Niby w dobie internetu, gdy przepisów kulinarnych są tysiące i można je sobie wydrukować, to jednak idea przepiśnika wciąż ma sens. Bo mnie jest o wiele przyjemniej korzystać z przepisów, gdy są pod ręką i przede wszystkim sprawdzone. nie trzeba szukać strony, na której on się znajdował. Przepiśnik to nie tylko serce naszych najlepszych przepisów, to także piękna oprawa, która zachęca do przebywania w kuchni. Bo tak jak kochamy wszelakie gadżety kuchenne: miseczki, kubeczki, puszeczki, to i przepiśnik na tej liście być powinien..
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
jaki sliczny !
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŚwietna ta okładka z wałkiem i cała aranżacja strony.Naprawdę robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńOstrzegam,że odgapię patent z przekładkami,bardzo praktyczna sprawa.Garnek też niczego sobie:)
Wałeczek i reszta przyborów kuchennych to tekturki z CRAFTfyn. Ostrzegam, że nie mam nic przeciwko odgapianiu patentu z przekładkami - właśnie z uwagi na praktyczność tegoż dałam je ;)
UsuńPrzepiękny jest! Dopracowany, że mucha nie siada. :-)
OdpowiedzUsuńStarałam się:)
UsuńŚliczne. Masz niesamowitą wyobraźnię. Każdy inny, każdy barwny. Świetne. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię się powtarzać ;)
UsuńBardzo fajny, podoba mi się to, jak dobrałaś papiery :)
OdpowiedzUsuńMiało być w kolorach właśnie brązu, zieleni, troszkę vintage'owo... U mnie może bardziej takie retro wyszło ;)
UsuńSuper! najlepsza jest goraca wiadomość :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Dopiero z kuchenki ściągnięta;)
Usuńlooks great
OdpowiedzUsuńBezsprzecznie- przepiśniki mają w sobie to "coś" ;)
OdpowiedzUsuńuuuuuuuuuuuuu..... szczena podła...
OdpowiedzUsuń