Bonjour.
Kolekcja pionów, którą dzisiaj Wam pokażę, powstała pod wpływem lektury mojej Przyjaciółki i zarazem wybitnej szachistki Moniki Krupy oraz Jej Męża - Krzysztofa "Szachy - królestwo geniuszu i fantazji". O samej lekturze napiszę osobny post już niebawem, ale dzisiaj chciałabym pokazać piony niezwykłe - są one moim wyobrażeniem Caissy - bogini szachów... To takie jagodziankowe wyobrażenie... Zapraszam!
Jagodzianka.
Rewelacja! :))) aż się boję myśleć co jeszcze z tych pionów powstać może :)
OdpowiedzUsuńMoże coś strrrasznego? ;)
UsuńJagodzianka - bogini (zdobienia) szachów i koniec kropka!
OdpowiedzUsuńAle mi koleżanka opinię napisała :D Dzięki!
UsuńWybieram fioletową boginię:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. To Caissy średniowieczny outfit ;) Kojarzy się mi z mieszczankami, które miały chyba gdzieś tak w XVI w. tego typu czepki...
Usuńaaaaaaaaaaaa no rewelacyjne są!!!!! nie mogę przestać się na nie gapić! aż się buzia sama śmieje :))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńTo patrz do woli :D Cieszę się, że taki uśmiech wywołuje moja Caissa w pięciu "outfitach" ;)
Usuńte sa wyjatkowe
OdpowiedzUsuńchyba najpiekniejsze, ktore do tej pory zrobilas
Kapitalne! Alez Ty masz pomysły!
OdpowiedzUsuńJak zdrówko po niecnym czynie złotego rydwanu?
Uściski dla Was!
no czasami coś mi do głowy wpadnie ;)
UsuńA zdrówko... no już lepiej, bom cały czas na p/bólowych...
Całuski!
Świetne :)
OdpowiedzUsuńGenialne!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne są :) Jak z Alicji w krainie czarów :)
OdpowiedzUsuńTylko zamiast kart ma szachy;) Może to jej ciąg dalszy?;)
Usuńmoja faworytka to ta z różyczkami :)
OdpowiedzUsuńWybrałaś najbardziej elegancki "diajn" Caissy. Teraz żałuję, że jej białych kwiatków nie dałam...
UsuńA nie mówiłam, że jednak coś w tej głowie masz?! ;) Boskie te piony, zachwyciłaś mnie nimi!!
OdpowiedzUsuńNo miałaś rację - oprócz pyłu coś tam jeszcze jest;) Bardzo dziękuję!
UsuńNiepowtarzalne, jedyne... bajka po prostu:) Ufff, ale mnie dopadło, że też mnie tu tak długo nie było, tzn. byłam, byłam, ale wpadałam rzadko i tylko, by na bieżąco być, nie zdążywszy komentować wcale, ale już się mam nadzieję poprawić. W każdym razie prace masz piękne, nieustannie, poczytać zaległości będę musiała, no i spóźnione, ale wielkie gratulacje (bo chyba jeszcze nie pisałam) za wspaniałe kreacje w DT. Uściski:)
OdpowiedzUsuńKochana, ja Ciebie doskonale rozumiem, sama mam zaległości na blogach - zaglądam, czytam, ale już gorzej z komentowaniem, bo ten czas tak pędzi... Postaram isę nadrobić swoje zaległości w ten weekend - na ile dam rady, bo przez ten wypadek na złotym rydwanie, ciężko mi zbyt długo siedzieć przy biurku.
UsuńBardzo dziękuję za dostrzeżenie moich inspiracji w DT. Staram się, jak mogę, choć wiem, że nie dorównuję Koleżankom - nie mam takie zmysłu do tylu detali na pracach. Widziałam ciekawe wyzwanie u Was - muszę się wziąć za nie, jak tylko ta głowa przestanie boleć ;) Całuski!
ale świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńjuz się zachwycałam tyle razy Twoim pracami, ale te to już mistrzostwo :) hehe genialne
OdpowiedzUsuńOch... muszę pójść gdzieś do lasu i poszukać nowych inspiracji, by nie zawieść ;)
UsuńSuper! gratuluję pomysłu i mistrzowskiego wykonania...aż się buźka do tych szachowych panienek uśmiecha! pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńKochana, wielkie dzięki! I ja pozdrawiam cieplutko!
UsuńThank you! I've just seen your sheeps - very cute!
OdpowiedzUsuńNie będę przebierac w słowach - to jest Czadowe !!
OdpowiedzUsuńNiesamowite :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :D
UsuńCzesc, mam pytanie techniczne ...czy ty te detale malujesz szpilką?Dzisiaj zabrałam się za malowanie buźki kota na tkaninie pedzelkiem "0" i o matko myśląlam ze nie skończe klnąc tak mi świetnie poszło, zdradz swoj sekret:)
OdpowiedzUsuńCześć! Ja do tego typu detali używam pędzelków o rozmiarze: 000,00,0,1. I często robię na wdechu, by się ręka nie trzęsła ;)
Usuń