jakiegoś tam wyglądu - nawet brwi nie zdążyłam wyskubać ;) W. w cieniu Swej gwiazdy - możesz zwędzić Mu przepis;)
UsuńCałuski!
Jakie pyszne dania na stole,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam również!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Was...Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za wizytę! Pozdrawiam również.
Usuńnarobilas mi smaka na faszerowane jajka,
OdpowiedzUsuńmoze za rok sobie pofolguje bo dla samej siebie bez sensu tyle robic
pozdrawiam swiatecznie :)
Właśnie dla siebie można urządzić niezłą ucztę;);)
UsuńDzieci patrzą na mamę, tata patrzy na Franka a mama jedyna patrzy w aparat... ;))) no i jak zwykle pięknie razem wyglądacie i to zdecydowanie moje ulubione zdjęcie :))) będę się powtarzać, ale takich fot powinno być tu więcej ;) albo stwórz osobnego bloga o Rodzinie Sz. ;) jako, że nie złożyłam życzeń przed to Wesołego Po Świętach! ;) za chwilę napiszę też maila ;) Pozdrawiam B.
OdpowiedzUsuńTo było piętnaste ujęcie. Jedyne sensowne;)
UsuńDobrze, że napiszesz maila, bo ja też chciałam pisać do Ciebie dziś :)
Najadłam się oczyma :).
OdpowiedzUsuńTo o wiele mniej kalorii ;)
UsuńPodzielam powszechny zachwyt ostatnią fotką - modelowa rodzina w modelowym domu, ciepełko widać rodzinne i dbałość o rodzinę i rzeczony dom... No... jak ze zdjęcia!!! :D BARDZO mi się podoba, naprawdę bardzo! Serdeczności zostawiam poświąteczne. :)
OdpowiedzUsuńsame pysznosci :)
OdpowiedzUsuńWygląda przesmacznie!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
fotki piękne, kolorowe,apetyczne, stół cudnie przygotowany-mogłabym nawet nic nie jeść, tylko podziwiać barwy i zapachy...piękne dekoracje, klimat fantastyczny stworzyliście...tak sobie myślę-czasem "innowacja" ( w Waszym przypadku święta "na obczyźnie", we własnym -ciasnym gronie)ma wiele zalet...np porządki- u rodziny: szybko, szybko bo jeszcze mycie podłóg, jeszcze trzepanie dywanów, zamiatanie itp...jak przychodzą już te wyczekane święta, to wszyscy, brzydko mówiąc są tak wyrąbani,że tylko siąść i spać...to kurde- o co w tym wszystkim chodzi??? a gdzie ta radość z bycia razem? gdzie współpraca ?(bardzo mi się podobało Wasze wspólne kucharzenie)i w ogóle-gdzie ta wiosna??? no tak, we Francji...;) pozdrowionka z zasypanego mokrą śniegową breją Krakowa...
OdpowiedzUsuń