Pisałam ostatnio o tym, by nie kupować bez sensu, za to z głową. Przeceny to cudowna sprawa! Za niewielkie pieniądze można kupić świetne rzeczy. Ja się dopiero rozkręcam. Co nie znaczy, że będę brała do koszyka wszystko jak popadnie tylko dlatego ,że kosztuje niewiele. W końcu dom z gumy nie jest, a ponadto nie można stać się niewolnikiem konsumpcji. Jeżeli jednak bamboszki, które się rozwaliły (W. twierdzi, że za bardzo je eksploatowałam, bo całymi dniami w nich chodziłam) nie nadają się już do użycia a te na wystawie kosztują 1/3 ceny... No jak ich nie wziąć?
Wcześniej w kuchni miałam taki zwykły regał z surowego drewna, na którym poukładałam wszystkie swoje rzeczy do dłubanek. Gdy zobaczyłam ofertę sprzedaży tego regału za właściwie bezcen, wiedziałam, że trzeba go szybko kupić. Regał wstawiłam do kuchni, dokonałam kilku zmian i to miejsce niezwykle zyskało. Nawet Jagna chodziła cały dzień i patrząc na ten kącik mówiła, że mam niesamowite pomysły. Chyba przemyślę kwestię Jej wydziedziczenia jeszcze raz (o czym pisałam TUTAJ).
Ostatnio też pisałam Wam o tym, że AWOKADO będzie w mojej kuchni częstym lub nawet stałym gościem. Postanowiłam zrobić z niego masło, które teraz będzie mi zastępowało tradycyjne. Nie mówię, że zupełnie, ale na pewno będzie królowało na moim talerzu.
ZIOŁOWE MASŁO Z AWOKADO
-awokado;
-1-2 łyżki śmietany ( ja dałam entière, bo tu tylko taka jest gęsta)*;
-sól, pieprz;
-sok z limonki/cytryny.
-gałka muszkatołowa**;
-tymianek**.
Awokado obrać ze skórki. Przeciąć wzdłuż a następnie obie połówki obrócić w przeciwną stronę, by odkleiły się od pestki. Wszystkie składniki zmiksować i gotowe!
*Zamiast śmietany można dodać oliwę. Wypróbuję następnym razem.
** Przyprawy te są moją inwencją, bo ja lubię zdecydowane smaki.
Wreszcie pokażę Wam, co Franio otrzymał od Cioci H. Wspaniała książeczka ucząca tego, czym się różnią misie. Doskonałe ilustracje sprawiają, że lektura ta jest wyjątkowo atrakcyjna dla maluchów!
Zima u nas pełną gębą. Śnieg sobie sypie. Ja zadowolona. Jagna zadowolona. Franio zadowolony. W. niezadowolony... Wszędzie biało. Ja biały lubię. W ilościach minimalnych. Zimę lubię, ale... bez kwiatów jakoś tak mi... Hiacynt musiał zatem zagościć w naszym domu. Osłonka kupiona dziś. Z wyprzedaży. Za dosłownie grosze...
A Wy kupujecie zimą kwiaty kwitnące?
Pozdrawiam - mimo wszystko śnieżnie,
Jagodzianka.
Oj, nie pogardziłabym takim regałem i ja. A jeszcze po obniżce!
OdpowiedzUsuńJa też dzisiaj kupiłam sobie hiacynta :) A później przyszedł do domu mój M. i ...też wręczył mi hiacynta :D Mam więc dwa hiacynty i cudownego męża, który doskonale dostrzega potrzeby swojej żony :)
Ściskam!
Ach, doskonały M.! ;) mój dziś powiedział, bym sobie coś kupiła, gdy byliśmy w sklepie z różnymi rękodzielniczymi akcesoriami. Zawsze Go rozbawia mój wzrok, gdy wchodzimy do takiego sklepu....
UsuńTen wzrok powinien być uwieczniony na zdjeciu. Jest Twój, mówi wszystko co czujesz wchodząc do takiego sklepu, a nie miałaś okazji go zobaczyć na własne oczy, hi hi. A widok to musi być niezwykły ;)
UsuńBoję się, że zdjęcie mojej twarzy w tym momencie pokazywałoby....hmmmm... no te oczy byłyby jak dziecka w sklepie z lodami. Żenujący widok ;)
Usuńcudny regalik - też by mi się przydał na moje szpargały.. bardzo zachęcająco wygląda masło z awokado.... rozważę tę kwestię poważnie..
OdpowiedzUsuńa co do kwiatków to czy zima czy lato u mnie wszystkie padają...
miłego Magdaleno! (chyba że jesteś Magdą??)
ciao!
Regalik rzeczywiście fajny, zwłaszcza że drewniany. Polecam awokado z całego serca!
UsuńŻe słi Magdalena ;)
Makaron ze szpinakiem i awokado był cudowny, jutro znów robię go na obiad, a, że awokado w sklepie było tylko w dwupaku to za jednym zamachem zrobię jeszcze masło, a co!
OdpowiedzUsuńA co do regałów to ja mam same takie piwniczne z surowego drewna właśnie, ale Twój też niczego sobie :) I jeszcze jak ładnie dookoła niego i na nim!
Bardzo mi miło słyszeć, że tak smakował makaron ze szpinakiem i awokado. Ja zrobię w poniedziałek, bo jutro mamy rybę. Taka tradycja ;)
UsuńRegał piwniczny wylądował u Jagny. A dookoła zmiany... jak to u mnie, ale niedługo pokażę efekt końcowy!
Pozdrawiam mamuśkę;)
Regał-marzenie.Jak cudownie jest mieć wszystko w jednym miejscu.Praca posuwa się szybciej i te małe złośliwe rzeczy nie chowają po kątach:)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka,doceniam takie pomysły.Pozdrawiam też biało.
Tak, regał spełnił moje oczekiwania odnośnie uporządkowania moich szpargałów. Gdyby był jeszcze z 10 cm szerszy.... no 15... byłabym szczęśliwa ;)
UsuńNo tak regały jak najbardziej na tak :))Zawsze się przydają . Pięknie zaaranżowałaś ścianę obok- bardzo fajny pomysł, no i dopatrzyłam się pięknej starej walizy - super !!
OdpowiedzUsuńAwokado jak najbardziej - uwielbiam :)) A co do kwiatów to bardzo bardzo lubię , a hiacynty są cudne i pięknie pachną :)) - świetna osłonka:)
Dziękuję serdecznie! Ale wszystko wypatrzyłaś - ta walizka jest... z wystawki. Ktoś już nie potrzebował, a jest w doskonałym stanie. Trzymam w niej różne papiery i przydasie do scrapu. Była idealna w czsie podróży do Pl - w niej bezpiecznie jechały moje papierki ;)
UsuńJa bym się w takich bamboszkach wy...ła na prostej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta książeczka, moje dzieci siedziały nad nią w księgarni, a gdy objaśniłam im wszystkie obrazki, stwierdziły, że nauka skończona i należałoby się rozejrzeć za czymś nowym. Dobrze, że jeszcze wówczas nie zapłaciłam :)
Zastanawiałam się ostatnio nad hiacyntami, ale stwierdziłam, że szkoda marnować takie piękne kwiatowe życie, wszak wrzosy wylądowały w koszu. Twoje, z jabłkiem w tle, znów nawróciły mnie na złą drogę i chęć nabycia kwiatków. Jeszcze ta doniczka!
Eeee, bamboszki są ok. Nie są śliskie. A w czym Ty chodzisz po domu?
UsuńTu mi ciągnie od podłogi (parter), więc są one moim prawdziwym wybawieniem!
Moje wrzosy są na oknie ;)
Myślę, ze odrobina przyjemności się należy i kwiatka sobie spraw. Hiacynt jest wieloletni, więc możesz go potem gdzieś zasadzić w ogrodzie.
Zmiana! :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie aminy, człowiek ma wtedy tyle radochy z nowego kącika czy pokoju!
A walizkę też wypatrzyłam. Bo ładna jest! :)
Oj tak, ja też cieszę się z każdej zmiany, zwłaszcza gdy polepsza ona jakość funkcjonowania.
UsuńWaliza fajna, pojemna ;)
sam cudności - od bamboszków (zazdraszczam!) po osłonkę :)
OdpowiedzUsuńSą cieplutkie i wygodne!
UsuńPozdrawiam serdecznie!