Dzień dobry się z Państwem.
Wczoraj nie dałam rady pobzdurzyć... ale czy ja mam jeszcze coś do powiedzenia? Znaczy mam, tylko czy to, co w głowie mej siedzi, warte jest uzewnętrznienia? Nad tym trzeba się dłużej zastanowić...
Zanim jednak dojdę do konstruktywnych wniosków zaprezentuję Wam zaproszenia urodzinowe dla siedmioletniej Klaudii. Mojej stałej Klientka, która w zeszłym roku u mnie za pośrednictwem Mamy zamówiła i w tym również, doceniając tym samym moja pracę. Bardzo Jej dziękuję! Taki Klient to prawdziwy skarb!
A to ode mnie ;)
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
czwartek, 28 stycznia 2016
wtorek, 26 stycznia 2016
DŁUBANKI JAGODZIANKI: KOLEKCJA PINK RUSTIC
Dzień dobry sie z Państwem.
Idę jak burza... drugi dzień z rzędu powstaje post, chyba odkopuję się z tego zaśnieżonego świata. A! Ok, odsłoniłam rolety - nie mam już śniegu, to się odkopywać nie muszę ;)
Kochani, dzisiaj chciałabym Wam pokazać nowość - Księgę Gości z kolekcji PINK RUSTIC. Ponieważ ta seria cieszy się wielkim zainteresowaniem, często byłam pytana, czy jest szansa właśnie na księgę do kompletu... No i jest!
Okładka ze sklejki pomalowana farbą kredową, zabezpieczona woskiem, ozdobiona ręcznie malowanym ornamentem roślinnym przyozdobionym półperekami.
to dla przypomnienia w tej kolekcji mamy:
okrągłe pudełko na obrączki:
prostokątne pudełko na obrączki w dwóch wariantach:
kuferek na koperty z życzeniami
duży kufer na koperty z życzeniami
wieszaki:
Jak w sklepie zabawek dla dziewczynek - zaróżowiło się, ale musicie przyznać, że ten odcień jest bajeczny!
Cała kolekcja jest dostępna ;) ART ROOM JAGODZIANKA.
Cała kolekcja jest dostępna ;) ART ROOM JAGODZIANKA.
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
Etykiety:
kolekcja,
księga gości weselnych,
kuferek,
PINK RUSTIC,
pudełko,
pudełko na obrączki,
ślub,
wieszak
poniedziałek, 25 stycznia 2016
BZDURKI SPOD KLAWIATURKI: PUK, PUK? CZY MOGĘ?
Dzień dobry się z Państwem...
Jak to zabrzmi, gdy pod koniec stycznia będę Wam życzyła... szczęśliwego nowego roku? Cierpię na ogromny niedoczas. Z jednej strony jestem naprawdę zmęczona, niewyspana, a z drugiej - wciąż mam pomysły na nowe projekty...
Gdy jestem w domu, to jestem w pracy... gdy jestem w pracy, to ...jestem w domu... Czy jestem zatem cały czas w domu czy w pracy? Hmmm.....
Dzisiaj post na rozkręcenie się, na przyzwyczajenie do powrotu na łono bloga ;)
Nie będę już cofała się w czas świąteczny i po, ale zimowy klimat pokażę...
No zima taka, że koń by się uśmiał:
No, ale jak sypnęło śniegiem, to i można było troszkę popstrykać...
do domu wniosłam kapustkę ozdobną, by dziewczyna nie przemarzła...
Przed świętami, kiedy ja zamieniałam sie w choinkę...
... jedno dziecię sobie słodziło...
...a drugie w stajlowym kapeluszu... pierniczyło ;)
Ostatnio całą noc i pół dnia prószył śnieżek, po czym spadł deszcz... jak to mawiają... jaka zima, taki bałwan ;)
Do jutra!
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka
Etykiety:
bzdurki spod klawiaturki,
prywata,
przemyslenia,
pstrykanie
Subskrybuj:
Posty (Atom)