To nie był łatwy temat, ponieważ nie wiedziałam, jak go ugryźć. Podsumować? No nie, bo dopiero się zaczął. Opisać aurę? To dość trudna sprawa, ponieważ ostatnio padał deszcz i było jakoś tak zupełnie niezimowo, a wczoraj calutki dzień sypał śnieg. A powiadają, że ma jeszcze więcej go spaść.
Zastanowiłam się zatem, czym LUTY 2013 będzie się dla mnie charakteryzował, czym różnił od pozostałych miesięcy? Od razu znalazłam coś ważnego i istotnego dla mnie, ale postanowiłam o tym opowiedzieć w innym dniu wyzwania.
I wtedy przypomniałam sobie, że jest coś! W tym miesiącu zakończę swój pierwszy poważniejszy projekt. wyzwanie, któremu - mam nadzieję - sprostam. Spędzam nad nim długie noce, aż do nieprzyzwoitych godzin. Mam nadzieję, że trud i brak snu zamieni się w satysfakcję nad ukończoną pracą. Ten projekt zaczął powstawać w lutym i w tym samym miesiącu musi być zakończony. Ba! Nawet ostatniego dnia tegoż miesiąca musi trafić do odpowiednich rąk.
Jestem prawie na finiszu...
.Z lutowym pozdrowieniem do jutra!
Jagodzianka.
P.S. Jedno co na pewno odkryłam w LUTYM 2013 to fakt, że nie umiem czytać... Temat dzisiejszego wyzwania brzmiał LUTY JEST... a ja słowo jest "przerobiłam" na 2013. Taaaa... Wychodzą te noce nieprzespane ;)
P.S. Jedno co na pewno odkryłam w LUTYM 2013 to fakt, że nie umiem czytać... Temat dzisiejszego wyzwania brzmiał LUTY JEST... a ja słowo jest "przerobiłam" na 2013. Taaaa... Wychodzą te noce nieprzespane ;)
Czyli luty pracowity, tak jak u mnie :)
OdpowiedzUsuńA co to za projekt, pochawlisz się jak skończysz??
Miłej pracy zatem życzę :)
Kochana, chyba sobie jeszcze dopiszę na luty - naukę czytania ze zrozumieniem. siedzę teraz i się zastanawiam, skąd wzięłam zamiast JEST -2013:D:D:D
UsuńProjektem oczywiście się pochwalę ;)
Wzajemnie! Miłej pracy!
Aj tam aj tam. W końcu żyjemy w dzisiejszym lutym czyli trzynastym w tym stuleciu więc wszystko pasuje ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za zrozumienie ;)
UsuńTo ja życzę ogromu satysfakcji na finiszu :)
OdpowiedzUsuńGdybyś była analfabetką, to bym Ciebie nie polubiła (przede wszystkim bym Ciebie nie poznała), ale taka pomyłka to żadna pomyłka
OdpowiedzUsuńJejku! Jak to dobrze, że nie jestem analfabetką! :D
Usuńto ja czekam z niecierpliwością na efekt końcowy, a z tym czytaniem.. Madziu, wiesz ile razy ja czytam coś zupełnie innego niż jest napisane.. nagminnie:)
OdpowiedzUsuńNo mnie się to też zdarza, ale wiesz: nie odróżnić liter od cyfr;)?
UsuńCóż za samokrytyka:) Pomyłki zdarzają się najlepszym!
OdpowiedzUsuńA co z tymi pączkami? Mam wysłać pocztą? Czyżby we Francji pączków nie jadali?
Kochana! W. kupił mi pączucha. Dziękuję zatem za dobre chęci :D Był pyszny!
UsuńTaka pomyłka, to żadna pomyłka.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam n efekt końcowy.
Juz niedługo ;)
UsuńTaka pomyłka to żadna pomyłka!
OdpowiedzUsuńCzekam na efekt końcowy z niecierpliwością!
Powtórzę ponownie: już niedługo ;)
Usuńczy to będą odpicowane zajagodziankowane szachy? :)
OdpowiedzUsuńczekam na efekt.... dobrze, ze luty krótki hihih :P:)
Spryciula ;)
UsuńJa też to obstawiałam. I nie mogę się doczekać efektu końcowego.
UsuńJestem przekonana, że będzie super! :-)
Bardzo dziękuję za takie przekonanie. To dla mnie dopingujące, że tak we mnie wierzysz ;D
UsuńJuż się nie mogę doczekać efektów! Powodzenia :*
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki!
UsuńCzekam z niecierpliwością na efekt końcowy projektu, coś mi się wydaje, że będzie bosko! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby tak było, chi, chi.
UsuńPozdrawiam również!
Wypatruję w Twój projekt (jeśli to on jest w tym zamgleniu). Zezuję, wpatruję się i nie śmiem zgadywać. Ach niech to, kojarzy mi się z szachami (na początku pomyślałam o matrioszkach :)).
OdpowiedzUsuńLubię niejednoznaczność :P.
Tak, tak... specjalnie projekt zrobiłam nieostry, by nie był oczywisty.
UsuńLuty jest, luty 2013 jest, luty jest w 2013... :) Jakby na to nie patrzeć sens jest zinterpretowany właściwie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za te słowa :D
UsuńŻyczę powodzenia, praca na pewno będzie bajeczna :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie bajeczna - jeśli dosłownie odczytać to określenie ;)
UsuńO to bardzo pracowity tydzień. A jeżeli faktycznie to są szachy to po 1) podziwiam pracowitość po 2) jestem bardzo ciekawa efektu :) i po 3)podziwiam pracowitość :))
OdpowiedzUsuń1. Dziękuję. 2. Już niedługo pokażę. 3. jeszcze raz dziękuję ;)
UsuńProjekt LUTY 2013 zapowiada się bardzo interesująco!!! Mam nadzieję, że pochwalisz się kiedy skończysz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Na pewno.
UsuńCzekamy na efekty!
OdpowiedzUsuńMiło mi!
Usuńja tam nie widzę różnicy - "luty jest..." a "luty 2013" ;)
OdpowiedzUsuńtak czy inaczej projekt wygląda intrygująco :)
Dzięki!
Usuńa ja mam jeszcze pytanie...bo chyba przeoczyłam wcześniej, ale o co chodzi z ziemniaczanym obrazkiem do wzięcia? bo ja telewizji zupełnie nie oglądam, to bym sobie chętnie takiego ziemniaczka wzięła...
OdpowiedzUsuńOjejku, przez chwilę zastanawiałam się, o co chodzi z tym ziemniaczanym obrazkiem, chi, chi.
UsuńWykonałam go na prośbę jednej z Dziewczyn. klikasz na obrazek, kopiujesz adres i wklejasz u siebie na blogu. Proszę się częstować!
Ale tajemnicza jesteś, strasznie ciekawa jestem rezultatu :)
OdpowiedzUsuńLubię robić taki lekki klimacik tajemniczości...Potem natomiast obawiam się, że każdy powie " phi, nic ciekawego";)
UsuńTajemniczy projekt... Fajne zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńNajważniejsze, że umiesz pisać ;)
OdpowiedzUsuńRozwaliłaś mnie tym tekstem :D Dzięki!
Usuńja też jestem ciekawska:)))
OdpowiedzUsuńOki, oki. Cierpliwości...
UsuńTrzymam kciuki za projekt !! A zdjęcie jest bombowe !
OdpowiedzUsuńBardzo wielkie dzięki!
UsuńTajemniczy projekt - niech się wszystko uda!!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, właśnie siedzę nad nim...
Usuńja to już jestem tak zmachana bieganiem po blogach, że nawet nie zauważyłam dopóki nie napisałaś :D luuuuzik
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale!
Usuń