Dziś już piątek. Jak ten czas leci! Wam też?
Szybciutko zatem prezentuję pracę wykonaną na PERŁOWE wyzwanie PROJEKTU WAGI CIĘŻKIEJ
Ma być perłowo? No to jest! Perłowe ćwieki, perłowe kropelki wykonane specjalnym "pearl maker'em".
No i jeszcze jedna miła wiadomość. Otrzymałam kolejne wyróżnienie. Tym razem od KIOSC, za co ogromnie dziękuję!
1.podziękować nominującej na jej blogu,
2.pokazać nagrodę VB u siebie,
3.ujawnić 7 faktów dotyczących samej siebie;
4.nominować 10 (lub zależnie od wersji 15) blogów;
5.poinformować o tym fakcie autorki nominowanych blogów.
Czy ja jeszcze czegoś o sobie nie opowiedziałam?
1. Wczoraj na Walentynki dostałam różyczki.
2. Znowu zaczęłam pić pepsi . Przez ponad 30 lat swego życia nie piłam tego typu świństw. Zaczęło się w ciąży z Franiem. Po Jego urodzeniu zaprzestałam procederu, ale od jakiegoś czasu ponowiłam.
3. Słoiczki z przyprawami mam ułożone wg alfabetu.
4. Przytyłam 2,5 kg, odkąd tu jestem ;)
5. Nigdy nie ugotowałam rosołu i nigdy nie upiekłam całego kurczaka. I myślę, że to się nie zmieni.
6. W czwartek zrobiłam fantastyczną szpinakową tartę.
7. Nadal żadna telewizja nie kupiła od mnie tego SCENARIUSZA, co wprawia mnie w zdumienie i wietrzę w tm jakiś podstęp.
A teraz moje nominacje. To nie jest łatwe. Zwłaszcza, że niektórzy wyróżnień nie pragną...
EWA SADOWSKA za cudne country painting oraz malowanie dekoracyjne! Podziwiam!
KASIEKW za kreatywność i świetne robienie tła!
DOM MOKOSZY za cudowną ceramikę!
AGĘ za entuzjazm, zapał!
EWELINĘ za wszechstronność.
KASZĘ Jej prace mnie niezwykle inspirują!
JO-HANAH za cirepło, przyjazny klimat.
CHIMERĘ za wspaniały kliamt prac, doskonałe LO.
GALAXIĘ za niezwykle dopieszczone prace, a kilka z nich mnie natchnęły do tego stopnia, że wykonałam w podobnym klimacie - choć nie tak doskonałe.
TOMASZOWĄ za tworzenie domowej atmosfery, spokój i harmonię.
Wspaniałego weekendu,
Jagodzianka.
Ja naprawdę się dziwię, że nikt jeszcze tego scenariusza od Ciebie nie kupił! To musi być jakaś pomyłka. Może porozmawiaj o tym z mężem - może wie coś na ten temat :)
OdpowiedzUsuńTaaak, ktoś tu musiał namieszać!
UsuńRosołu nie gotowałaś? To najprostsza "zupa" na świecie (poza studencką pomidorówką: woda, koncentrat, kostka rosołowa, oregano). Pewnie serwujesz dzieciakom takie cuda, że nawet nie myślą o rosole.
Kury też nigdy nie wsadziłam do piekarnika - ani całek, ani w kawałkach.
Ten alfabet świadczy o pedanterii?
Milu, W. unika rozmowy... Mam podejrzenia...
UsuńLucy, tu nie chodzi o stopień trudności. Tu chodzi o to, że tak nazwę "estetykę". Dla mnie rosół to wywar z martwej kury. Ja w ogóle nie gotuję zup na mięsie i pochodnych. Jagny ulubiona zupa to... rosół. Tak wiem, nieperfekcyjną matką jestem.
alfabet świadczy tylko o moim pokrewieństwie z detektywem Monkiem ;)
Aaaa, jak z Monkiem, to przepraszam :)
UsuńTo co gotujesz, Madziu? Same "drugie dania"? Ja jestem kompletną abnegatką w tej materii, bo gotuję tylko, kiedy mam wenę i tylko to, co ma w przewadze krojenie. Uwielbiam kroić, nóż to mój przyjaciel, ale stanie nad parującą kuchenką to gehenna. Chyba powinnam zostać proktologiem ;)
Gotuję zupy - jak najbardziej, bo Franio jest ich wielkim fanem. Zupy warzywne (na warzywach po prostu), zupy krem. Kolacje jadamy na ciepło - głownie tarty, makarony z warzywami i serem. Kroić to ja niekoniecznie - wolę przy kuchence - mogłybyśmy być zgraną parą ;)
UsuńJa tam lubię i kroić, i stać przy kuchence - możemy pracować w zespole. A studencką pomidorową gotowałam z jarzynki, łyżki masła i przecieru, czasem z czosnkiem :) Kura mnie brzydzi, używam tylko gołego biustu obkrojonego ze wszystkich niedoskonałości i nóg... Ale nogi też mnie brzydzą. Tylko, ze są na rosół dobre. Bo rosół to ja akurat gotuję :)
UsuńO matko! Ja się kiedyś zastanawiałam KTO TO WYMYŚLA??
OdpowiedzUsuńa po przeczytaniu Twojego scenariusza już nie mam żadnych wątpliwości!!
Tego może i nie kupili ale całą resztę tak!! I teraz pewnie pławisz się w luksusach nam bezczelnie mydląc oczy!! Do "skandali" się to nadaje :D
Tak, pławię się... A nawet już topię w tych luksusach. Nie wiem, co z forsą zrobić... chyba ją sobie dzisiaj wydam ;)
UsuńJa chętnie przyjmę skromny datek na waciki :D
UsuńGołębiem Ci (prywatnym) wyślę ;)
UsuńOch, pięknie dziękuję!
OdpowiedzUsuńAleż proszę:D
UsuńKochana Jagodzianko, BARDZO BARDZO serdecznie dziękuję za wyróżnienie, ale ... mam problem:)) Należę do tych niepragnących ... :)))) Mam też duże opory (a nawet lęk - złe doświadczenia z wszechobecnym internetem )przed pisaniem o sobie. Już samo prowadzenie bloga to, jak dla mnie, bardzo duże odsłonięcie swojego prywatnego "ja". Nie potrafię się przełamać ...
OdpowiedzUsuńMiałabym też duży problem z nominowaniem następnych blogów, jestem pod wrażeniem wielu z nich.
Mam nadzieję, że mi wybaczysz taką postawę:))
Każde odwiedziny, Twoje lub kogoś innego, na moim blogu są dla mnie ogromnym zaszczytem i wystarczającym W Y R Ó Ż N I E N I E M !!!!!!
Dziękuję! Buziaki!
Tomaszowa
Ależ ja Ciebie doskonal rozumiem. Zresztą, to tylko zabawa, nie podchodzę zatem do sprawy zbyt poważnie ;) Jedynie z przymróżeniem oka.
UsuńWszystkiego dobrego!
Dzięki za zrozumienie i wyrozumiałość:))
UsuńNo właśnie, brakuje mi tego "przymrużenia oka" w świecie wirtualnym i przypuszczam, że nie tak prędko je odzyskam.
Miłej, rodzinnej niedzieli
Tomaszowa
O matko i córko!!!!! Byka zrobiłam!!!!! Tego jeszcze nie było! Ale jaja!
UsuńKochana, ja już duża dziewczynka jestem i do zabaw podchodzę z dużym dystansem i właśnie z tym przymrużeniem oka. Ważne jest dla mnie przede wszystkim szanowanie czyichś decyzji i nie ma znaczenia, czy są dla mnie "dziwne" czy odmienne od moich. Ja je po prostu przyjmuję do wiadomości i szanuję. A kto tak nie robi, cóż...
Cieszę się, że do mnie zaglądasz a i obecność u Ciebie jest prawdziwą przyjemnością.
Nie mogę z tym bykiem...
Dziękuję za te miłe słowa pod adresem mojej twórczości! ;*
OdpowiedzUsuńMadziu, gratuluję i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie;)
UsuńPrzeurocza kartka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wyróżnienie i za tak miłe słowa :*
Cała przyjemność po mojej stronie.
Usuńdziękuje kochana za wyróznienie i cieszę się, że podglądasz mojego bloga :-)
OdpowiedzUsuńToż nie tylko podglądam, bo i słowo jakieś zostawię ;)
Usuń