poniedziałek, 4 lutego 2013

PIERWSZY DZIEŃ - COŚ NOWEGO

Bonjour.
I kolejna edycja wyzwania u Uli. I kolejny raz, gdy biorę w nim udział... I kolejny raz sprawia mi to ogromną radość!

Ostatnio właśnie miałam trochę "nowości", poczynając od choroby Frania. Nie martwcie się, nie będę  o niej pisała. Chcę jedynie zaznaczyć, że było to moje pierwsze, nowe doświadczenie, kiedy dziecię tak poważnie zachorowało i z dnia na dzień bardzo sie zmieniło... I tak długo Jego niepokojący stan się utrzymywał...Nawet moja Jagna, choć każde popołudnie poniedziałkowe spędza ze swoja koleżanką ze szkoły, tym razem powiedziała, że chce do domu, bo martwi się o swojego braciszka. I zrobiła dla Frania liścik, w którym napisała: KOHAM CIĘ*...

Codziennie przeżywamy, doznajemy czegoś nowego. Nowe znajomości, nowe doświadczenia, nowe zakupy, nowe danie, nowe umiejętności naszych dzieci. Odkrycie naszych nowych talentów albo możliwości... Tak sobie myślę, że właśnie to nadaje sens naszemu życiu, motor do działania, ale i czyni nas szczęśliwymi, burzy monotonię, przewidywalność. 
Nowe doświadczenia, spotkania z interesującymi ludźmi mogą wpłynąć na nasze postrzeganie świata. Mogą odbudować nasze relacje nie tylko międzyludzkie, ale i z samym sobą...

Czy goniąc za NieWiadomoCzym potrafimy się cieszyć z małych radości? Czy dostrzegamy, coś nowego u naszego partnera? U naszych dzieci? 
Ostatnio Franio odkrył coś nowego... W blasku słońca dostrzegł tańczący kurz, który próbował złapać. I był przy tym bardzo skupiony a zarazem podekscytowany. A mnie się tak ciepło na sercu zrobiło, że mogę to nowe doświadczenie mojego Synka zobaczyć. Być świadkiem takiej ulotnej chwili... Tyle drobnych momentów nam umyka...

Wielką umiejętnością jest cieszenie się z drobnych zakupów, prezencików. Ludzie w zalewie tych wszystkich rzeczy mniej lub bardziej badziewnych, drogich, tanich, markowych lub chińskich chyba się sami pogubili.Biorą, bo tanie, biorą bo okazja, biorą, bo każdy bierze. Ale czy się z tego cieszą?

Ja pokażę dziś COŚ NOWEGO, co nabyliśmy nie dlatego, bo tanie, bo okazja, bo każdy brał( było wręcz przeciwnie), tylko dlatego, że jak zobaczyliśmy ją, to już z rąk  nie wypuściliśmy. Kolejna do kolekcji. Kolejny dzień cieszy nasze oczy..


Ciekawa jestem, jakie nowości pokazali pozostali uczestnicy zabawy?
Pozdrawiam i do jutra,
Jagodzianka

 *Pisownia oryginalna ;)
**Odkąd Franio prawie zdrowy - czuję się jak NOWA :)

56 komentarzy:

  1. Jaka śliczna! Idealne okienko dla Waszej sympatycznej rodzinki.
    Do jutra zatem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie. Te niebieskie okiennice... no mam do nich słabość ;)
      Do jutra!

      Usuń
  2. Choć sama nie biorę udziału w wyzwaniu, to zaczęłam (za sprawą wpisu Agnieszki z Kreatywnika) podglądać dziewczyny, które się na to zdecydowały. :)
    Ramka śliczna. :) Gdybyś zamieściła własne zdjęcie w jej wnętrzu, to byłyby dwie NOWOŚCI. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie cieszę, że do nas zaglądasz. to bardzo ciekawe oglądać różne spojrzenia na ten sam temat. Przyznać muszę, że biorę udział po raz siódmy i od początku sobie obiecałam, że będę do wszystkich zaglądać i komentować. Słowa dotrzymuję (jeśli kogoś przeoczam, to dlatego, że nie zauważyłam. Ale dziś to mam prawdziwy maraton... Nieźle się tydzień zapowiada ;)
      Dziękuję za miłe słowa o ramce... A ja tam wiesz... już żadna nowość ;)

      Usuń
  3. Bo życie składa się z takich małych rzeczy :)
    Ale fajna ta ramka, Wasza rodzinka z pewnością prezentuje się w niej uroczo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mam przed sobą tę ramkę i się sama do siebie szczerzę ;)

      Usuń
  4. Lubię, gdy bierzesz udział w wyzwaniach, tak ślicznie o tym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barbarko, bardzo dziękuję Ci za te słowa, to dla mnie prawdziwy komplement. Ta zabawa to takie moje "wyżycie się" słowem i zdjęciem ;)

      Usuń
  5. Piękna jest...
    I pięknie dobrałaś do niej słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze wiedzieć, że Twoja rodzinka ma się dobrze ;) Niech już was żadne świństwo nie tyka! Ma zakaz =)
    Ramka śliczna =)
    Pozdrawiam cieplutko =*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki...
      Najgorsze, że nie wiemy, co to naprawdę było. W środę będą wyniki - może poznamy prawdę?
      Ale już dziś bez żadnego problemu właził mój mały Łobuz na stół, tańczył ;)

      Usuń
  7. Fajnie to wszystko ujęłaś, zgadzam się w 100%:)
    Byłam u Uli i nawet zastanawiałam się nad tą nową zabawą i ... no właśnie, muszę pomyśleć. Mam teraz trochę na głowie, a nie chcę zaczynać czegoś, czego nie dokończę.

    Miłej zabawy i tygodnia
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana!
      Mam nadzieję, że się zdecydujesz. A w każdym razie w marcu już obowiązkowo!

      Usuń
  8. Piękna ta ramka, aż sama o takiej zamarzyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękny zakup, i jak zwykle temat cudownie ujęty w słowach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzieńko, bardzo Ci dziękuję za tak przemiłe i ciepłe słowa!

      Usuń
  10. Cudna ta ramka, taka klimatyczna i te okiennice :)...
    Miło czytać, że "wróciliście" do zdrowia. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za dobre słowo. To był ciężki tydzień, ale najważniejsze, że skończony sukcesem...
      Ach, te okiennice ;)

      Usuń
  11. Śliczna ramka i fajnie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaka śliczna !! Oj tak codziennie coś nowego! Ja teraz powinnam czuć się jak nowa, po ostatnim egzaminie przedostatniej licecjatowej sesji, ale czuję się tak styrana... może za parę dni będzie lepiej :)

    Urocze te Twoje pociechy muszą być !
    Pozdrowienia i welcome back!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, mam nadzieję, że już jutro poczujesz się jak nowa a dzięki wyzwaniu poczujesz przypływ energii...

      Usuń
  13. Okno na Świat!!! Miałam, kiedyś takie okiennice , gdy mieszkaliśmy jeszcze na wynajmowanym. To były czasy;)
    Pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam okiennice. Tak się cieszę, że tu mogę cieszyć oko nimi ;)

      Usuń
  14. Czy Ty mieszkasz w takim cudownym miejscu, czy po prostu masz genialne oko do pięknych rzeczy?

    OdpowiedzUsuń
  15. O kurzu to ja też cośik wiem. Cieszę się bardzo, że Franio juz wyzdrowiał i jest wszystko dobrze. Miło czytać, że jesteś zadowolona z życia. Cały czas buzia mi się uśmiechała. Buziaki dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, Kajko. Jestem zadowolona, bo już ten strach o Frania zdrowie minął... Jejku, co ja Tobie będę mówiła o tym... Cieszę się, że się uśmiechasz, zaglądając do mnie.
      Buziaki przekazane. Proszę o całusa dla Stefcia ode mnie ;)

      Usuń
  16. Niezwykła ta ramka, i widząc wcześniej jak wygląda Twój dom... pomyśleć można, że Twoje łapki zręczne same wykonały to cudeńko :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej...jak miło, że wierzysz w moje talenta ;) Może spróbuję coś takiego zrobić? Co to dla mnie! ;)

      Usuń
  17. Nic bardziej mylnego!
    Razem z moją brzydszą połówką nie tylko zbieramy, ale też wysyłamy! I to na świat cały! ;) (jeśli tylko chcesz dowiedzieć się o tym nieco więcej, to zapraszam do przeczytania kilku postów wstecz, tam przedstawiałam postcrossing ;))

    I muszę powiedzieć, że bardzo ładnie piszesz. Ta notka... jest bardzo prosta, ale zachwycająca, sprawia, że należy się na chwilę zatrzymać i zastanowić, a takie wypowiedzi ja uwielbiam! ;) Bo to nie tylko zdjęcie nowości, to cały opis, klimat. Cudnie to ujęłaś ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno poczytam u Ciebie o postcrossing'u.

      Dziękuję za miłe słowa o mojej "pisaninie". Właśnie dlatego lubię Uli wyzwania, bo oprócz wymyślania zdjęć do tematów, ujęć, zabawy aparatem, postanowiłam sobie - porozmyślać, podzielić swoimi rozważaniami z innymi. Lubię to ,a im więcej słyszę tak miłych słów, jak Twoje, tym większą radość sprawia mi pisanie.
      Dziękuję.

      Usuń
  18. Jestem tu nowa, chociaż bloguje od jakiegoś czasu. Uczę się istnieć w nowym miejscu, choć istniałam obok za ścianą. Smutne jest to, że nie dostrzegłam wcześniej Ciebie i innych dziewcząt zabawy. Może zapchałam się, jak piszesz, chińszczyzną... Cudne zdjęcie i to co jest na nim Tobie drogiego. Pozwól, że będę tu zaglądać :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak...lepiej późno niż wcale ;). Cieszę się, że chcesz zaglądać do mnie. Zapraszam!

      Usuń
  19. Ramka wygląda na bardzo ładną, Kojarzy mi się z domem mamy - niebieskie okiennice ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie niebieskie okiennice (choć tu posiadam, ale dom nie należy do mnie) są symbolem domu moich marzeń ;)

      Usuń
  20. Bardzo oryginalna :) Musiałam się wpatrywać i wpatrywać. Nie od razu domyśliłam się do czego służy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się, by zdjęcie nie było takie oczywiste;)
      Dzięki!

      Usuń
  21. Okiennice- piękne i bajkowe takie. Miło do Ciebie zawitać(:

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie się prezentuje! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak ja uwielbiam czytać te Twoje interpretacje, Ty to zawsze tak pięknie ujmiesz temat... ;-)

    Ramka jest przepiękna! :-)

    Ps. Bardzo się cieszę, że Franio już zdrowy, to musiał być dla Ciebie bardzo ciężki okres. Na szczęście to już za Wami!
    I nawet liściku od siostry się dorobił. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, wielkie dzięki za te ciepłe słowa. Tak, miałam bardzo trudny okres... No ,ale tak jest: nigdy tylko z górki ;)
      Ale najważniejsze, że już jest ok. Znaczy - będą wyniki, to będę pewna na 100% ;)

      Usuń
  24. Brawo! takie ulotne momenciki powinna dostrzegać każda matka, tylko jak to zrobić w takim kraju jak Polska??? nie da rady :( a może i da, tylko trzeba wyrzec się paru rzeczy/przyjemności i nie dać się tej szarej mało przyjaznej codzienności... SZCZĘŚLIWY TEN KTO DAJE RADĘ !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że rzeczywiście, mam szczęście, że nie muszę tu pracować. Choć pewnie wiele kobitek wolałoby iść do pracy niż siedzieć w domu... Ja -dzięki dłubankom - spełniam się a przy okazji -albo przede wszystkim - jestem w najważniejszym dla rozwoju dziecka jego okresie... Jeszcze jestem dla Niego najważniejsza ;)

      Usuń
  25. Mam "poslizga" w gadulstwie! bo ja taka jakas w ogole powoooolna jestem ;)
    Radosc swa z "ozdrowienia" Franka wyrazilam w innym poscie, ale i tu ponowie! radosc szczera!!!! Mam nadzieje, ze zadne "swinstwo" mu sie tam nie zagniezdzilo...Ostatnio slysze wkolo "jakis wirus". No do choliby!
    No, ale oby mu sie teraz juz, maluchowi!

    Co do zakupow, bardzo lubie kupowanie NieWiadomoCzego! :) lubie soldy, tanie kupowanie, czesto kiczu, czesto badziewia...przychodze do domku i ogladam i raduje sie i dumna z siebie jestem, czasem sie zloszcze, czasem oddaje, czesto nie. Czasem nie uzywam, czesto odnajduje po dluzszym czasie i...znowu sie ciesze :D Takie male, banalne przyjemnostki. Za to ucze sie i naprawde wkladam sporo wysilku w nauke zauwazania spraw drobnych. Mlodziak nieswiadomie w tym uczestniczy i pomaga :)
    No i czy po tym wszystkim musze mowic, ze ta ramka mi baaardzo, bardzo? ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, Sis... Obawiam się, że radość ze stanu zdrowia przedwczesna. Dostałam dziś wyniki. Coś znaleźli w moczu. Jutro do lekarza...
      wiesz, tym NieWiadomoCo to też jest różnie. Sądzę, że dla wielu ludzi kupowanie 150 papierku, stempelka czy innych pierdółek jest szaleństwem i zbytecznym wydawaniem kasy. A ja to tak kocham! :D
      Fajnie, że Młodziak pomaga Ci w tej trudnej nauce ;)
      Musisz o tej ramce powiedzieć, że bardzo, baardzo :D

      Usuń
    2. O choleeeera! na serio?!!! moze trzeba bedzie powtorzyc te badania...moze cos tam sie wkradlo...ojooooojoj! dawaj znaki koniecznie jakakolwiek droga!
      A ja sie raduje rowniez kiedy kupuje sobie tysiacosiemsetny absolutnie (nie)ZBEDNY ciuszek, a nie tylko trzy tysiace sedemset siedemdziesiaty osmy stempelek ;D co oczywiscie daje jasno do zrozumienia, ze ta ramka mi baaardzo, bardzo! ;)
      Siska

      Usuń