niedziela, 25 listopada 2012

GAR Z BIGOSEM, KAPUSTĄ I GROCHEM - MAMO, RYJA! oraz WYRÓŻNIENIE i ŚPIEWNY ALFABET: "M"

Bonjour.
...Tak właśnie wołała mnie Córa, gdy chciała, bym przeczytała Jej doskonałą serię przygód świnki. "Wesoły Ryjek" oraz "Wesoły Ryjek powraca" Wojciecha Widłaka zaliczam do TOP TEN książeczek dla dzieci. Opisane dzieje Ryjka, który wraz ze swoim żółwiem przytulanką, poznaje świat, przeżywa różne przygody, które zawsze zostają spuentowane, są wielce zabawne, pouczające i niezwykle ciepłe. Dodatkowym atutem są cudowne ilustracje Agnieszki Żelewskiej. Muszę przyznać, że bardzo lubię czytać te książeczki i cieszę się, że jak Jagna z nich wyrośnie, to będę mogła je prezentować Franowi, który już wykazuje wielkie zainteresowanie książkami  i bynajmniej nie w celu ich podarcia :D
Cudne było to, jak czytałam Jagnie choćby opowiadanie ROBOT: Mama pierze, rozwiesza pranie, prasuje, składa i chowa do szafy. Mama kupuje i gotuje. Mama zmywa. Mama czyta mi książki z obrazkami, a sobie - bez obrazków. Mama pisze coś na komputerze. I robi jeszcze wiele, wiele innych rzeczy. A Jaga ma coraz większe oczy i nagle mówi: To tak jak moja mama ...
Kiedy byliśmy na wakacjach z naszymi Przyjaciółmi, Jacool miał przeczytać Swoim Córkom coś na dobranoc. Zaproponowałam Im właśnie Ryjka. Myślałam, że na dwóch, trzech opowiadaniach się skończy i Szanowny Tata wróci czym prędzej do nas na dół... Jakże się myliłam! Dziewczynki nie wypuściły Go, dopóki  nie przeczytał Im całej książeczki :D  
Powiem Wam, że dziś specjalnie zaczęłam szukać informacji w necie, czy może powstała kolejna seria, bym mogła ją kupić i natrafiłam na  stronę,  na której możecie przeczytać te wszystkie historie, ale są i najnowsze. Już Jadze (którą już czule obejmował Morfeusz) szybko obwieściłam, że będziemy mogły czytać nowe przygody "Ryja":D:D:D
Zapraszam zatem na stronę, gdzie możecie przeczytać OPOWIADANIA WESOŁEGO RYJKA



Dziś winna jestem podziękować KATERINIE za wyróżnienie

A oto moje odpowiedzi na pytania:

1. Jaki jest Twój ulubiony kolor?
Zielony.
2. Kto w momencie odpowiadania na moje pytania siedzi/stoi koło Ciebie?
Pan i Władca, trzymając mopa w ręce ;)
3. Ulubiony dźwięk?
Szorowania podłogi przez Pana i Władcę ;)
4. Co/kto Cię inspiruje?
Życie.
5. Czym dla Ciebie jest szczęście?
Gdy Pan i Władca umyje podłogi oraz umyje gary :D
6. Sposób na chłodne wieczory?
Wino, kominek i objęcia Pana i Władcy.  ( A i jeszcze moje bamboszki!)
7. Czego nigdy nie zapomnisz?
Historii, którą dzisiaj opowiedziała nam Teściowa. Dziadek mojego Pana i Władcy, lat 92, jest człowiekiem, który nadal stara się żyć aktywnie. W związku z powyższym postanowił wejść na drzewo, by zerwać jabłka w ogrodzie znajomych ( za ich zgodą, oczywiście :D). Niestety,  drabina postanowiła go z siebie zrzucić... Dziadek mieszka pod Warszawą. O Jego upadku najbliższa Rodzina, z którą zresztą mieszka, dowiedziała się  z ... Australii. A w jaki sposób namierzył go satelita?  Teraz się zacznie... Ten upadek zobaczyła Ukrainka pracująca u koleżanki kuzynki mojego Pana i Władcy. Zadzwoniła owa Ukrainka do swej pracodawczyni i opowiedziała o zdarzeniu. Ta zaś zadzwoniła czym prędzej do kuzynki Pana i Władcy, która to mieszka w Australii właśnie. Kuzynka zadzwoniła do swojej mamy, która to jest siostrą cioteczną Ojca mojego Pana i Władcy (jeszcze nie pogubiliście się w tych koligacjach rodzinnych?). I owa mama zadzwoniła do Ciotki Grażyny - córki Dziadka. W ten oto PROSTY sposób ciotka dowiedziała się o upadku Dziadka, któremu na szczęście nic się nie stało i próbował ukryć całe zdarzenie, ale rodzina z Australii w sposób perfidny pokrzyżowała Jego plan i wszystko "wypaplała" .
8. Sposób na stres?
Scrapbooking,  decoupage, wieczory z Panem i  Władcą, wino i muzyka.
9. Opisz siebie w trzech słowach.
Małe, rude, wredne.
10. Robisz to, co lubisz?
Jak myję gary, to nie;)
11. Jakie masz plany na przyszłość, jakie masz marzenia?
XXX
ŚPIEWNY ALFABET dziś będzie na literkę... M :D Freddie Mercury , wokalista zespołu QUEEN równo 21 lat temu odszedł od nas.  Wg mnie jest to jedna z największych strat muzycznego świata. Był to człowiek niezwykłego talentu muzycznego: doskonały głos, frontman, autor tekstów. Uwielbiamy wszyscy słuchać Jego piosenek podczas podróży. Mój Brat od wielu, wielu lat jest Jego Fanem. 
Wiem, że kiedyś już prezentowałam ten utwór, ale nadal jestem nim zachwycona: poczuciem humoru, zabawą słowną. Nie jest to piosenka w wykonaniu samego Mistrza, lecz  wersja bohaterów THE MUPPETS i postanowiłam, że ponownie dziś jeszcze raz ją przedstawię.
THE SHOW MUST GO ON!
Jagodzianka.

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam Cię za pkt. 9 :D
    I za literacki kompas - Ryjek od dzisiaj w naszym domu stałym gościem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie dziewiątki - jedyne skojarzenie, jakie miałam :D
      Ryjek jest niesamowity! Naprawdę!

      Usuń
  2. Cóż... Jacool już tak ma... pamiętam jak wrócił do nas... jak już było po imprezie i wszyscy spaliśmy a on do 6 rano rozmawiał przez telefon :D (o ile się nie mylę to ze swoją aktualną żoną?) ;))) on już tak ma :)))
    a o Franiu jak czytałam, że bierze się za książki to pomyślałam, że zaraz napiszesz, że je... zjada ;))))))) P.S Jak idzie obczajanie albumy, o który prosiłam? ;))

    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym zauważyć, że rozmawiałby z Szanowną Małżonką (obecnie;)) dłużej, ale... bateria mu siadła w telefonie :D
      Jeszcze nie jada książek ;), ale do snu czytam mu wierszyk o ...jedzeniu :D
      O kwestii ostatniej napisałam w mailu "do Cię" ;)

      Usuń
  3. To jeszcze trzeba dodać, że Jacool to miał zawsze telefon w każdym kolorze - pod warunkiem, że był to kolor CZARNY hehe :D ojjjjjjj i znowu mi się buzia uśmiecha na wspomnienie tamtych czasów :D
    Pozdrowienia dla Jacola ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, Freddie to był gość!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój syn (półtora roku) uwielbia mappetową wersję :) Nawet mu kupiliśmy pluszowego Zwierzaka - chodzi z nim w objęciach i woła, takim śmiesznym, ochrypłym głosem, jak Zwierzak: mama!. Koty przed nim wtedy uciekają...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo za odpowiedź na pytania, doczekałam się i ja ;) chociaż dawno nie miałam okazji na aktualizacje swojego bloga i zaglądanie tutaj, ale mam nadzieję, że nadrobię to, z resztą ciągle tak mam, to już chyba ten wiek ;)
    Ale odpowiedzi czytało mi się fantastycznie, szczególnie opowieść, w której niestety, ale jednak się pogubiłam, chociaż się bardzo starałam :) ale naprawdę, warte zapamiętania albo inaczej... ciężkie, żeby zapomnieć taką historię!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń