W ramach projektu POLKI NA OBCZYŹNIE w tym miesiącu będziemy opowiadały o tym, co koniecznie musicie zwiedzić podczas podróży do stolic lub innych miast nie tylko europejskich, ale także spoza Starego Kontynentu. Zapraszam Was serdecznie do zaglądania na blogi "PnO", bo można poznać niesamowite historie, wspaniałe miejsca oraz ich ciekawostki.
Ja przedstawię Wam dziś Paryż, ale zaznaczam, że - jak w przypadku kuchni francuskiej - nie jestem żadnym ekspertem. W tym mieście byłam NA RAZIE tylko raz, ale wspomnienia są wciąż jak żywe. Ponieważ byliśmy wtedy z niespełna trzyletnią Jagną, to wiele miejsc nie zobaczyliśmy, a niektóre jedynie pobieżnie. Choć muszę z dumą przyznać, że Córa ma była niezwykle dzielna, bo chodziła twardo przez cały dzień z nami, a my - w ramach nagrody - fundowaliśmy Jej karuzele.
Postaram się Wam przestawić taki mój prywatny, bardzo subiektywny i niedoskonały "ten mast si" ;)
Bardzo istotną informacją wg mnie jest to, byście - będąc w Paryżu - korzystali z metra. W stolicy Francji trzeba umieć poruszać się autem po ulicach i być odpornym na stres, bo każde zwolnienie (nawet w celu dokonania skrętu) może zostać otrąbione. Nie wspomnę o miejscach parkingowych... Metro paryskie jest bardzo dobrze rozwinięte i praktycznie wszędzie
można nim szybko i sprawnie dojechać. Na przyjazd metra czeka się kilka minut. Przed podróżą do miasta zakochanych warto zaopatrzyć się w mapę z zaznaczonymi przystankami
metra, aby dobrze zaplanować zwiedzanie.
NUMÉRO UN
Wieża Eiffla - powstała w 1889 roku z okazji Wystawy światowej,
upamiętniającej setną rocznicę Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Powiem zupełnie szczerze. Zanim pojechałam i zobaczyłam ją na własne oczy, uważałam ją za kupę znanej wszystkim blachy. A potem... poczułam gulę w gardle ze wzruszenia, zaś Jagna zakrzyknęła z podziwu " ojeju!". To jedno z najbardziej niesamowitych w moim życiu przeżyć.
Myślę, że pomocną będzie informacja, że w przypadku wyboru wjazdu windą, można wcześniej kupić bilet on line
(najpóźniej na dzień przed wejściem), podając czas przybycia. Taki
wirtualny bilet zostanie wówczas wysłany na nasz telefon komórkowy, co
pozwoli nam ustawić się od razu przy wejściu, w kolejce dla osób
posiadających bilet
NUMÉRO DEUX
Bazylika Sacre Cœur - przepiękny kościół na wzgórzu Montmartre. Powstała ona wskutek przysięgi dwóch przemysłowców, którzy obiecali, że jeśli po wojnie francusko - pruskiej, która wtedy wybuchła, Paryż ocaleje, oni wybudują sanktuarium. Paryż został nietknięty przemysłowcy dotrzymali słowa.
Sacré-Cœur w założeniu jest kościołem pielgrzymkowym i odwiedzają go ludzie z całego świata, bez względu na religijne przekonania.
Uwagę przykuwa wewnątrz światyni złota mozaika przedstawiająca Chrystusa z rozpostartymi rękoma. Ponoć to jedna z największych mozaik na świecie.
Aby wejść ze skweru Adolphe’a Willette’a na wzgórze, gdzie znajduje się owa Bazylika, należy (jeśli się nie chce kolejką) pokonać 237 schodów. Myśmy to zrobili! I Jagódka też bez konieczności noszenia Jej!
NUMÉRO TROIS
Montmartre ( Wzgórze Męczenników) - to miejsce, którego centrum stanowi Placu de Tertre i gdzie spotkać można wielu artystów i malarzy. Przez długi czas dzielnica ta stanowiła centrum cyganerii artystycznej
Paryża. To tu można było spotkać Vincenta van Gogha, Fryderyka Chopina, Salvadora Dali czy Pablo Picasso. Pod koniec XIX wieku wzgórze zostało przyłączone do stolicy Francji, co spowodowało jego szybki rozwój.
Z czasem miejsce to stało się rozrywkowym centrum Francji. A najbardziej znanym było...
NUMÉRO QUATRE
... Moulin Rouge (Czerwony Młyn) - to kabaret otwarty 5 października 1889 roku przez Josepha Ollera, który prezentuje przedstawienia taneczne z udziałem tancerzy i tancerek ubranych w kolorowe oraz wymyślne
stroje. Tancerki często prezentują się topless ozdobione jedynie biżuterią lub
barwnymi piórami. Moulin Rouge stało się słynne z przede wszystkim z
wykonywanego tu tańca zwanego kankan.
Cmentarz Pere Lachaise - to największy i najpiękniejszy cmentarz w Paryżu. Ponad 70 nagrobków zdobią bezcenne dzieła sztuki. Będąc nastolatką i wielbicielką Jim'a Morrison'a miałam kiedyś sen, że jestem w Paryżu i wchodzę właśnie na ten cmentarz, gdzie jest ten Muzyk pochowany. Wyobraźcie sobie, co poczułam, gdy wchodząc tam już w 'realu", było dokładnie tak samo jak we śnie? Nie, nie mogłam wcześniej zobaczyć tego w internecie, bo o takim wynalazku jeszcze nie słyszałam.
To właśnie na tym cmentarzu spoczywają takie wielkie postacie m.in. Edith Piaf, Honoriusz Balzak, Fryderyk Chopin, Oscar Wilde, czy wspomniany wcześniej i uwielbiany przeze mnie Jim Morrison.
To właśnie na tym cmentarzu spoczywają takie wielkie postacie m.in. Edith Piaf, Honoriusz Balzak, Fryderyk Chopin, Oscar Wilde, czy wspomniany wcześniej i uwielbiany przeze mnie Jim Morrison.
To także miejsce, w którym po raz pierwszy tłumaczyłam dziecku temat śmierci i tego, że pochowani ludzie nie rozmawiają ze sobą i przykryci pod płytą nagrobną nie muszą oddychać...
To jest właśnie ta droga ze snu ;) |
NUMÉRO SIX
Centrum Pompidou - to ośrodek kulturalny, którego integralną
częścią Narodowe Muzeum Sztuki Nowoczesnej, biblioteka
publiczna, Centrum dzieł przemysłowych oraz Instytut badania i koordynacji
akustyczno-muzycznej.
Budynek wyróżnia się oryginalną konstrukcją eksponującą
jego szkielet złożony z instalacji, z których każda została pomalowana
na inny kolor: powietrze - niebieski, woda - zielony, elektryczność -
żółty, zaś szyby wind - czerwony.
Można tam zobaczyć wiele dzieł znakomitych artystów, w tym - mojego i W. ukochanego - Salvadora Dali.
NUMÉRO SEPT
La Défense - to miejsce, którym zachwycał się przede wszystkim W., ale uważam, że nawet dla takich osób jak ja ( i wielu z Was), które kochają starocie, ta nowoczesna dzielnica biznesu będzie wspaniałym doświadczeniem i dostrzeżeniem Paryża nie tylko z perspektywy zabytków.
Stojąc na osi wyznaczanej przez Pola Elizejskie z jednej stron,y ujrzymy w
oddali Łuk Triumfalny, a po przeciwnej stronie – jego współczesną odpowiedź - La Grande Arche de La
Défense (Wielki Łuk). Muszę znowu się do czegoś przyznać. Gdy wsiedliśmy do windy w tym nowoczesnym Wielkim Łuku, by na szczycie spojrzeć na panoramę miasta, przekonałam się na sto procent, że mam lęk wysokości. Niewiele brakowało wtedy do katastrofy. Walczyłam ze sobą i swoim problemem jedynie z uwagi na Jagnę.
To, co mnie ujęło w tym miejscu, to taki porządeczek, wszystko ładnie przycięte, ułożone, poukładane jak w pudełeczku. Jedynie czego mi brakowało, to tylko kilku starych kamieniczek w tym wszystkim...
NUMÉRO HUIT
Katedra Notre Dame - jedna z najbardziej prestiżowych budowli sakralnych wybudowanych w stylu gotyckim. Jako ciekawostkę Dropsa mogę podać, że właśnie tam Henryk Walezy
podpisał artykuły henrykowskie i pierwsze pacta conventa. Drugą ciekawostką jest to, że znajdują się tam wielkie organy, zaś pozycja organisty w katedrze Notre-Dame jest jedną z najbardziej cenionych we Francji.
Niestety, kolejka, która miała długość jak stąd do Ameryki, nie pozwoliła nam zwiedzić tego miejsca wewnątrz...
NUMÉRO NEUF
Champs-Elysees, Place d la Concorde - Champs-Elysees to najbardziej reprezentacyjna ulica miasta biegnąca od Place de la
Concorde do oddalonego o 2 km na północny-zachód placu im. Charlesa de
Gaulle. Francuzi uważają ją za najpiękniejszą aleję świata. Jeszcze 400
lat temu były tam tylko pola uprawne, obecnie zaś znajdują się ekskluzywne
hotele, restauracje, teatry, kawiarnie oraz sklepy, butiki, jak i pasaże. (Niestety, nie zrobiłam zdjęć witryn tychże luksusowych butików, bo jakoś nie robiło to na mnie wrażenia).
Tu muszę wtrącić, jako rodowita wrocławianka, że gdy patrzę na mego miasta główną ulicę Piłsudskiego jak i Świdnicką... Wiem, że porównanie z Paryżem to faux pas na całego, ale właśnie w.w. ulice stolicy Dolnego Śląska są tak zaniedbane, opustoszałe, szare, przytłaczające, że aż żal mówić i patrzeć. I to nie jest kwestia kryzysu czy gorszej kondycji ekonomicznej naszego kraju. Miasto po prostu podaje tak wysokie koszta za wynajem lokali w tych miejscach, jakby to właśnie Champs-Elysees było...
Plac de la Concorde zwany Placem Zgody był natomiast miejscem ważnych wydarzeń historycznych Francji. to tu stracił życie Ludwik XVI. Charakterystyczny dla tego miejsca jest obelisk egipski Ramzesa II, pochodzący z jednej ze świątyń Luksoru. Zdobią go hieroglify przedstawiające życie faraona Ramzesa II.
Plac de la Concorde zwany Placem Zgody był natomiast miejscem ważnych wydarzeń historycznych Francji. to tu stracił życie Ludwik XVI. Charakterystyczny dla tego miejsca jest obelisk egipski Ramzesa II, pochodzący z jednej ze świątyń Luksoru. Zdobią go hieroglify przedstawiające życie faraona Ramzesa II.
|
NUMÉRO DIX
Luwr - jedno z najważniejszych muzeów na świecie, a będące niegdyś dawną rezydencją królewską. Dziś to miejsce jest
znane przede wszystkim jako największy pałac i jedno z najbogatszych
muzeów świata. Zbiory Luwru są tak ogromne, iż niemożliwością jest zobaczyć wszystko,
dlatego wcześniej warto jest zdecydować się, które części Luwru
zamierzamy odwiedzić. Składa się ono z siedmiu działów: starożytna sztuka
Wschodu, Egiptu, Grecji i Rzymu, malarstwo, rzeźba, sztuka dekoracyjna,
rysunek. Do najświetniejszych eksponatów należą z pewnością Mona Lisa
Leonarda da Vinci, Wenus z Milo czy stela z kodeksem Hammurabiego. W 1988 r. prezydent François Mitterand
odsłonił nowe wejście do muzeum: piramidę z przezroczystego szkła.
Kolejną ciekawostką Dropsa niech będzie wieść, że muzeum zarobiło ok. 2,5 mln dolarów za udzielenie pozwolenia na kręcenie wewnątrz scen do filmu „Kod Da Vinci”
Tak naprawdę te 10 punktów to za mało, ponieważ nie opowiedziałam Wam o wielu innych miejscach wartych zobaczenia. To niesamowite miasto, które warto odwiedzić a potem wracać do niego wciąż i wciąż.
Jagodzianka.
P.S. Przypominam, że dziś drugi post będzie związany z pierwszym dniem wyzwania fotograficznego! Zapraszam!
Zwiedziliście baardzo dużo będąc z małym dzieckim:)My o wiele mniej ,ale też nastawialiśmy się na Disneyland.Dzięki za przewodnik,na pewno przyda się wielu osobom:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wtedy Jagna była jeszcze za mała na Disneyland. A zwiedziliśmy jeszcze więcej, ale TOP TEN to TOP TEN ;)
UsuńPozdrawiam.
Bardzo Ci dziękuję za tę wspaniała relację. Byłam w tych miejscach tak dawno temu że wydaje mi się jak w poprzednim życiu. Wspomnienia wróciły i mam nadzieję że ja też tam kiedyś wrócę. Tobie również życzę ponownej Paryskiej przygody. Chciałabym dodać że odwiedziłam Katedrę Notre Dame, nie należy oczekiwać wspaniałości artystycznych wewnątrz. Jest raczej mroczna i tajemnicza, pełna duchów przeszłości i geniuszu architektury. Ale z pewnością pozostawia duże wrażenie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDla tego dużego wrażenia zatem na pewno ją kiedyś zwiedzę wewnątrz.
UsuńI Tobie życzę ponownej podróży do Paryża.
Dziękuję za wspomnienia. Najpierw byliśmy sami. Potem nasz Maksymilian miał 10 miesięcy - zobaczyliśmy mnóstwo miejsc - bo siedział w nosidle... A teraz trzeba będzie ogarniać miasto z 2 dzieci:-) Został nam Luwr... Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńAch... mój Frank ma teraz 2 latka (w czerwcu) i średnio widzę teraz z nim zwiedzanie. Jest za mały, chyba że z wózkiem... Zobaczymy, choć to nie będzie komfortowe.
UsuńPozdrawiam i cieszę się, że mogłaś powspominać ;)!
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się pojechać do Paryża.
OdpowiedzUsuńKiedy byłam tam pierwszy raz, większość wycieczki spędziłam w Luwrze. wszystko potem oglądaliśmy w biegu.
A pewnie skończy się na centrum Pompidou, którego nie będę chciała opuścić :P
Kochana, bo w zwiedzaniu najważniejsze, by oglądać to, co się chce i jak najdłużej a nie zaliczać wszystko bo TRZEBA ;) Nic nie trzeba... Życzę zatem Pompidou - ale opuść je przed zamknięciem ;)
UsuńBardzo ciekawie nas oprowadziłaś, byłam przed laty w Paryżu i kilka z tych miejsc widziałam live. Zapraszam w następny poniedziałek do mnie na wycieczkę po Berlinie:) (Choć drżę, bo wysoko ustawiłaś poprzeczkę!) Pozdrawiam, Moni
OdpowiedzUsuńStarałam się napisać kilka najważniejszych faktów o tej dziesiątce i nie zarzucać zdjęciami, by nie przytłoczyć czytelnika.
UsuńA u Was wszystkich będę na pewno - już sobie wydrukowałam grafik, by nie przeoczyć żadnej z Was!
Pięknie opisałaś to miasto miłości. Paryż to moje marzenie, kiedyś tam pojadę i zobaczę to wszystko na żywo. Dziś Ci dziękuję, że mogłam zobaczyć Twoje wspomnienia z Paryża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Będziesz tam na pewno, bo chcieć to móc ;D Mam nadzieję, że ten post jedynie jeszcze bardziej rozpalił w tobie pragnienie zobaczenia Paryża. Jest naprawdę niesamowity!
Usuńw Tobie - oczywiście miało być.
UsuńParis! Paris! Paris!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :)
Jakiś miesiąc temu brat wraz z kolegami zrobili sobie spontaniczny wyjazd na dzień do Paryża i byli zachwyceni. Nawet szukanie miejsca parkingowego (przez 2 godziny) sprawiło im radość, gdyż tyle w około było ciekawych wdoków. Sądziłam, że Paryż jest przereklamowany, ale Twój przewodnik baaaaardzo zachęca! Mam nadzieję odwiedzić romantyczną stolicę jeszcze w tym roku ;)
To prawda. Jest niesamowite w Paryżu to, że tam jest tyle pięknych miejsc, budowli, że się tylko chodzi i podziwia. Bez ustanku.
UsuńJagodzianko, Twój Paryż podoba mi się zdecydowanie bardziej, niż "na żywo" :)
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia, to, które masz jako profilowe jest genialne:))
pozdrowienia!
Dziękuję Ci bardzo! Ty chyba najpiękniejszy komplement, jaki usłyszałam w życiu! Dziękuję!
UsuńParyż jest dla mnie bardzo szczególny - zwłaszcza nr 2 Twojej listy. Pięknie to opowiedziałaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńPrzywołałaś niesamowite wspomnienia!!! Minęło 12 lat od mojej pierwszej podróży do Paryża. Spędziłam tam miesiać i na początku mieszkałam niedaleko Sacre Coeur. To był fajny czas :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale w pięknym miejscu mieszkałaś! Zazdroszczę!
UsuńDodałabym jeszcze Łuk Triumfalny - widok z góry zapadł mi głęboko w pamięć i Jardin du Luxembourg- oprócz tego okropnego piachu na ziemi który zniszczył mi buty :(
OdpowiedzUsuńCo prawda jakiś czas temu szał na Paryż mi przeszedł, to teraz wraca powoli ze zdwojoną siłą i marzę o wycieczce...
Pozdrowienia i bisous Jagodzianko!
Łuk się " mi nie zmieścił". miałam na końcu jeszcze pokazać kilka fotek, choćby i z Dzielnicy Łacińskiej, Sorbony, Jardin i wiele innych, ale nie chciałam robić misz maszu. Zreszta, myslę, że nie był to jedyny mój post na ten temat.
UsuńŚwietna relacja! Jeszcze ni byłam, więc może się kiedyś przyda:)
OdpowiedzUsuńPS. Na zdjęciu profilowym wyglądasz jak dużo młodsza wersja mojej ulubionej dziecięcej ilustratorki Lynne Chapman! Swietna fryzura!
Aż zajrzałam do wujka G., by zobaczyć tę panią. Tak pięknie ilustruje, że jestem dumna z podobieństwa (szkoda, że nie pod względm talentu:().
UsuńParyż, Paryż.... kiedyś byłam, pamiętam mało ale bardzo chętnie bym się wybrała... jeśli starczy mi czasu to kto wie, może jakiś wypad w tym roku jeszcze uda mi się zorganizować... A tak w ogólne Jagodzianko - piękne zdjęcia! Super relacja, na pewno przyda się nie jednej osobie! Pozdrawiam cieplutko =)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci, Żanetko, dziękuję za t miłe słowa. "Serce roście", czytając takie komentarze. Ma się wtedy pewność, że noc, kiedy pisałam ten post, była tylko nieprzespana a nie zmarnowana ;)
UsuńJa też nabrałam ogromnej ochoty na skoczenie do Paryża ;)
Super ! Widać, że nie miałaś problemów z top 10 :)Ale jednak to Paryż i jest na co popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńBuźka !
Jedyny problem związany był z koniecznością pominięcia wielu pięknych miejsc wartych zobaczenia ;)
UsuńPozdrawiam!
W Paryżu jeszcze nie byłam, ale mam wielką nadzieję że już niebawem. Z takim przewodnikiem nie zginę:))
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru // k
Bardzo dziękuję za te słowa. Warto tam pojechać.
UsuńDzień dobry ! Ja wiem, że to nie na temat aczkolwiek muszę napisać. Bardzo podoba mi się opis Paryża. Jest czysty i przejrzysty więc można go użyć jako przewodnika i na 100 % to kiedyś zrobię ;) Pozdrawiam, serdecznie. PS – Zdjęcia też mi się podobają !
OdpowiedzUsuńDzień, dobry, dzień dobry! Komentarz jest jak najbardziej na temat. Bardzo dziękuję za te słowa. Naprawdę, to dla mnie wielkie wyróżnienie - taka opinia o tym "przewodniczku" ;) Bardzo, bardzo dziękuję także za ciepłe przyjęcie moich fotek. Zjawię się 27.03 ;)
UsuńBardzo ciekawy wpis, zdecydowanie zachęcający do odwiedzenia tego miasta. :) Uwielbiam Paryż, zawsze chętnie tam wracam, zwłaszcza wiosną i przed Świętami Bożego Narodzenia, gdy Champs Elysees mienią się świątecznymi dekoracjami. Miło było powrócić tam z Tobą, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Musze naprawić błąd i następnym razem jednak troszkę porobić zdjęcia Champs Elysees ;)
UsuńUwielbiam Paryż! Pierwszy raz byłam tam jakieś 15 lat temu, jeszcze ze szkolną wycieczką i najlepiej zapamiętałam to że nie udało nam się wejść do Luwru. Może to i lepiej, bo nie doceniłabym tego co tam widziałam w takim stopniu jak w czasie mojej ostatniej wizyty, w zeszłym roku. I nigdzie nie jadłam tak wspaniałej zupy rybnej jak w Paryżu! Dziękuję za odświeżenie wspomnień :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło za odwiedziny i że d0izęki postowi mogłaś powspominać :)
UsuńMam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane zwiedzić to miasto :)
OdpowiedzUsuńNa pewno! Życzę Ci tego z całego serca!
UsuńA na mnie Paryz nie zrobil wrazenia,pelno brudu smrodu arabow ktorzy zaczepiaja i bezdomni,takze nie polecam
OdpowiedzUsuńMuszę Ci przyznać rację. Są miejsca w Paryżu, gdzie panuje brud, czy też żyją bezdomni, męczą żebracy różnych narodowości. Są jednak takie same miejsca we Wrocławiu, Londynie, Rzymie, Nowym Jorku, Tokio, Moskwie. Czy też ich nie polecisz z tego powodu? Mnie się wydaje, że bardzo mało zobaczyłe(a)ś w Paryżu, skoro tylko tyle zapamiętałe(a)ś z tej podróży. Może warto tam wrócić i zwiedzić miejsca piękne, kolorowe, pełne kwiatów, których naprawdę w stolicy Francji jest wiele?
Usuń