Bonjour.
W naszym domu to danie, z delikatnymi modyfikacjami, zaczerpnięte z KWESTII SMAKU w naszym domu stało się hitem. Całe szczęście, że zrobiłam tych muszli więcej niż w przepisie, ponieważ dzieciaki, W., ok - ja też braliśmy dokładki i to niejedną!
Danie jest genialne!
Muszle
z pieczoną papryką i pomidorami
ze
świeżą bazylią
• około 12 szt. makaronu w kształcie muszli (ja wzięłam więcej);• 1 łyżka oliwy z oliwek extra virgin ,• 4 - 5 łyżek tartego parmezanu ,
• 2 czerwone papryki
• 4 ząbki czosnku, pokrojonego w plasterki• 2 - 3 dojrzałe, soczyste i świeże pomidory lub 1/2 puszki pomidorów w sosie pomidorowym;• 2 łyżki octu balsamicznego (niekoniecznie);• 1/2 szklanki listków bazylii;• sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
• około 12 szt. makaronu w kształcie muszli (ja wzięłam więcej);• 1 łyżka oliwy z oliwek extra virgin ,• 4 - 5 łyżek tartego parmezanu ,
• 2 czerwone papryki
• 4 ząbki czosnku, pokrojonego w plasterki• 2 - 3 dojrzałe, soczyste i świeże pomidory lub 1/2 puszki pomidorów w sosie pomidorowym;• 2 łyżki octu balsamicznego (niekoniecznie);• 1/2 szklanki listków bazylii;• sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
Paprykę
pokroić w kostkę i zgrillować na patelni przez kilka minut. (Można zrobić wg oryginalnego przepisu: ułożyć je na blaszce i piec przez ok. 30 minut w piekarniku
nagrzanym do 200 stopni. W trakcie pieczenia paprykę raz
przewrócić. Ostudzić, obrać ze skórki i usunąć nasiona ze
środka. Miąższ pokroić w kostkę).
Na
patelni rozgrzać 1 łyżkę oliwy z oliwek i na małym ogniu
zeszklić czosnek. Następnie sparzyć i
obrać ze skórki pomidory, a potem je i pokroić w kosteczkę (lub dodać pomidory z puszki) . Wlać ocet balsamiczny i gotować na małym ogniu
przez około 10 - 15 minut, aż sos zgęstnieje. Zdjąć z ognia i
wymieszać z posiekaną bazylią oraz pokrojoną papryką. Doprawić
solą oraz świeżo zmielonym pieprzem.
W międzyczasie makaron
ugotować al
dente
w osolonej wodzie. Odcedzić, włożyć z powrotem do garnka,
wymieszać z 1 łyżką oliwy z oliwek extra virgin, ostudzić.
Nagrzać piekarnik do
200 stopni. Ugotowane muszle napełnić farszem i ułożyć w naczyniu żaroodpornym.
Skropić oliwą extra virgin i posypać parmezanem.. Wstawić do nagrzanego piekarnika i zapiekać
przez około 10 minut lub do czasu, aż ser się roztopi .
Wciąż
czekam na te ciepłe dni i wieczory. Na przyjazd Jacoolów zrobiłam ze
słoików lampiony, które ozdobiłam stempelkami przy użyciu tuszu StāzOn,
który jest nieścieralny, dzięki czemu deszcze są mu nie straszne.
Kupiłam
jogurty czy też takie mleczne deserki w szklanych słoiczkach, które po
opróżnieniu środka, ozdobiłam konturówkami i postawiłam na ogrodowym
stole... I kiedy mam się cieszyć światełkami tealight'ów, kiedy " tylko
zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy" (Kazik). No dobra... ciągle nie pada i nie w środku, ale na Zachodzie Europy... ale zimno jest...
Kochani, ponieważ ten tydzień miałam bardzo intensywny, weekend zapowiada się równie aktywny, choć już w innej sferze: jutro dwa pikniki, pojutrze wycieczka, postanowiłam w weekend dać sobie i Wam odetchnąć od bloga. A może Ci, którzy nie mają czasu śledzić moje "wypociny" codziennie będą mieli okazję do nadrobienia zaległości w weekend właśnie? Serdecznie zapraszam i jednocześnie życzę Wam pięknego słonecznego końca tygodnia! Odpoczywajcie, cieszcie się chwilą i zajrzyjcie do mnie w poniedziałek, będzie mi miło!
Jagodzianka.
świetne te lampiony ! , a muszle kiedys zrobię jak znajdę w sklepie , bo coś u mnie w okolicy krucho
OdpowiedzUsuńudanego weekendu:)
Koniecznie zrób, bo są przepyszne!
UsuńMakaronowe muszle robię podobnie tylko bez octu, potwierdzam - pycha!
OdpowiedzUsuńLampiony bardzo nastrojowe, udanego weekendu i ciepłej, słonecznej pogody życzę :)
Ja z octów używam jedynie balsamiczny. Po reszcie mam niestety problemy z wątrobą...
UsuńDziękuję - weekend był udany, ciepły i słoneczny (znaczy niedziela, bo w sobotę padało...).
Dzięki za przepis! Na pewno skorzystam. lampiony niezwykle...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę cudownego wypoczynku- jednocześnie zapraszam do siebie na candy ;)
Jadwiga :)
Zajrzę zaraz!
UsuńA lampiony... Fajnie z niczego zrobić coś ;)
Wszystko o czym dziś piszesz jest bardzo smaczne i bardzo ciekawe.Mniam!(to również dotyczy lampionów:)))))
OdpowiedzUsuńOstrzegam,ze zmałpuję przy okazji!Usciski.
Ostrzeżenie przyjęte - czekam na efekty małpowania :D
Usuńlampiony extra! i takie danie też bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńŁatwe w wykonaniu... Spróbuj z Adasiem i do tego razem zróbcie te muszle ;)
UsuńŚwietny pomysł z tym makaronem. Mniam...
OdpowiedzUsuńA lampiony wyszły bardzo klimatyczne. Uwielbiam we Francji te jogurciki w szkalnych pojemnikach. Całe wakacje zawsze je wcinam, a później dzwonią w bagażniku puste słoiczki;-)
Koniecznie spróbuj tego przepisu.
UsuńLampiony proste, ale fajny dają efekt wieczorem.
Ja teraz mam fazę na jogurty rabarbarowe i cytrynowe ;)
Już po samym przeczytaniu przepisu ślinka mi cieknie, zrobię na pewno :).
OdpowiedzUsuńMJ
Koniecznie! Naprawdę, u nas to było szaleństwo z tym daniem :D
UsuńJagodzianko dziękuję ♥
OdpowiedzUsuńPrzemyślę...nadrobię...może nie w weekend, ale nadrobię ☺
Przemyśl...
UsuńPozdrawiam!
Wygląda przepysznie, ja ostatnio szukam pomysłu na danie z makaronem, moze wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Warto spróbować.
UsuńNa razie nie mam piekarnika, ale chętnie wypróbuję, bo wyglądają znakomicie!
OdpowiedzUsuńPodobne muszle robił mój Mąż jakiś czas temu :) Bardzo smaczne i sycące danie :)
OdpowiedzUsuń