Jeśli kupicie sobie nowy tusz do stempelków i zanim go użyjecie, będziecie chciały skorzystać z usług profesjonalnego testera, który Wam pokaże, jak w rzeczywistości prezentuje się kolor (niekoniecznie na papierze), to proszę pisać do mnie maile tytułując FRANEK - TESTER:
Miało być też zdjęcie Jagny w swoim jakże oryginalnym stroju karnawałowym ( najpierw chciała być... koniem, a potem zdecydowała się na dżokeja/kę ), ale dzisiejsza parada, która miała się odbyć na zewnątrz z uwagi na pogodę ( a jakże! Lej u nas aż miło, wrrr) została odwołana i pokaz przebierańców miał miejsce w szkole , a jako że rodzice tam wstępu nie mają, to... fotek nie ma...
A u mnie? No ból już mi tak dał się we znaki, że poprosiłam dziś w. o zawiezienie mnie do lekarza. Lekarz wymacał mnie to tu, to tam i okazało się, że kręgosłup ( raczej) jest "w porzo na maksa", nic mi nie prze/wyskoczyło, a to, co odczuwam to bóle... mięśni, które w wyniku wypadku oraz stresu dostąpiły nagłego skurczu i mnie tak trzyma. Faktem jest, że najbardziej boli mnie w okolicy węzłów chłonnych tuż pod żuchwą. Ale już mam rozkurczowe tabletki, jak i przeciwbólowe i powolutku jakoś działam w świecie, ale jest mi trudno...
I tym akcentem kończę swe medyczne zwierzenia.
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
przejęta Twoim napięciem ciał ... polecam fizjoterapię, serio !! ulży Ci i rozluźni co naprężone zostało , a i wskaże co naciskać ( jakie punkty) żeby puściło całe napięcie, zdziwisz się ile masz tych punkcików :) powodzenia !
OdpowiedzUsuńPS chyba, że znajdziesz u siebie akupunkturę i nie boisz się kłucia:)- też pomaga !
Ja zdaję sobie sprawę z ilości "punkcików" ;) Gdybym była w Pl - mam kręglarza, który mnie zawsze wymęczy. Ale widzę poprawę u siebie dziś...
UsuńKłucie nie, dziękuję ;) I to nie że się boję...
ale - najważniejsze- uzdrawianie myślami pozytywnymi:))) !
UsuńA to Ci się synus usmarował...
OdpowiedzUsuńDobrze, że poszłaś do lekarza. Mam nadzieję, że leki pomogą.
Uściski dla Was
Wreszcie widzę (czuję), że pomagają.
UsuńO testerze będę pamiętać!:)))Dobrze,że tych cudnych blond włosków nie pofarbował.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę!
Na szczęście to ie był tusz StazOn. Franczesko bardzo naśladuje nas, a szczególnie Jagodę. Jak jest ze mną w łazience, to domaga się, by go posmarować tym, czy czymś innym ;) Zawsze go "niby smyrnę", bo On się z tego tak cieszy :D A z włosami to prawda, dobrze, że ich nie wysmarował, bo nienawidzi mycia głowy.
Usuńrodzice nie mogą wchodzić do szkoły? a Franek tester idealny! haha
OdpowiedzUsuńNie mogą i muszę przyznać, że to się mi podoba: nie ma tłoku, tyle błota ( w mokre dni), hałasu i co ważne - dzieci muszą być samodzielne: żadna mamusia nie zakłada bucików syneczkowi, kurteczki, nie rozbiera... Wszystkie dzieci zaczynają zajęcia o 8.30 i wszystkie kończą o 16.30 - rodzice grzecznie czekają w wydzielonym miejscu na swoje pociechy.
Usuń