Dziś historia tylko dla ludzi o stalowych nerwach. Oto relacja ze strrrasznego pola bitwy..
Najpierw kapralka Jagoda poszła przygotować kamuflaż oprawcy dyni. Chociaż czasami zastanawiam się, czy nie było to jednak ukazanie w rzeczywistości swojego prawdziwego JA! Dla zmylenia wroga...
Kapralka w kamuflażu w towarzystwie dowódcy z zaprzyjaźnionego oddziału...
Zbliżenie...
Próba nastraszenia wroga...
A wróg już czyha za kapralką ...
A potem nastąpiła rzeź wroga!
Towarzyszy broni było więcej...(Szeregowiec Franio zajął pozycję na tyłach... Pilnował prowiantu.).
A oto wstrząsające zdjęcia z rzezi dyń. Trup słał się gęsto...
Z pola boju w Aigle dla Państwa
reporter wojenny
Jagodzianka.
P.S. AAA! Pająk na głowie kapralki to wyrób własnoręczny mła! ;)
Prześliczna ta Twoja Jagódka !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Marta
Dziękuję bardzo!
UsuńMatka, sama być z pędzelkiem pobiegała
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała. Zwłaszcza, że przywiozłam trochę materiałów na wszelki wypadek zabrałam. Chciałam jednak, by to właśnie Jagna mogła się wyżyć artystycznie ;) Usunęłam się zatem w cień.
UsuńA dlaczego nie dałaś dziecku dobrego przykładu i sama nie wskoczyłaś pod pędzelek? Ja kiedyś zrobiłam lepszy numer - wymalowałam się zamiast Małej :)
Usuńhehe tyle dyn w stylu halloween jeszcze nie widzialam, a dzieci mialy niezly ubaw jak widac.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Była naprawdę przednia zabawa!
Usuńdzieciaki mialy niezly ubaw:-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Jak dla mnie halloween to okazja to naprawdę radosnej zabawy. Można się tak wyżyć artystycznie, te przebieranki! Wiadomo, że w sklepach są gotowe propozycje, ale mnie sie podoba właśnie wymyślanie samemu. Chociaż... Widziałam taki cudny kapelusz... Jejku! Jak się podobał! Ale był trochę za drogi jak na jednorazową zabawę ;) No...chyba, że zaczęłabym w nim chodzić na co dzień :D
Usuńhaa, bałwan dynia!!;) Jagoda wyglądała przepięknie w tym kamuflażu, ee, niestrasznie miętowo! ;) Pozdrawiam, ale impreza była ;)
OdpowiedzUsuńMiętowo... kamuflaż polegał na tym, by dynie poczuły do niej miętę :D
UsuńMusiała być świetna zabawa!Córcia wygląda zjawiskowo, przyjazne kolorki makijażu,ale może wystraszyć.Pająk we włoskach bardzo przekonujący.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo. Ja Jagodzie podsuwałam propozycje strrraszniejszych makijaży, ale nie ingerowałam w Jej wybory:) Dziękuję... Pajączek powstał naprędce a teraz wisi mi nad głową :D
UsuńAle dzieciaki się twórczo wyżyły! A pani malarka twarzy wielce utalentowana, bo dzieciaki cudne!
OdpowiedzUsuńNo i ta tarantula rewlka!
Pa
Tam był© trzy panie do malowania i robiły to naprawdę świetnie. Sama miałam chętkę na jakąś pajęczynkę ;)
UsuńTarantulka właśnie wisi mi nad głową ...
Oooo...Jagódka miała przednią zabawę :)
OdpowiedzUsuńTak , bawiła się doskonale. Franio zaś byl zachwycony kościotrupem. Patrzył na niego jak zahipnotyzowany chyba tak z 10 minut:D
UsuńAle super dynie! Kapitalnie się dzieci bawiły ;D
OdpowiedzUsuńJagody prawie się wystraszyłam. Pająk okrrropny!
Uściski
a miałam powiedziec jak slicznie wyglada! a tu nagle próba nastraszenia :)) booskko:)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham te klimaty! Jagódka jest prześliczna :) Dynie chciałoby się obejrzeć na żywo.
OdpowiedzUsuńW środę sama będę szaleć na strrrrasznej imprezie :D
Dzieciaki musiały mieć niezłą frajdę :) I chyba nie tylko dzieciaki... ;)
OdpowiedzUsuń