Kolor zamykający listopadowe wyzwanie jest moim ulubionym, dlatego też tym bardziej radośnie było mi do niego przystąpić...
zielony - sfotografuj coś w zielonym kolorze
( a raczej coś co jest zielone, choć fotografowałam w zielonej kurtce ;););) - przyp. moje).
Zielony... kolor spokoju, natury i nadziei... Dziś ważny dzień przede wszystkim dla Polski! 11.11.1918 r. Polska po 123 latach wróciła na mapę Europy. To winno być najradośniejsze święto państwowe. Różnie z tym bywa... Mam jednak NADZIEJĘ, że dorośniemy do tego, by dzień ten uczcić radością, fetą, zabawą a nie bijatykami i udowadnianiem, która racja jest "mojsza niż twojsza" i poprzez pięść przekonywaniem, kto jest większym, lepszym patriotą.
Dziś widziałam zdjęcia z obchodów Niepodległości w Gdańsku. Wzruszyłam się. Potrafimy jednak się cieszyć... Choć tak wielu Polaków jeszcze nie ewoluowało i "zamiast mózgu mają mięśnie" (Dezerter).
W Polsce mam zieloną kuchnię (meble), zieloną łazienkę (kafle - motyw bambusa), zielony salon (ściany) i zieloną sypialnię (pojedyncze elementy). Tutaj mam zielono w głowie oraz w sercu i w ogrodzie...Jeszcze, choć na szczytach biały śnieżek sobie leży ;).
I mam też zieloną parasolkę. Zawsze chciałam mieć taką przezroczystą, bym mogła w deszczu iść i chroniąc się przed kroplami, wciąż widzieć świat. By, mimo szarego otoczenia, mnie było zielono... Zawsze ;)
Kolor zielony
to cudowne przestrzenie łąk i lasów, ożywcze, wyciszające, przyjazne.
Daje nam relaks, kojarząc się z odpoczynkiem na łonie natury. Przyroda
jest tą cząstką świata, która pozostaje całkowicie w harmonii z
kosmosem, dlatego tez ubieranie zielonego koloru daje nam namiastkę tej
harmonii, tego wyciszenia i odprężenia, którego w naszym zabieganym
życiu szczególnie nam wszystkim brakuje. Zielony to kolor tych
wszystkich, którzy są wewnętrznie bardzo zmęczeni, którzy czują w sobie
chaos.
Najchętniej noszą zieleń osoby, które czują ogromną potrzebę uporządkowania swoich emocji, którym brakuje wewnętrznej harmonii.
Podświadomie odwołują się do barw natury, jakby sam dotyk tego
ożywczego koloru przynosił ukojenie i szansę odnalezienia odpowiedzi na
nurtujące pytania. Sygnalizują nim brak wewnętrznego uporządkowania,
potrzebę odpoczynku psychicznego i odnalezienia własnej drogi.
Jednocześnie niekoniecznie chcą się do tego przyznawać, bo tajnym
odpowiednikiem zieleni jest SZARY.
Główne przesłanie zieleni to: jestem bardzo wrażliwy, chcę wyciszyć się i skupić na sobie, by odnaleźć równowagę, tęsknią do harmonii i ładu. ( źródło: http://zenforest.wordpress.com)
Główne przesłanie zieleni to: jestem bardzo wrażliwy, chcę wyciszyć się i skupić na sobie, by odnaleźć równowagę, tęsknią do harmonii i ładu. ( źródło: http://zenforest.wordpress.com)
Na innej stronie wyczytałam, że osoby lubiące te kolor: Na ogół starasz się
usłużyć i pomóc innym w specyficzny, ludzki sposób. Otaczasz
swym współczuciem ludzi w potrzebie, podobnie jak i osoby,
którym się powiodło gorzej niż tobie.(http://www.kolorystyka.pl)
Po przeczytaniu dzisiejszego komentarza Lucy, która ubolewa w nim, że po wczorajszym przejrzeniu zdjęć uczestniczek wyzwania (przypominam temat: bałagan), tylko Ona posiada w swym domu "pierdolnik wieczny". Aby dodać otuchy wirtualnej Koleżance pokazuję dziś fotki z pokoju Jagny. Co prawda są one sprzed 4 lat, gdyż teraz dziecię w miarę pilnuje porządku, bo nie chce, by Jej matka wpadła w "matkoszał", ale mogę zapewnić, że obraz ten nie jest wyjątkowy w moim domu i zdarza się nader często, albowiem Franczesko posiada w sobie destrukcyjną moc :D. W połączeniu z mocą Jagny - tornado przy nich to pikuś ;)
Na zakończenie - musi być ten utwór, a ponieważ nie mogłam się zdecydować, czyją wersję Wam przedstawić, postanowiłam zaprezentować obie - równie przejmujące:
Wszystkiego dobrego!
Jagodzianka.
Dopisane po godz. 20.oo.
P.S. 1 - Tak, nadzieję mam... Taaa, że umiemy się cieszyć... Taaaa. Do tej radości używamy kamieni, płonących rac i bejsboli. Taaaa... A jeszcze kilka dni temu czytałam takie słowa krytyki na Halloween - że mamy swoje RADOSNE ŚWIĘTA, KTÓRE NALEŻY CELEBROWAĆ. Jedno, co się mi nasuwa na myśl : POLAK POTRAFI POKAZAĆ, JAK NALEŻY SIĘ BAWIĆ... ŻENUŁA!
P.S.2 A' propos zabawy. Czy wśród Was jest jeszcze ktoś tak "yntelygenty" jak ja i na propozycję Męża, że pojedzie On wraz z dziećmi do fikolandii, by żona sobie odpoczęła, ta postanawia "trochę poprasować", bo nie robiła tego od 2 albo i 3 tygodni? Włącza sobie koncert "Zielono Mi" z 1997 z piosenkami A. Osieckiej: płacze, wzrusza się, śpiewa i prasuje. A gdy już kończy z radością myśląc o ciachaniu nowych papierków dopiero co zakupionych, okazuje się, że dziatwa właśnie wróciła z zabawy... W. wchodząc do domu, tylko skwitował: "Ty to masz osobliwe formy odprężenia";). Ja chyba nie mam zielono w głowie...
Ooo, jakie swojskie klimaty dziecięce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Cha, cha... Ileż rozczulenia w Twoim komentarzu ;)
UsuńJa też uwielbiam zieleń :) Lubię się nią otaczać i się w nią ubierać :) Lubię ją w dodatkach i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńOj, to mamy podobne upodobania!
UsuńMadziu! Ten drugi opis lubiących zieleń to wypisz wymaluj o Tobie!
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Tylko nic nie było napisane o tym, że czasami osoby te chętnie udusiłyby... kogokolwiek ;) albo chociaż kopnęły w kostkę ;D
UsuńLubię czytać Twoje wpisy.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy:)
UsuńJestem większą idiotką w kwestii Ps.2
OdpowiedzUsuńTobie nie wierzę. Masz dziś zły dzień ;)
UsuńŚwietna parasolka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
Usuń"A' propos zabawy. Czy wśród Was jest jeszcze ktoś tak "yntelygenty" jak ja i na propozycję Męża, że pojedzie On wraz z dziećmi do fikolandii, by żona sobie odpoczęła..." Caly ten "peesdwa", kuuuurde! juz myslalam, ze to o mnie! O_O
OdpowiedzUsuńChociaz ja generalnie prasuje na nocnej taryfie, u nas sie wlacza o 22h36 ;)
Pzdr
Sis
Ooo, a widzisz, ja o zielonym kolorze tyle rzeczy nie wiedziałam. A bardzo go lubię ... zresztą wiele kolorów lubię. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny.
UsuńTeż uwielbiam zielony - to jeden z mojej kolorystycznej trójki 'naj' :)
OdpowiedzUsuńA przezroczysty parasol jest świetny :)
To super, bo czasami myślałam, że już jestem sama w tym swojej miłości do koloru :)
UsuńCieszę się, że podoba się Tobie mój parasol ;)
O jakie swojskie klimaty na zdjęciach pokoju dziecięcego ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że tylko mój syn tak potrafi...
Z tym Ps. 2 to chyba więcej się znajdzie... ;-)
OdpowiedzUsuńJa może nie rzucam się na prasowanie, ale zawsze, jak mam trochę wolnego czasu, to zamiast wykorzystać go dla siebie to robię coś co od dawna na mnie czeka... Cóż, my kobiety! ;-)