Cieszę się, że wczorajszy finał ucieszył kilka osób. Niestety, nie mogłam obdarować Was wszystkich z przyczyn ekonomicznych, ale może kiedyś...
Chciałabym powiedzieć,że nie tylko ja komuś coś podaruję (bo kartki, notesik i lusterko będą się dopiero robić), ale i otrzymałam cudny prezent. Komplet biżu od Jo-hannah , która zrobiła mi tą niespodzianką ogromną radość i poczucie, że jestem otoczona przede wszystkim dobrymi, ciepłymi duszami...
Dzisiejszy dzień był przepiękny, bo słoneczko świeciło, śnieg skrzył się perliście i niebo...tak miało moją ukochaną barwę. Niestety, nie mogłam wyjść na spacer z powodu mojej Jagódeńki, która dzisiaj przypomina bardziej biedronke niż dziewczynkę, ale nie mogłam się powstrzymać, bo chociaż sfotografować, co się dzieje na tarasie...
Natomiast w moim domu jest zupełnie inna atmosfera! Krokusy oszalały i "kwikną" mi jak szalone. Codziennie rano z Jagą cieszymy wzrok tym wspaniałym widokiem...