Bonjour.
Jak wiecie od jakiegoś czasu większość moich prac obrała jeden punkt - świat gry królewskiej. Co ważne, całe to działanie nabiera rumieńców, a we mnie samej rośnie coraz większa moc kreacji, że tak powiem...
Już czas temu pisałam Wam
TUTAJ o ogromnym potencjale szachów i jego wielkim wpływie na rozwój intelektualny dzieci oraz ich naukę, pewność siebie, osiąganie sukcesów na różnych polach.
Od jakiegoś czasu czytam, jak to dzieci od najmłodszych lat zapisywane są na tenis, pływanie, narty, snowboard, gimnastykę artystyczną, judo. Z jednej strony bardzo dobrze: dziecko poznaje inny sposób na spędzanie wolnego czasu, rozwija swoją sprawność fizyczną i poszukuje swojego talentu. Z drugiej jednak... Ileż w tych decyzjach jest próby zaspokojenia własnych ambicji? Dążenia, by dziecko stało się geniuszem?
Jaga: Mamo, chciałabym kiedyś się nauczyć gry w szachy.
Ja: Ale jest jeden problem.
Jaga: Jaki?
Ja: Podczas partii nie można rozmawiać. W ogóle nic mówić.
Jaga (umilkła, westchnęła): To ja nigdy nie będę szachistką....
Jestem przekonana jednak, że Franek będzie miał w sobie tę cierpliwość i umysł analityczny, by móc grać w szachy. Bo bardzo wierzę w moc tej gry. Szkoda, że i ja., jak moje starsze dziecię, nie potrafiłam milczeć przez całą partię...
Zawsze z dumą ogłaszałam, że znam Monikę. W końcu nie każdy może być Arcymistrzynią szachową, nieprawdaż?
Wciąż piszę o sile pasji, o jej odnajdywaniu i realizowaniu się. Tak było z Moniką, która teraz - na podstawie swoich sukcesów osobistych związanych z tą grą - może dzielić się doświadczeniem oraz wiedzą z innymi. Ja zaś mogę Moniki
ŚWIAT SZACHÓW odrobinę ozdobić, dodać charakteru i klimatu.
Jak wiecie, do tej pory wykonywałam piony, które były zdecydowanie przeznaczone dla młodych odbiorców. Jednakże chustecznik, który sama ręcznie pomalowałam, został stworzony specjalnie dla Moniki, dlatego też nadałam mu "dorosły" oraz postarzony charakter... Sami oceńcie, jak mi wyszedł. Dopowiem jedynie, że miałam z nim przeboje i kilka razy musiałam szlifować i malować na nowo. Chociażby wtedy, gdy wieżę namalowałam do góry nogami...
Chciałabym Wam przy okazji pokazać ŚWIAT SZACHÓW jako miejsce magiczne, a dla dzieciaków wielce kreatywne. Może to być dla nich niesamowita przygoda...
Myślicie, że gra w szachy to tylko nudne, znane wszystkim dostojne figury? Nic bardziej mylnego!
Samo wejście do "Świata Szachów" to jak wejście do Krainy Czarów;)
Arcymistrzyni Monika Krupa... (Wiem. Dostanę "bęcki" za ten patos...).
I na zakończenie pokażę Wam jeszcze napis, jaki zrobiłam dla Moniki... Starałam się, by był w klimacie chustecznika...
Kochani, jak ta królowa zasuwam na pole zwane łóżkiem, by położyć się obok króla. Może dziś będzie jakiś spektakularny szach mat?
Miłego czwartku,
Jagodzianka.
EDIT. Było bardzo spektakularnie. Najpierw Franek dostał gorączki, potem wylądował u nas w łóżku a następnie zwymiotował na mnie. A trójek dalej nie ma. MAT!